Re: Samochodem do Chorwacji - ale jakim?
napisał(a) kojacek » 26.04.2015 00:12
arni87 napisał(a):kojacek napisał(a):Michalm2012 napisał(a):Też kiedyś jeździłem autem z silnikiem 1.2. Był to Fiat Palio 75km. Niby na mieście sprawował się dobrze - nigdy ze świateł nie odjeżdżałem ostatni i nad morze jechało się dobrze. Niestety jak jechaliśmy do Zakopanego to za Krakowem myślałem że mam awarię silnika. Redukcja do 4-ki nie pomagała. Długie podjazdy go wykańczały. A na płaskim znowu dobrze ciągnął. To był ostatni mój samochód z tak małą mocą.
Od dużej mocy lepsza jest jeszcze większa moc
Właśnie w takich sytuacjach duży silnik pokazuje swoje zalety-podjazdy go nie męczą, wyprzedzanie TIRa to nie problem itp
Jak niektórzy myślą-mając większą moc wcale nie trzeba szybko jeździć
Pewnie, że nie. Większa moc to bezpieczeństwo.
Nie tylko moc w razie "W" ale i zwykle odpowiednio mocniejsze hamulce, lepsze zawieszenie itd itp.
A to się przekłada na bezpieczeństwo.
Każdy ocenia swoją miarą, pewnie stąd przekonanie, ze jak ktoś ma mocne auto to ma gdzieś przepisy i szybko jeździ (bo on gdyby takie miał to by tak jeździł
Coś w tym jest. A o zaletach nieco większej mocy przekonała się moja siostra, gdy przejechała się moim samochodem. Podczas wyprzedzania jechała tak, jak swoim i dopiero w okolicach 160km/h zorientowała się, że już dawno wyprzedziła.
Ile razy po drodze wyprzedzają mnie Tico, Matizy itp (nie uwłaczając tym samochodom ani kierowcom!) nawet nie liczę.
Poza tym-większa moc daje możliwość dokończenia wyprzedzania np w sytuacji, gdy wyprzedzany uzna, że się zabawi i doda gazu. Niby klasyk, a jednak.