Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jakim autkiem do Cro?

Wakacje w Chorwacji? Noclegi w Chorwacji? Dojazd do Chorwacji? Wakacje 2025? Podróże po całym świecie?
Serdecznie wszystkich zapraszamy do działu poświęconego przygotowaniom do sezonu wakacyjnego 2025 ツ
bakermistrzu
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 10
Dołączył(a): 31.07.2017
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) bakermistrzu » 02.08.2017 10:40

walp napisał(a):
bakermistrzu napisał(a):
walp napisał(a):
bakermistrzu napisał(a):... żarówki powymieniane ...

Wymiana żarówek to w pakiecie przygotowawczym samochodu do podróży, czy były przepalone? :D


Wymieniłem tak pro forma, bo w tym aucie wymiana żarówek jest niewdzięczna bardzo :)

Przed każdym dalszym, wakacyjnym wyjazdem, zastanawiam się czy wymieniać, bo niestety nie radzę sobie z wymianą żarówek z przodu. :oops:
Chociaż z reguły kończy się stwierdzeniem, że jak świecą, to po co ruszać. :lol:



Tak się właśnie mówi, że jeśli świeci to po co wymieniać :) Ja zauważyłem poprawę w jakości światła. Miałem wymienić tylko xenon, ale podczas wymiany strząchnąłem postojówke i tak już za ciosem wymieniłem wszystkie. W tamtym roku w trasie padła mi jedna żarówka podczas jazdy i na desce był denerwujący błąd. Teraz się zabezpieczam :D
pablo74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 974
Dołączył(a): 06.05.2012
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo74 » 02.08.2017 10:45

Xenon wymieniłeś bo chciałeś czy musiałeś?
Użytkownik usunięty
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.08.2017 10:50

marzyciel napisał(a):Czasem wystarczy prosty test na własnym aucie , na prostej drodze bez ruchu jechać na wysokim biegu z jakąś prędkością bez jej zmiany mają obroty (cokolwiek) za niskie. Następnie zmienić bieg ( ulżyć silnikowi) nie zmieniając prędkości i sprawdzać spalanie chwilowe w obu przypadkach. Kolokwialnie mówiąc czasem jazda na "4" przy obrotach i momencie lepszym dla silnika daje mniejsze spalanie niż męczenie wozu na "5" poniżej jego momentu / bezpiecznych obrotów ale to wszystko jest dla każdego auta/silnika nieco inaczej "wyważone" - warto sprawdzić czasem można być zaskoczonym :)


No właśnie takie zachowanie obserwuję w Mondeo z 1.8 TDCi pod maską. Raz, że od 1600 obrotów w dół jest coraz gorzej (telepie, auto wyraźnie "nie jedzie" - nie oszukuję się, że będzie kulać się tak samo, jak Ulysse 3.0 V6 z automatem) to spalanie rośnie jak szalone. Wrzucenie niższego biegu i auto nagle jest ciche, spalanie ma niższe. Wystarczyło poczytać o silniku aby dowiedzieć się, gdzie ma moment obrotowy i tego się trzymać - 320 Nm przy 1800 obrotów. I tak też przeważnie jeżdżę, w zakresie 1800 - 2500 (niby największą moc osiąga przy 3700 ale nigdy nie potrzebowałem kręcic go tak wysoko). Na 6 biegu przy 140 km/h mam 2500 obrotów. Więcej mi nie trzeba :D
bakermistrzu
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 10
Dołączył(a): 31.07.2017
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) bakermistrzu » 02.08.2017 10:57

pablo74 napisał(a):Xenon wymieniłeś bo chciałeś czy musiałeś?


