Jazda nocna z piatku na sobotę

W najbliższy weekend wyjeżdżamy do Chorwacji. Zastanawiam sie czy jechać z soboty na niedz. czy z piatku na sobotę. Najpierw mielismy jechać z sob. na niedz., ale zależy nam żeby w niedz. być już w Pakostane na wieczór wypoczętym i skorzystać z tamtejszego "letniego karnawału"
Maz naciska żeby jechać w piątek wieczorem na w godz. dopołudniowych byc na miejscu, ale ja sie obawiam korków zwiazanym z wymianą turnusów. Czy jeśli będziemy jechać nocą to też utkniemy gdzieś w korkach?
Dodam że wyjeżdżamy z Krakowa przez Słowację i Budapeszt.

Prawie zawsze mniejszy ruch jest z soboty na niedzielę. Z piątku na sobotę i w sobotę duży ruch murowany.

My spod Krakowa planujemy wyjechać w sobotę koło 3-4rano albo w niedzielę koło południa, jeszcze nie podjęliśmy ostatecznej decyzji.
Też jedziemy przez Słowację i Budapeszt.
Jak coś to mój mail: mutiaq(małpa)interia.pl
Pozdrawiam

edit. acha, jedziemy na początek do Rogoznicy...

Polecam jazdę z niedzieli na poniedziałek, jak to tylko mozliwe to ruszać na koniec weekendu.

Witam.Ja w tym roku jak i zeszłym jadę z niedzieli na poniedziałek.Nie było żadnych problemów i stania w korkach.

Słuchaj - termin piątek-sobota to istny spęd/migracja lub co tam chcesz jeszcze - należy to zaakceptować i jechać. Ja tak jechałem i dojechałem (jak znakomita większość tych ludzi)- moim zdaniem najgorsze są przystanki na stacjach paliw lub chorwackich MOP, można przejechać 3 lub 4 żeby znaleźć jakiekolwiek miejsce na krótką drzemkę. No i jeszcze te kilkunastominutowe koljeki do WC. Wszystko inne nie ma znaczenia, ruch na drodze ok, kolejka na granicy (GORICAN chyba) 5-10min. Co Cię jeszcze martwi? Z racji zarezerwowanych kwater też wyjeżdżam o 16-tej w piątek 29-go i na 14-tą chcę być na miejscu. Trochę pozytywnego myślenia i wiary w siebie(małżonka).

My też w najbliższy weekend i też w nocy pia/sob. Zaczynamy, tak jak ostatnio ok 3 w nocy. Jak dla nas to lepsza wersja niż jazda od wieczora. Trasa Wieliczka- Chyżne - BB - Budapeszt. Można spokojnie jednym cięgiem bez spania po drodze. Może się gdzieś tam miniemy po drodze - pomachajcie (stalowa astra III combi z canoe na dachu -trudno będzie nie zauważyć )

Ja jechałem 24.06 z piątku na sobotę, a wracałem z soboty na niedzielę 10.07. W tamtą stronę korków żadnych nie było. (jechałem 7 z Krakowa przez Słowacją i Węgry do Rovinj) W tamtą stronę jechałem nocą Kraków 17.00 Rovinj 7.00. Powrót Rovinj 11.00 Kraków 00.40. Z powrotem był korek na granicy staliśmy około 1 godziny i przed bramkami No Cash pod Zagrzebiem około 20 minut (ale ci co płacili gotówką mieli do bramek 4,5 km korka).

pam napisał(a):My też w najbliższy weekend i też w nocy pia/sob. Zaczynamy, tak jak ostatnio ok 3 w nocy.

To my za Wami jakieś 3-4 godziny później

Iggy napisał(a):

pam napisał(a):My też w najbliższy weekend i też w nocy pia/sob. Zaczynamy, tak jak ostatnio ok 3 w nocy.

To my za Wami jakieś 3-4 godziny później

Jak nas zobaczysz to 3 czerwone krótkie serie...

A my z Krakowa wyjeżdżamy tę sobotę o 24

Jeżeli dystans Kr-Pa to około 1000km i sporo autostrad po drodze, to wystarczy Wam 12-14h, licząc z przerwami, na dojazd.
Zdecydowanie koło 2.00 nad ranem w niedzielę. Festiwal zaczyna się koło 19-20.

13godzin to mi z Wawy zajmuje dojazd bez zbytniego szarżowania do Baśki na Krku:)))
więc z Krakowa będzie to około 10godzin

magda8867 napisał(a):Dodam że wyjeżdżamy z Krakowa przez Słowację i Budapeszt.

Gdybym jechał z Krakowa, to nie zastanawiałbym się i startował w piątek wieczorem (ok. 21:00-22:00).
Na przejsciu granicznym strefy Schengen będziesz w okolicy 5-6 rano i co najwyżej będzie kilku Węgrów.
Natomiast dalej, może być już bardziej tłoczno - mówię tu o węźle Lućko pod Zagrzebiem, bo tunele teraz już nie stanowią problemu.

Chyba będziemy wyruszać jednak w piatek koło 20-21 tak żeby być w sobotę koło 12 na miejscu, w nocy planujemy przystanać gdzieś za Budapesztem i kimnąć do świtu a potem jazda dalej.
Na karnawał chcemy być wypoczęci, boimy się ze po nocy w podróży nie dotrwamy potem 20 (chodzi głownie o córke 5lat)