Jakim autkiem do Cro?

Ja do Chorwacji śmigam mietkiem z przebiegiem ponad 300tys.km. bez klimy z niesprawnym szyberdachem.Wczoraj wymieniłem komplet łożysk w przednim kole koszt 33zł. dla przykładu napisze że za tą samą naprawe w mojej byłej mażdzie 626 zapłaciłem 320zł.I jeszcze jedno mercedes 190 albo 124 są tak proste konstrukcyjnie że kapitalke można zrobić na rowie.

Lider16 napisał(a):Jeżeli usłyszysz dziwne dźwięki wydobywające sie z Twojego samochodu podczas jazdy to po prostu podgłosnij radio

Dokłądnie taka radę dostałęm od swoich "mechaniorów" przy ostatniej wizycie.
Przyjechałem i mówię, że coś mi stuka. Oni odpalili., posłuchali i z troską w głosie zapytali "Coś Ci stuka?" na co ja poważnie "Tak, o tu" na co oni "To se k...a głośniej radio zrób".
Najgorsza rzecz, jaka może być to właśnie słuchanie, słuchanie.
Gwarantuję, że wtedy coś usłyszycie
Ja ostatnio znów miałem to w motorze. Wydawało mi się, że jakieś stuki dochodzą z okolicy pokrywy zaworów, więc panika i do serwisu.
A tam odpalili, rozjechali i kiwają głową, ale dla mnie dalej było słychać.
Na co mechanik poradził mi, żebym się przejechał WSK-ą, którą on ma tak, do pośmigania po lesie i polu a potem wsiadł z powrotem na swoją Dryndę i na pewno będę zadowolony i nic mi nie będzie stukało i będzie chodziła jak pszczółka
Curde, żadnego słuchania
pozdrawiam
damian
--
GSX750ES

my bylismy pare razy asterka kombi 1,6 8V LPG

teraz ma juz 200 000 km przebiegu i 12 lat. budujemy sie i mamy mala coreczke wiec na razie odpadamy

SĄ RZECZY WAŻNIEJSZE
Z pewnością z córeczką jescze nie raz przejedziecie całą piękną Chorwację I tym bardziej nie będziecie żałować okresu spędzonego w tym okresie w domu, bez wakacji!

Pozdrawiam serdecznie

Ja byłem pierwszy raz oplem tigrą 1.6 , troche małe auto ale jakbylismy we dwojke to akurat .Wieksza ekipą to wiadomo niema szans ale my bylismy zadowoleni dobre osiągi.Wszystko co chcielismy to dało sie zabrac .Wtym roku jade bmw 330D ale juz bierzemy napewno jednego synka a moze nawet drugiego to znaczy w pełnym komplecie chociaz ten drugi jest troche mały (2 lata) zobaczymy pozdrawiam

Marcin M napisał(a):Ja byłem pierwszy raz oplem tigrą 1.6 , troche małe auto ale jakbylismy we dwojke to akurat .Wieksza ekipą to wiadomo niema szans ale my bylismy zadowoleni dobre osiągi.Wszystko co chcielismy to dało sie zabrac .Wtym roku jade bmw 330D ale juz bierzemy napewno jednego synka a moze nawet drugiego to znaczy w pełnym komplecie chociaz ten drugi jest troche mały (2 lata) zobaczymy pozdrawiam

jedziemy MEGANE II DCI w 2 dorosłe i 2 dzieci w wieku 6/9lat ,w zeszłym roku ten sam skład 18godz. jazdy 1250 km. wszystko ok ale bagażnik troszkę za mały.Pozdrawiam.

Dromader,jeżeli moge w coś dodać.
Jeżdzę lagunąII w dieslu, tylko młodszy rocznik (2004), odradzam kupno roczników 2001-2002, znajomi strasznie narzekają na choroby wieku dziecięcego w tych roczniach. Nawet po tylu latach (czytaj naprawach) potrafi coś wyskoczyć. Np. błąd karty kodowej .. .W Chorwcji nie byłem laguną ale Hiszpania, południe Francji, spisywała się bez zarzutu. Wygodny i przytulny samochód. Na wszelki wypadek polecam assistance.

