Re: Jakim autkiem do CRO
napisał(a) August » 01.09.2019 00:28
Właśnie wróciłem z Cro. Z uwagi na dzieciaki, które niczym szarańcza niszczą wszystko co popadnie jeżdżę 10-letnią Cytryną 2.0 C8, ze względów ekonomicznych i ekologicznych z LPG. Dotychczas było to idealne auto na wyprawy ze względu na kubaturę wewnętrzną i tylne odsuwane elektrycznie drzwi. Niemal z każdej wyprawy na karoserii jest jakaś rysa lub wgniotka. Dziś estetyka zewnętrzna działa już tylko na korzyść, gdyż mogę auto zaparkować niemal wszędzie i nikt się nim nie zainteresuje. Auto 2 dni temu z pełnym ładunkiem (rodzina 2+2 +100 kg bagażu) wspięło się na wyżyny a dokładnie na Edelweissspitze (2571mnpm) na trasie Grossglockner Hochalpenstraße. Nawet nie przypuszczacie jak to auto cierpiało a ja wraz z nim, ale daliśmy radę. Całe szczęście przed wyjazdem wymieniłem płyn hamulcowy i komplet hamulców z przodu (mimo, że diagnosta powiedział, że są ok, czego z kolei nie potwierdził mechanik). Felgi alu, które wypucowalem na błysk po zjeździe były całe czarne. To jest chyba jakaś szatańska trasa
Póki co auto nadal żyje, chociaż podczas zjazdu i hamowania silnikiem wyskoczył komunikat "uszkodzony silnik - konieczna naprawa" ale auto samo się naprawiło po przejechaniu kolejnych 500 km
Auto daje dużo frajdy turystycznej. Ponoć vany są mało męskie, ale mi jakoś pasują. Na wakacje zabieram wszystko i jeszcze zaciągam roletę
Niestety w planach Alpy włoskie i przełęcz Stelvio i to auto jest już po prostu za słabe. W planach zakupowych Toyota Sienna lub Highlander, z europejczyków chyba już nie ma czego brać. Suvy mnie nie kręcą, bo napompowane z zewnątrz a ciasne w środku. Chyba, że V klasa Mercedesa ale na to mnie nie stać, no i silniki małe a z doładowaniem nie kupię