Jakim autkiem do Cro?

bigredone napisał(a):Cóż to "rakietę" posiadasz, że ci tak mało pali ?

Mam kilka rakiet ale jeżdżę w trasę wakacyjna bolidem żony bo ona innymi nie potrafi
To jakiś szkopski wynalazek 1.6 turbo z 6 biegowa skrzynia manualna który został przystosowany w fabryce do fuel economy cokolwiek to znaczy.Zmieniono sondę lambda i dolozono elektryczny camtronic sterujący walkami rozrządu???zabudowano podwozie osłonami które maja wcinać się w podmuch wiatru.
Wygłuszono komorę silnika by nie tracił ciepła tj w FE autach
Ma sportowe zawieszenie i wydech który strzela
Odbudowałem go do stanu fabrycznego trochę go udoskonalając jednak nie chce palić jak diesel.

sito_zabrze napisał(a):

yzedef napisał(a):

wikol napisał(a):Wszystko zależy jakie auto, jaki silnik itd.
Gdybym chciał bić rekordy jak najtańszego dojazdu to kupiłbym Fiata Pandę na LPG bez klimatyzacji lub Dacie Logan z fabrycznym LPG

Na 3 obiady przywiozę rzeczy z PL więc trochę przyoszczędzę i odkuje się na wydanym paliwie...
W jedną stronę potrzebuję około 105 litrów PB

Widzę, że Ty masz zawsze odpowiedz na wszystko Zenuś .
Ja już od dobrych kilku lat zrezygnowałem z LPG i przeszedłem na diesla, teraz bardziej cenię czas, a ten jaki traciłem na tankowania LPG był duuużo większy, koszty już grają mniejszą rolę. Miałem auto z zasięgiem LPG 280km i można było dostać kur... od tego tankowania a jazda polegała na wypatrywaniu stacji . Teraz diesel i zasięg 800-900km i doceniam to również na co dzień w jeździe. Ale wiadomo, człowiek się rozwija, stopa życiowa rośnie itp. Kiedyś w Tico na LPG z Warszawy do Zakopanego zrobiłem trasę za 40zł (Tico paliło 5-6l LPG)

Ja odwrotnie
Po 20 latach jazdy dieslami zrezygnowałem na rzecz gazu i sobie chwalę mimo ze nigdy zaden diesel nie miał awarii

Tankowania robie 2 do Cro , to dużo ?
Bylem w Cro 5x dieslem. Jedyny plus to elastyczność....
Auta o podobnej mocy

Moje teraźniejsze koszty za paliwo do Cro i nazot to jakieś 450zł.... diesel nie miał szans sie w tej kwocie zmieścić. Styl jazdy ten sam, zawsze z przepisami

Gaz jest dobry do kuchenek... lub zapalniczek...
Dizel musi kopcić...

pozdrawiam

robertms napisał(a):Gaz jest dobry do kuchenek... lub zapalniczek...
Dizel musi kopcić...

pozdrawiam

Mój diesel nie kopci, i co teraz?

sito_zabrze. Robię podobnie. Ruszyłem zaatakowany do pełna lpg i pb. Przez prawie całe Węgry po zjeździe na obiad Niue widziałem stacji lpg więc jechałem na benzynie i dopiero na Słowacji lpg zatankowałe. Bez stresu i nic na siłę. Na benzynie Zajechałem i dużo dalej ale przerwę zwłaszcza z dziećmi i tak trzeba zrobić.

Senior napisał(a):
...szkoda mi Ciebie

a czym się przejmujesz. jak Tobie się podobało to super:)) Chyba nikt nie kupi sobie BMW X6, które pali 20/100 km żeby pochwalić się na forum:))

sito_zabrze napisał(a):Nie wpływa to na koszt wakacji bo wracam zawsze z pełnym bakiem praktycznie i zostaje mi on na jesienno-zimowe odpalania zanim przełączy sie na gaz.

Z tak dalekimi teoriami nie wybiegałem mając kilka aut na LPG.
Lepiej zatankuj połowę baku, auto będzie lżejsze i mniej paliło.
Jeszcze parę lat temu przejechałem 160km na PB bo nigdzie nie mogłem namierzyć stacji LPG na Węgrzech. A jak była to po 4zł ponad.
Wolałem dojechać do Letenye i zatankować LPG.

może załóżcie nowy wątek LPG/ON wady i zalety. Bo myślę, że dyskusja ma niewiele wspólnego z wątkiem.

Dyskusja ma jak najbardziej wiele wspólnego ponieważ odpowiada za 15-20% kosztow urlopu.
No chyba ze jest się młoda długowłosa blondynka która zajedzie na wakacje na hulajnodze elektrycznej wtedy rzeczywiście może być nie na temat
Ja diesla w trasie a szczególnie w górach tankuje pod korek bo lubię mieć zapas.
Nie tak dawno zima prawie zabrakło mi pod poznaniem paliwa

Btw info skodziarzom i innym zawistnikom:
X6 w benzynie na trasie pali 14-16 a nie 20 a jadąc za tir można wykręcić 9.5litra
X6 w dieslu pali 12 a można zejść do 7.5 wolno jadąc

A200universeblue napisał(a):
Btw info skodziarzom i innym zawistnikom:
X6 w benzynie na trasie pali 14-16 a nie 20 a jadąc za tir można wykręcić 9.5litra
X6 w dieslu pali 12 a można zejść do 7.5 wolno jadąc

Lepsza cała Škoda niż X6 zespawane z czterech
A co do kosztów : ile ci zostanie z tych 20%? Czy jedziesz na benzynie, oleju lub LPG i tak musisz tankować. Różnica wyniesie 200, 300 PLN. Więc nie ma co mówić 0 15-20%, tylko np. 3%. To tyle