Myślę, że po prostu sprawnym

Volvo S-40 1997 rok 1,8 w LPG. Przebieg 252 tys. km.. po raz trzeci będzie w CRO - Makarska - w okolicach 21.07.2007 - jeszcze mnie nie zawiódł....
Pozdrawiam

Od wczoraj chodzi za mną pomysł by skoczyć pierwszy raz w życiu samochodem do Chorwacji. Oc zywiście planuje przygotować samochód w pełni przed taką dłuższą i wyczerpującą podróżą,tylko zastanawiam się czy uda się to moim samochodem.Jeżdżę Skodą Fabią 1.4 z którą nie mam żadnych problemów od tych 5lat, a wizyta w serwisie sprowadza się do wymiany oleju,tarcz czy opon
Aha,samochód nie posiada klimatyzacji :/
Czy pomimo tego dałoby się pojechać do Chorwacji "takim sprzętem" ??

EDIT:
A i oczywiście samochodem tym pojechałyby dwie osoby

mikezol napisał(a):Volvo S-40 1997 rok 1,8 w LPG. Przebieg 252 tys. km.. po raz trzeci będzie w CRO - Makarska - w okolicach 21.07.2007 - jeszcze mnie nie zawiódł....
Pozdrawiam

do trzech razy sztuka

fokstrot napisał(a):

mikezol napisał(a):Volvo S-40 1997 rok 1,8 w LPG. Przebieg 252 tys. km.. po raz trzeci będzie w CRO - Makarska - w okolicach 21.07.2007 - jeszcze mnie nie zawiódł....
Pozdrawiam

do trzech razy sztuka

tak mówią - serwisowany w ASO Volvo - nic mnie chyba złego nie zaskoczy. Sprzedaż mało opłacalna - na dobrą hulajnogę by starczyło..hihihi. Na codzień - służbowa Corolla - niestety - do CRO firma nie pozwoli..

krystian.wawa napisał(a):Od wczoraj chodzi za mną pomysł by skoczyć pierwszy raz w życiu samochodem do Chorwacji. Oc zywiście planuje przygotować samochód w pełni przed taką dłuższą i wyczerpującą podróżą,tylko zastanawiam się czy uda się to moim samochodem.Jeżdżę Skodą Fabią 1.4 z którą nie mam żadnych problemów od tych 5lat, a wizyta w serwisie sprowadza się do wymiany oleju,tarcz czy opon
Aha,samochód nie posiada klimatyzacji :/
Czy pomimo tego dałoby się pojechać do Chorwacji "takim sprzętem" ??

EDIT:
A i oczywiście samochodem tym pojechałyby dwie osoby

Albo ja czegoś nie rozumiem, albo Ty.....Czy Skoda Fabia 1.4, czy wiele innych aut nadaje się tylko do jazdy po Polsce ???????
Czy 2 osoby to mało dla tego auta, czu może dużo jakie to znaczenie ile osób jedzie 2, 3 , nie rozumiem.
Myślisz, że my wszyscy, którze jedziemy do Cro to mamy jakieś super samochody, czy myślisz, że Niemcy czy np Włosi to jadą tam tylko Mercami, bm-kami......
Jedziesz tym co masz, ważne, ze możesz pojechać i być na urlopie w tym pięknym kraju (w inne rejony Eu też Fabią dojedziesz)
Prawo jazdu mam od 35 lat, auto od 30 lat, a klimę dopiero od ok 10 lat, byłem i widziałem wiele państa Europy i nigdy nie miałem problemu czy " bez klimy dojadę".
Pierwszy raz zjechałem Europę i kawałek innego swiata (Syria) w 1962 r (tata oczywiście prowadził) i klmy też nie mieliśmy, a upały były większe niż w Cro, jakoś żyjemy i mamy plany na następne wyjazdy.

Kominesku ma rację---sprawnym autem trzeba jechać

Volvo--byłem 2 lata temu V-70-tką z przebiegiem ponad 200 tys. To był jedyny samochód, do tej pory, którym całkowicie nie obawiałem się jechać tak daleko. Nie miał prawa nawalić. Wcześniej bywałem nowymi Vito, takiego luzu psychicznego nie miałem. Teraz znowu nowym, jakim, już pisałem wcześniej, ale Volvo to było TO.

Nie, no oczywiście nie uważam że wszyscy włosi,niemcy,hipszanie czy my (którzy jeździmy w długie trasy po europie) jeżdżą wspomnianymi samochodami klasy wyższej.Zadałem te pytanie gdyż pojawiły się pewne obawy po tym, gdy zacząłem słuchać uwag znajomych i rodziny by się nie wybierać prawie sześcioletnim samochodem bez klimy w taką trase.Uważają oni że taka 6-cio letnia skódka to już pewnego rodzaju grat i że nie nadaje się już na takie wyprawy gdyż podczas takiego "wysiłku" może ona zawsze stanąć na drodze...
Może jestem zbyt mocno przeczulony i niepotrzebnie biorę do siebie uwagi innych...

Pozdrawiam