Po niemalże dwóch latach, roszady we flocie - Ulysse II sprzedany.
Na jego miejsce wskoczył Mondeo IV z 12.2008 roku. Diesel 1.8. Świat się kończy, ja zagorzały zwolennik benzyny, przesiadłem się na traktor...
Pääkäyttäjä napisał(a):Po niemalże dwóch latach, roszady we flocie - Ulysse II sprzedany.
Na jego miejsce wskoczył Mondeo IV z 12.2008 roku. Diesel 1.8. Świat się kończy, ja zagorzały zwolennik benzyny, przesiadłem się na traktor...
arek_sosnowiec napisał(a):To jeszcze trzeba w avatarze roszadę zrobić
Pääkäyttäjä napisał(a):Po niemalże dwóch latach, roszady we flocie - Ulysse II sprzedany.
Na jego miejsce wskoczył Mondeo IV z 12.2008 roku. Diesel 1.8. Świat się kończy, ja zagorzały zwolennik benzyny, przesiadłem się na traktor...
KarKoz napisał(a):Pääkäyttäjä napisał(a):Po niemalże dwóch latach, roszady we flocie - Ulysse II sprzedany.
Na jego miejsce wskoczył Mondeo IV z 12.2008 roku. Diesel 1.8. Świat się kończy, ja zagorzały zwolennik benzyny, przesiadłem się na traktor...
I to z jakiej benzyny... z tego co kojarzę to 3.0 V6. Ja też z takiej przesiadłem się do ropniaka. Przyznaję, że tęskno mi za tym dźwiękiem. Nawet "kopnięcie" turbiny w dieslu nie dorównuje wrażeniom z sześciu garów...
miro78 napisał(a):Porównujemy "kopnięcie" 1.8D do 3.0 V6 ? W takim przypadku "traktorek" bez szans. Żeby zaspokoić emocje, proponuję marne 2.7 TDI
KarKoz napisał(a):I to z jakiej benzyny... z tego co kojarzę to 3.0 V6. Ja też z takiej przesiadłem się do ropniaka. Przyznaję, że tęskno mi za tym dźwiękiem. Nawet "kopnięcie" turbiny w dieslu nie dorównuje wrażeniom z sześciu garów...
miro78 napisał(a):KarKoz napisał(a):Pääkäyttäjä napisał(a):Po niemalże dwóch latach, roszady we flocie - Ulysse II sprzedany.
Na jego miejsce wskoczył Mondeo IV z 12.2008 roku. Diesel 1.8. Świat się kończy, ja zagorzały zwolennik benzyny, przesiadłem się na traktor...
I to z jakiej benzyny... z tego co kojarzę to 3.0 V6. Ja też z takiej przesiadłem się do ropniaka. Przyznaję, że tęskno mi za tym dźwiękiem. Nawet "kopnięcie" turbiny w dieslu nie dorównuje wrażeniom z sześciu garów...
Porównujemy "kopnięcie" 1.8D do 3.0 V6 ? W takim przypadku "traktorek" bez szans. Żeby zaspokoić emocje, proponuję marne 2.7 TDI
KarKoz napisał(a):Nie... Ja przesiadłem się do 2.0DCI 150km... Do 1.8D to faktycznie degradacja straszna...
macvw napisał(a):PS. Merolek ma dopiero 240tys.km. przebiegu, czyli dla niego to nic. Osobiście kupowałem od "Helmuta" z domu, I właściciel. Nie był tani, ale wiem, co mam.
elka21 napisał(a):macvw napisał(a): Merolek ma dopiero 240tys.km. przebiegu, czyli dla niego to nic.macvw napisał(a): kupiłem 5 lat temu z przebiegiem 300tys.km.
Albo ja czegoś nie rozumiem, albo Merolkowi kilometrów ubywa
bluesman napisał(a):macvw napisał(a):PS. Merolek ma dopiero 240tys.km. przebiegu, czyli dla niego to nic. Osobiście kupowałem od "Helmuta" z domu, I właściciel. Nie był tani, ale wiem, co mam.
Tak każdy mówi dobry żart
Kupiłem kolejną nową Toyotę w salonie przebieg 13 km Wiem skręcili licznik, znaczy nie nowa
P.s ale mi przykro