Znowu te durne dyskusje ile komu pali i jakie ma auto. Dżentelmeni o samochodach nie rozmawiają. Jak kogoś stać to jeżdzi nowym autem : fiatem, skodą, dacią, fordem, oplem czy tudzież mercedesem. Inteligentny człowiek nie obnosi się tym itp. A Polacy aby się dowartościować w oczach rodziny, znajomych kupują 10 - 20 letnie BMW, RAV4, Hondy, Audi z wodotryskami z 200 tys km i więcej przebiegiem i to jeszcze ściągane na lawetach z zachodu bo niby taniej niż w Polsce. Wieś tańczy wieś śpiewa. Głupota Polaków nie zna granic. Postaw się, a zastaw się . A kup sobie nowe BMW czy Audi to wtedy powiem, że widocznie dobrze się Ci powodzi lub masz auto leasingu jak większość osób prowadzących działalność gospodarczą. Osobiście zamieniłem piękną starą 10 letnią Hondę CRV na nowe auto ale nie takie drogie w zakupie i naprawie jak Honda tylko na nowe tańsze z polskiego salonu. Jestem zadowolony bo mam nowe auto. Jak pojeżdżę nim kilka lat to oddam córce bo szkoda sprzedawać auto od I właściciela obcemu, a w szczególności handlarzowi. Jak kogoś nie stać na nowe auto to niech kupi nowsze, mniejsze, tańsze ale sprawne, nie składane z kilku części czy z przebiegiem ponad 200 tys km od któregoś po kolei właściciela czy ściągane jako prawie złom z zachodu i wiecznymi niesprawnościami.

Ktoś mądry powiedział o kierowcach starych BMW - Bolid Młodego Wieśniaka i jest w tym część prawdy. Silnik się zaciera, co chwila w naprawie itp. ale ma ...BMW, Audi 200 KM mocy. Siwy dym. Nie obrażam pracowitych mieszkańców wsi podałem tylko przykład bo dotyczy to też mieszkańców miast. Na co komu rzęch z wiecznymi problemami do których nikt nie chce się przyznać bo nie wypada, bo co znajomi powiedzą albo rodzina.

Mój szwagier 2 lata temu kupił dobie 13-to letnie BMW E60 2.2 benzyna
W tym samym roku pojechał nim do Cro. Jechali na benzynie bo gazu się brzydzi. Powiedział ze nie wpłyneło to na koszt urlopu

Auto stare, ale zadbane. A on z żoną nie wyglądają na ludzi lubiących ortalionowe ubrania.... używa też migaczy i jezdzi zgodnie z przepisami. To jego trzecie bmw i nie ostatnie

Ural napisał(a): Osobiście zamieniłem piękną starą 10 letnią Hondę CRV na nowe auto ale nie takie drogie w zakupie i naprawie jak Honda tylko na nowe tańsze z polskiego salonu. Jestem zadowolony bo mam nowe auto. Jak pojeżdżę nim kilka lat to oddam córce bo szkoda sprzedawać auto od I właściciela obcemu, a w szczególności handlarzowi. Jak kogoś nie stać na nowe auto to niech kupi nowsze, mniejsze, tańsze ale sprawne, nie składane z kilku części czy z przebiegiem ponad 200 tys km od któregoś po kolei właściciela czy ściągane jako prawie złom z zachodu i wiecznymi niesprawnościami.

Z wiekiem zaczynamy trochę inaczej myśleć, bardziej pragmatycznie.
Jazda autem na LPG nie wpływa znacząco na koszt urlopu. Jazda starym autem to jednak małe ryzyko że coś się rozsypie po drodze.
Bezcenny jest za to spokój na trasie jadąc samochodem na gwarancji producenta. I ten spokój i luz jest bezcenny nieprzeliczalny na żadne pieniądze

Dla mnie stare auto to takie co ma minimum trzydzieści lat, tzw. young timer. Przeciętny 10-15 latek w Polsce to są stosunkowo jeszcze młode auta...

Choć po ostatnim Twoim poście to nie wiem, czy mieć nowe czy stare auto...

Bravik napisał(a):Lepsza cała Škoda niż X6 zespawane z czterech

A kto dzis spawa X4 czy X6 z czterech cwiartek?
Takie auta ida na czesci a nie na drogi (jak czesto kiedys audi A4 czy skoda octavia)
Inny klient inna robota blacharsko-lakierniczna kolego bravik.
Ural a ty jak chcesz jezdzic nowym fitem tipo i go muskac kocem na zime dla corki to bardzo dobry pomysl.
Moze zanim sie rozsypie dowiezie ciebie corka nim do lekarza na SOR?
Czy nowe czy stare auto musi byc sprawne przed urlopem i od tego zalezy tez koszt urlopu(zgodnie z tematem) panowie
Nieprzewidziane wydatki 350-550€ moga zabolec kazdego po kieszeni...

btw Nie rozumiem skodziarzy,fordziarzy dlaczego smieja sie z bmw ktore przeciez statystycznie sie rzadziej psuje niz marki ktorymi ci zawistnicy jezdza?
Jak jade gdziekolwiek po trasie to na poboczu zazwyczaj stoja zepsute fordy,ople,francuzy.

UPDATE
szroty na poboczu to glownie:

ford mondeo,focus
opel insignia,astra
renault espace,laguna

Do Chorwacji na pewno wolałbym jechać nowym Fiatem Tipo niż 12-15 letnim BMW z przebiegiem 250k.
Stare auto to loteria czy się popsuje czy nie.
Znajomy ma 13 letnie auto i już nie ryzykuje wyprawy do CRO. Chce mieć spokojne, udane wakacje. Wybiera wygodny samolot.