W zasadzie to już musiałem, bo jeden zaczął świecić słabiej i na żółto. Z pomocą przyszedł komplet Osram Xenarc Cool Blue Intense D2S I wcale nie są niebieskie jak chiński xenon tylko dają piękne białe światło. Szczerze je polecam.
pablo74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 974
Dołączył(a): 06.05.2012
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo74 » 02.08.2017 11:04

Ale 2 wymieniłeś?
bakermistrzu
Turysta
Avatar użytkownika
Posty: 10
Dołączył(a): 31.07.2017
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) bakermistrzu » 02.08.2017 11:16

pablo74 napisał(a):Ale 2 wymieniłeś?



Zgodnie ze sztuką wymieniłem 2 :) Jakość światła poprawiła się o jakieś 30% a w dużej mierze będę jechał w nocy.
krzysiek45
Plażowicz
Posty: 5
Dołączył(a): 20.07.2017
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) krzysiek45 » 02.08.2017 11:19

Właśnie chciałem dodać od siebie, że żarówki ZAWSZE wymienia się parami, jedna "padła" zaraz za nią przepali się druga ;)
pablo74
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 974
Dołączył(a): 06.05.2012
Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?

Nieprzeczytany postnapisał(a) pablo74 » 02.08.2017 11:21

bakermistrzu napisał(a):
pablo74 napisał(a):Xenon wymieniłeś bo chciałeś czy musiałeś?


W zasadzie to już musiałem, bo jeden zaczął świecić słabiej i na żółto. Z pomocą przyszedł komplet Osram Xenarc Cool Blue Intense D2S I wcale nie są niebieskie jak chiński xenon tylko dają piękne białe światło. Szczerze je polecam.


U mnie D1S
lokiec3
Odkrywca
Posty: 66
Dołączył(a): 31.05.2016
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) lokiec3 » 02.08.2017 11:42

Pääkäyttäjä napisał(a):
Każdy mechanik powie Ci, że jazda na zbyt niskich obrotach przyśpiesza zużycie łożysk głównych wału i łożysk korbowodowych.

A jak on to sprawdził, że akurat to jest tegoż przyczyną? I gdzie jest ta granica zbyt niskich obrotów? Powiem ci, że zawodowo bezpośrednio czasami oceniam efekty pracy mechaników i jak te efekty widzę, skuteczność i metody napraw to tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, żeby takie teorie wygłaszane przez takich ludzi brać z dużym dystansem. Na 30 tysięczne miasto może dwóch mechaników bym polecił.

Pääkäyttäjä napisał(a):Żeby jeździć oszczędnie i efektywnie, trzeba znać charakterystykę silnika w swoim aucie. I nie trzeba chodzić na hamownię.

Nikogo na hamownię nie wysyłałem, a charakterystykę znać trzeba jest literatura i dane producenta

Pääkäyttäjä napisał(a):Jak się ma diesla z turbiną o zmiennej geometrii, to notoryczna jazda na zbyt niskich obrotach ją zajedzie......

Jak jeździłby? Pewnie tak, jak ja - miałem automat (ZF 4HP20 spięte z 3.0 V6) w trybie "ręcznym" (większy "fun" bez kick down). Kto powiedział, że się nie da?


No to będę się musiał mocno obawiać o turbinę bo takie auto mam. Według twojej teorii przy tak niskich obrotach jakich pracuje mój silnik to pewnie niedługo śmierć jej nastąpi. Jednak jak pisałem wcześniej te silniki robią grubo ponad 50kkm bezawaryjnie. Mało tego myślę, że większość tych aut są z automatycznymi skrzyniami biegów i raczej moim zdaniem zdecydowana większość właścicieli nie bawi się w zmienianie biegów podczas jazdy, a już na pewno nie po to by utrzymywać wyższe obroty silnika. Nie po to kupuje się pojazd z automatyczną skrzynią biegów.

Pääkäyttäjä napisał(a): Owszem - automat przerzuca biegi na jak najwyższy bardzo szybko bo widocznie ilość przełożeń i moment obrotowy w takim aucie na to pozwala.


