Re: Jesteśmy na wczasach. W tych góralskich lasach...
16.06.2018 Wiosenna wizyta u kapryśnej królewnyMowa o Śnieżce
ofkors - królowej Karkonoszy, najwyższym szczycie Sudetów i najwyższym punkcie Czech.
Udało nam się w poprzedni weekend wyrwać do Karpacza- skorzystaliśmy z pięknej pogody i ostatniego weekendu przed wakacjami, licząc, że tłumów jeszcze nie będzie. Trochę się jednak przeliczyliśmy
Trasa wycieczki wyglądała tak:
Karpacz-Schronisko nad Łomniczką-Kocioł Łomniczki-Dom Śląski-Śnieżka-Dom Śląski-Strzecha Akademicka-PTTK Samotnia-Polanka-KarpaczSpod pensjonatu ruszyliśmy o 12.10, początkowo błądzą trochę w poszukiwaniu szlaku, ale w końcu go odnaleźliśmy. Na wejściu do parku kupujemy bilety po 6 plnów od łebka(babka chciała nam sprzedać studenckie, bo nie mogła chyba uwierzyć, że jesteśmy aż tak starzy
Niecała godzinka i meldujemy się w pierwszym schronisku:
Droga była prawie płaska- trochę nudno. Ale jak kiedyś zimą schodziliśmy tędy bez raczków/raków/kijków to tak nudno nie było
Nie robimy zbyt długiej przerwy, bo jest późno.
Za schroniskiem jest wygodna ścieżka z kamiennych schodków:
Nasz cel jest jakby na wyciągnięcie ręki, ale to złudne , bo jeszcze do przejścia spory kawałek:
Przechodzimy przez mostek:
Wody zbyt dużo nie ma, a w dolnej części potoczki były prawie całkiem wyschnięte
Gdzieś tutaj był kamień opisany przez wandala słowami
Czy wiesz, jak jeszcze k.. daleko Bardzo lubię wiosnę w górach, ze względu na soczystą zieleń
W górnej części szlaku znajduje się symboliczny cmentarz ofiar gór- zatrzymujemy się tu na chwilę zadumy...
Od cmentarza kilka większych susów i jesteśmy w schronisku Śląski Dom, w którym robimy przerwę na przyziemne potrzeby typu jedzenie picie itp.
Po czym szykujemy się do wejścia na szczyt. Ludzi jak mrówków