napisał(a) Leon » 19.02.2007 17:25
Witam Kochanich Polakow,
wlasnie wrucile z Japoni do ktorej wyjechale 9 dny temu. Lot Split-Zagreb
Zagreb-Minchen (Monachium) Monachium-Tokyo w klasie ekonomicznej (economy)...czyli najbardziej skromnej w samolotach niemieckich lufthansa. Siedzenia niewigodne (jak w autobusach miendzimiejscowich autobusach w Cro) ale co jak sie inaczej nie dalo.....
W Tokyo bile tylko, kolacja z ambasadorem Cro w !!!uwaga!!!knajpie Indiskej..tak na ostre ze tylko piwo my pasowalo. Zameldowanie w hotelu, pokoje malutke ale bardzo czyste. Kazdi gsc dostaje yukate...leciutki rodzaj kimona. Rano o 5 odwiedzanie najwiekszego rynku rybnego na Swiecie gdzie spendzile kilka godzin i zobaczile tylko 20 procent wszistkiego...potem kilka spotkan w Ministerstwie nauki, sluzbowi obiad w japonskiej knajpie gdie na obiad dostalismi tylko surowe rybi...dla mnie ok ale inni nie bili zbit...w kazdim biurze bylismi czenstowani miseczka zielonej cherbaty...zwiedzanie z taksowki centrum i tylko dla mnie wyjazd na poudnie do miasta Shirakama japonska kolejom...
Tokyo olbrzimie miasto, olbzymie wiezowce i mosty, ale wyjatkowo male problemy z ruchem drogowim. Japonci to lud praktyczni i stosunkowo malo ludzi posiada samochody osobowe. Drogamy jezdza duze i male samochody dostawcze, taksowki z kierowcamy w bialich rekawiczkach i z koronkowymy sniezno bialimy nazutamy na siedzeniach....Taksowka pierwsze dwa kilometry kosztuja 650 Jenow cca 6,5 dolarow a potem taksometr szaleje a klijen z naszich regionow staje sie raptownie coraz biedniejszy...ale mozna i taksowki zmieniac bo sa wszendziej....
ok inim razem dalej wiencej napisze