A co ma rodzaj skrzyni do charakterystyki silnika w przypadku gdy mamy pojazdy z takimi samymi silnikami a z różnymi skrzyniami. Mogą być niewielkie niuanse w sofcie, jednak podstawowa charakterystyka pozostaje zasadniczo taka sama.

@eliot100 Raczej jako ciekawostka: Kiedyś miałem okazję uczestniczyć w szkoleniu ekonomicznej jazdy dla kierowców ciężarówek. Nie jako kierowca, ale jako obserwator. Wykładowca na zarzut kierowcy, że przy jeździe na małych obrotach cały silnik drży powiedział, że drżą to mu wszystkie luźne klamoty w kabinie oraz obluzowane po latach eksploatacji elementy tapicerki i wyposażenia kabiny, w silniku drgania pozostają na tym samym poziomie. I teoretycznie na tyle na ile miałem styczność z teorią drgań jestem w stanie się z gościem zgodzić. Można rozwinąć to jeśli zahaczyłeś o drgania, ale może dajmy spokój
A co do meritum. Ja nie mówiłem o jeździe z obrotami na granicy płynnej pracy silnika tylko o takiej rozsądnej, która przez różne systemy m innymi zmienne fazy rozrządu jest coraz bardziej obniżana. Największym zabójstwem dla naszych silników i układów z punktu widzenia teorii drgań jest zmienna amplituda i częstotliwość drgań. Powodowane jest to a to nieprawidłową pracą zasilania i zapłonu gdzie podawane są nierówne dawki paliwa, wypadanie zapłonu itp. Stan napędu rozrządu, stan układów wyrównoważających. A to , że ktoś jeździ od 1500 obr czy od 1700 ma znaczenie dużo bardziej marginalne na zużycie niż pozostałe składowe. Nikt z szanownych forowiczów takich badań nie przeprowadził. A tak na podsumowanie w tych nowych pojazdach pomijam automaty bo one same to ustalają pojazd w wielu przypadkach podpowiada kiedy zmieniać biegi i wydaje mi się, że ci którzy to opracowali mają trochę więcej pojęcia niż z całym szacunkiem często nie do końca douczony pan Henio mechanik. Dobra kończę te pierdoły bo mi stale w robocie przeszkadzają i wciąż tracę wątek :D :papa:
Pozdrawiam.
karoka65
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 14.05.2016
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) karoka65 » 02.08.2017 12:31

Nie uważacie że temat trochę zjechał w nieodpowiednią stronę? :)
Rozkminiacie silnik po silniku na części pierwsze, teraz będą chyba skrzynie biegów :)
Użytkownik usunięty
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.08.2017 12:59

lokiec3 napisał(a):A jak on to sprawdził, że akurat to jest tegoż przyczyną? I gdzie jest ta granica zbyt niskich obrotów? Powiem ci, że zawodowo bezpośrednio czasami oceniam efekty pracy mechaników i jak te efekty widzę, skuteczność i metody napraw to tym bardziej utwierdza mnie to w przekonaniu, żeby takie teorie wygłaszane przez takich ludzi brać z dużym dystansem. Na 30 tysięczne miasto może dwóch mechaników bym polecił.


Wiedziałem, że tak będzie - termin "nadmierne obciążenia" jest koledze znany? Sporo mądrych głów oraz odpowiednia literatura powie Ci, że zbyt niska prędkość obrotowa silnika to dla niego większe obciążenie a drgania przenoszące się po wale korbowym, łożyskach i panewkach powodują ich szybsze zużycie. Osobiście jestem po inżynierii budowy i eksploatacji maszyn i nie dam sobie wcisnąć kitu, że nie ma pojęcia "zła eksploatacja" (po to producenci podają, gdzie jest największy moment obrotowy, kiedy auto osiąga maksymalną moc, etc) albo "jak on to sprawdził". Skoro jesteś ekspertem od oceniania pracy mechaników, to co jak co powinieneś wiedzieć, jakie są przyczyny szybszego (dalekie od nominalnego) zużywania pewnych elementów.

