Jakim autkiem do Cro?

Nie rozmawiamy chyba o tym ile kto wydaje na samochód.
Choć większość popularnych tematów się jednak kręci wokół pieniędzy...

karoka65 napisał(a):Mówisz nowe się nie psują? Cordoba po 4-ech miesiącach od wyjazdu z salonu dokonała żywota pod drzwiami domu
Wyjechałem z garażu, podjechałem pod drzwi żeby zapakować bambetle, zapakowaliśmy ale Cordoba pozostała już gdzie stała, nie odpaliła. Zatargała ją laweta do ASO, zjarała się pompa paliwa w zbiorniku.
Za jakieś 2 godzinki wyjeżdżamy do Podacy jak wspomniałem ze 3 strony wstecz, jeden grat 1997 a drugi 1999 i jakoś się nie stresuję że coś się zepsuje

Dziwne , ale rzadkie przypadki się zdarzają. Mnie oprócz przejść Mondeo z 2002 roku, który często stał w ASO nie zdarzyło się nic poważnego. Natomiast zawsze miałem podstawiony zastępczy i niedogodności były zminimalizowane.

bigredone napisał(a):Nie rozmawiamy chyba o tym ile kto wydaje na samochód.
Choć większość popularnych tematów się jednak kręci wokół pieniędzy...

No to po co piszesz ze nic nie płacisz za naprawe ?

sito_zabrze napisał(a):

bigredone napisał(a):Nie rozmawiamy chyba o tym ile kto wydaje na samochód.
Choć większość popularnych tematów się jednak kręci wokół pieniędzy...

No to po co piszesz ze nic nie płacisz za naprawe ?

Bo nie płacę.

bigredone napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):

bigredone napisał(a):Nie rozmawiamy chyba o tym ile kto wydaje na samochód.
Choć większość popularnych tematów się jednak kręci wokół pieniędzy...

No to po co piszesz ze nic nie płacisz za naprawe ?

Bo nie płacę.

Zapłaciłeś w momencie kupna nowego za naprawy
I to uwierz mi ze sporym zapasem dla producenta

Nie inaczej.

Albo ma najlepszy samochód świata , czyli .....służbowy ...

Życzę wszystkim by choć raz w życiu mogli sprawić sobie nowy samochód.
Ja byłem 7 oraz 8 latkiem. Jednak stres jakiś podświadomy jest czy nie walnie coś na autostradzie.

Kolega pisze że nowy jest fajny bo nikt przed nim nie sadził bąków w fotel.

Jeździłem do Cro autem 6 letnim , obecnie nowym , stres jest podobny... zawsze coś może zrobić psikusa....

Ano, nie przewidzisz.
Zaprzyjaźniony sasiad mój, miał dokumenty oraz klucze do mojej Optimy - w razie jakby MK5 sie spartolilo.
Kilka stron wcześniej, chyba w tym temacie pisałem, że MK5 jest nieco bardziej komfortowy niz Optima.
Dzisiaj po powrocie pojeździłem Optimą i nieco muszę zweryfikować opinię.
Otóż Optima oferuje sporo wiecej miejsca w środku, dużo wiecej! Do tego fotele są w niej wygodniejsze
Jedyne co Ford ma na duży plus to silnik. Jednak 2.0 benzyna 167KM wolnossak przegrywa mocno z 2.0 diesel 180KM.
Ale poza tym na dalekie trasy jednak Kia...

Gdybym miał kupować mk5 to poszukalbym wersji US/CA - wersja amerykańska jest większa niż ta europejska i silniki są normalne.

Rafi70 napisał(a):Albo ma najlepszy samochód świata , czyli .....służbowy ...

Gdyby miał służbowy to raczej nie pisałby nic o kosztach napraw

Mi Mondeo mk5 mega sie podoba
Takie 2.5 turbo w automacie pod gazik bym przytulił

Za to wzornictwo pozostałe po mariażu z Astonem Martinem brałbym w ciemno

sito_zabrze napisał(a):

bigredone napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):

bigredone napisał(a):Nie rozmawiamy chyba o tym ile kto wydaje na samochód.
Choć większość popularnych tematów się jednak kręci wokół pieniędzy...

No to po co piszesz ze nic nie płacisz za naprawe ?

Bo nie płacę.

Zapłaciłeś w momencie kupna nowego za naprawy
I to uwierz mi ze sporym zapasem dla producenta

Uwierz mi, że wiem za co zapłaciłem. Życzę ci żebyś to kiedyś zrozumiał

Wiem też do czego są zdolne ASO , ich właściciele i ich pracownicy...

bigredone napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):

bigredone napisał(a):

sito_zabrze napisał(a):

bigredone napisał(a):Nie rozmawiamy chyba o tym ile kto wydaje na samochód.
Choć większość popularnych tematów się jednak kręci wokół pieniędzy...

No to po co piszesz ze nic nie płacisz za naprawe ?

Bo nie płacę.

Zapłaciłeś w momencie kupna nowego za naprawy
I to uwierz mi ze sporym zapasem dla producenta

Uwierz mi, że wiem za co zapłaciłem. Życzę ci żebyś to kiedyś zrozumiał

Wiem też do czego są zdolne ASO , ich właściciele i ich pracownicy...

Ja to kumam bo pracuje w ASO
To co kupujesz jest warte max 50% tego co płacisz.
Reszta to zysk, gwarancja, inwestycje w nowe modele....

Dzisiaj rundka Vectrą C
Juz żałuję ze nie pojechała z nami do Cro
Ale w przyszłym roku chyba dam jej szanse