Nie mówimy tu o mechanikach, to kwestia na inną, długą dyskusję.

Nikogo na hamownię nie wysyłałem, a charakterystykę znać trzeba jest literatura i dane producenta


Błąd, na hamowni dowiedziałbyś się trochę więcej, niż te podstawowe dane zawarte w instrukcji obsługi. Ale to trzeba się trochę bardziej interesować, niż być tylko użytkownikiem auta. Ale co do jednego zgoda - podstawowe informacje wystarczą ale są tacy, co i tego nie chcą wiedzieć.

No to będę się musiał mocno obawiać o turbinę bo takie auto mam.


No spoko, ja chętnie poczekam na efekty takiej eksploatacji. Z zastrzeżeniem, że każde auto jest inne i pod warunkiem, że nie jest to najnowsza konstrukcja a la silnik kosiarki z turbiną. Nie muszę Ci chyba tłumaczyć, jak działa turbina i co się dzieje, gdy jest nieużywana?

Według twojej teorii przy tak niskich obrotach jakich pracuje mój silnik to pewnie niedługo śmierć jej nastąpi. Jednak jak pisałem wcześniej te silniki robią grubo ponad 50kkm bezawaryjnie. Mało tego myślę, że większość tych aut są z automatycznymi skrzyniami biegów i raczej moim zdaniem zdecydowana większość właścicieli nie bawi się w zmienianie biegów podczas jazdy, a już na pewno nie po to by utrzymywać wyższe obroty silnika. Nie po to kupuje się pojazd z automatyczną skrzynią biegów.


50 000 km? To słabo. Mój rzekomo awaryjny 4HP20, po wymianie oleju przy 180 000 km, zaczął łagodniej zmieniać biegi, etc.
Co do reszty to się nie odniosę - jedyne posiadane przeze mnie auto z automatem (plus dwa wypożyczone) nie upoważnia mnie do mówienia za wszystkich. Ulysse 3.0 z 4HP20 zachowywało się trochę dziwacznie, tj. ASB potrafiła przymulać (taki jej urok, zresztą w wypożyczonym w Derby Clio, skrzynia zachowywała się podobnie a nie lubię, jak auto za bardzo decyduje za mnie). Po co mi utrzymywać wyższe obroty w automacie? Ano po to, by skrzynia co chwilę nie przerzucała biegów jak opętana (mówię tu o starszych typach hydraulicznych skrzyń a nie o np. PowerShifcie) - ale są to dość specyficzne przypadki, jak np. długa jazda pod górę w zakrętach.

Odpowiedz mi jeszcze na pytanie, po co w automacie istnieje możliwość "ręcznego" przerzucania biegów?

A co ma rodzaj skrzyni do charakterystyki silnika w przypadku gdy mamy pojazdy z takimi samymi silnikami a z różnymi skrzyniami. Mogą być niewielkie niuanse w sofcie, jednak podstawowa charakterystyka pozostaje zasadniczo taka sama.


No tak chyba nie do końca. Ten sam silnik, dwa typy skrzyń, różne moce i momenty obrotowe i właśnie jego oprogramowanie. Przy przeglądzie skrzyni biegów, spece od automatów trochę marudzili, ze do tego auta wpakowali trochę za słabą, jak na ten moment obrotowy, skrzynię (potem zaczęli montować 6HP). Nie przypominam sobie rajdówek z automatem, jaki znamy.

Ja nie mówiłem o jeździe z obrotami na granicy płynnej pracy silnika tylko o takiej rozsądnej,


Widzę, że powoli zmieniasz kierunek oraz, że Twoja teoria zaczyna mieć rysy.
To zaznacz to w dyskusji, inaczej nie będę czepiać się technicznych szczegółów. Celowo podkreśliłem "za niskie obroty".

która przez różne systemy m innymi zmienne fazy rozrządu jest coraz bardziej obniżana.


Kolega wie, do czego służy koło zmiennych faz rozrządu...? Przerabiałem to w silniku Lancii i Ulysse, to akurat jest element na plus.

Największym zabójstwem dla naszych silników i układów z punktu widzenia teorii drgań jest zmienna amplituda i częstotliwość drgań.


No, zbiór tych czynników nazywa się nieprawidłową eksploatacją oraz naprawą.

Powodowane jest to a to nieprawidłową pracą zasilania i zapłonu gdzie podawane są nierówne dawki paliwa, wypadanie zapłonu itp. Stan napędu rozrządu, stan układów wyrównoważających.


Często te usterki są spowodowane wyeksploatowaniem konkretnego elementu. To coś jak w 3.0 V6 ES9 - wręcz podręcznikowo, po mniej więcej 160 000 km zaczęły sypać się cewki, jedna po drugiej. Na "wypadającym zapłonie" ciężko jest jeździć więc jak ktoś jest kompletnym ignorantem, to już trudno.

A to , że ktoś jeździ od 1500 obr czy od 1700 ma znaczenie dużo bardziej marginalne na zużycie niż pozostałe składowe. Nikt z szanownych forowiczów takich badań nie przeprowadził.


Ja wiem, że tacy jak Ty, właśnie w ten sposób chcą innym osobom zamknąć usta, ponieważ skoro nie przeprowadzili laboratoryjnych badań, to uja wiedzą i się nie znają. Rozbierz parę silników, zrób inspekcję, złóż je do kupy to pogadamy. Nie potrzebuję laboratorium, by mniej więcej określić przyczynę wyeksploatowania silnika. Swojego czasu kręciłem się przy motorsporcie ale to są inne "warunki pracy" dla silnika.

A tak na podsumowanie w tych nowych pojazdach pomijam automaty bo one same to ustalają pojazd w wielu przypadkach podpowiada kiedy zmieniać biegi i wydaje mi się, że ci którzy to opracowali mają trochę więcej pojęcia niż z całym szacunkiem często nie do końca douczony pan Henio mechanik. Dobra kończę te pierdoły bo mi stale w robocie przeszkadzają i wciąż tracę wątek :D :papa:
Pozdrawiam.


Po Angolowie jeździłem też najnowszym S-Maxem, z automatem. Wiele podpowiadaczy da się wyłączyć - kwestia użytkownika. Poza tym, auto też uczy się zachowania kierowcy - to podobno nazywa się adaptacją. Co do mechaników - zakładam, że z nowym autem nie jeździcie do garażu pana Henia, który przygodę z mechanika zaczynał od Dużego Fiata i starego Golfa, oni faktycznie się nie znają. Osobiście, odkąd mieszkam w Rybniku, mechaników zmieniałem tu trzy razy a to, co mogę zrobić sam - naprawiam sam.

karoka napisał(a):Nie uważacie że temat trochę zjechał w nieodpowiednią stronę? :)
Rozkminiacie silnik po silniku na części pierwsze, teraz będą chyba skrzynie biegów


Jak internet stary oraz najstarsze fora tego nie pamiętają, zawsze tak było ;) Jak zaś widzę tekst w stylu, że jak nie masz laboratorium to się nie wypowiadaj a twoja wiedza to gdybanie - to nóż mi się w kieszeni otwiera. Miałem się nie odzywać, no ale...

...EOT, potem tylko przeczytam, jak to znów nie mam racji. Przyzwyczaiłem się.

PS: mój klient produkuje silniki lotnicze. Trochę się można nauczyć przy okazji :mrgreen:
Eliot100
Odkrywca
Posty: 77
Dołączył(a): 10.06.2017
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) Eliot100 » 02.08.2017 13:05

wos71 napisał(a):Honda Jazz.Średnie spalanie wg.kompa 5,2,V śr-76 km/h. Przejechane 2580 km.Najważniejsze że jazda bezproblemowa i jak na klasę auta komfortowa.

Bo to naprawdę bardzo fajne autko.
W styczniu 2010 roku już byłem zdecydowany na zakup w salonie Hondy Jazz. Nawet byłem po rozmowach wstępnych. Odpowiadał mi ogólny profil auta, które doskonale nadawało się na podróże z namiotem. Tylko, że nagle na rynku pojawiła się Kia Venga. Zdecydowałem się na Vengę, bo w niczym Hondzie nie ustępowała, a w kilku aspektach była lepsza.
karoka65
Croentuzjasta
Posty: 298
Dołączył(a): 14.05.2016
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) karoka65 » 02.08.2017 13:15

Pääkäyttäjä napisał(a):
karoka napisał(a):Nie uważacie że temat trochę zjechał w nieodpowiednią stronę? :)
Rozkminiacie silnik po silniku na części pierwsze, teraz będą chyba skrzynie biegów


Jak internet stary oraz najstarsze fora tego nie pamiętają, zawsze tak było ;) Jak zaś widzę tekst w stylu, że jak nie masz laboratorium to się nie wypowiadaj a twoja wiedza to gdybanie - to nóż mi się w kieszeni otwiera. Miałem się nie odzywać, no ale...

Co prawda w innej dziedzinie jak motoryzacja ale już trochę liznąłem jak coś wygląda w teorii ( labo ) a następnie w praktyce :)
A żeby było choć ciut w temacie to zawodowo za kółkiem siedzę 34-ty rok :)
W tym roku do chorwacji znowu jedziemy na dwa autka, pierwsze to e38 750IL z 1999 roku a drugie nie wiadome jeszcze mimo że wyjazd w następny czwartek :)
lokiec3
Odkrywca
Posty: 66
Dołączył(a): 31.05.2016
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) lokiec3 » 02.08.2017 13:16

@Pääkäyttäjä Co do przebiegów bezawaryjnych mojego pojazdu pomyliłem się o jedno zero miało być 500 kkm, to przez to, że przeszkadzali stale. To jedna rzecz. A co do stylu mojej jazdy. Pisałem, że mam automatyczna skrzynię biegów więc chyba w normalnym użytkowaniu pojazdu nie za bardzo mam wpływ na pracę całego układu. Co do reszty nie mam już czasu pokazywania do czego się konkretnie odnosiłem po raz drugi bo mijamy się przede wszystkim co do punktu wyjścia. EOT
Pozdrawiam.
Sol-Wagon
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1964
Dołączył(a): 21.01.2012
Re: Jakim autkiem do CRO

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sol-Wagon » 02.08.2017 15:24

lokiec3 napisał(a):"Staram się jeździć powyżej 2000 tys obrotów" ciekawe jak autor tego stwierdzenia jeździłby pojazdem z automatyczną skrzynią biegów. Gdzie mój pojazd właśnie z automatyczną skrzynią na ostatnim biegu przy 2000 obrotów jedzie z prędkością nieco ponad 120 km/h. Przy jeździe miejskiej na niższych biegach bez dynamicznych zmian położenia gazu pojazd potrafi jechać przy obrotach 1250-1300.

zazdroszczę czasu i chęci na takie wypociny...:)
zacytowałeś "wycinek", a pisałem, że staram się jeździć na ostatnim / najwyższym biegu...nic nie pisałem o niższych biegach...
jasna sprawa, że inne są obciążenia / przeciążenia na biegfach 1-3, a nawet 1-4...przy tych samych obrotach...
sam piszesz, że twój pojazd przy 120 ma 2.000 obr...no to iealnie...
tyle że pewnie na ostatnim biegu przy 1.800 zmienia bieg na niższy...

dzisiaj wracałem z pracy i przy 2.000 mam ok. 80 km/h...to ani prędkość w teren zabudowany, ani tym bardziej poza...
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Wakacje 2025

cron
Jakim autkiem do Cro? - strona 361
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone