Jakim autkiem do Cro?

luk006 napisał(a):Nawet nie wiesz w jak wielkim błędzie jesteś Rafale_X i jak często spotykasz na ulicy stare samochody z silnikami benzynowymi, które są wyposażone w dwumasowe koło zamachowe. Choćby Laguna MK2 2,0; Primera P12 2,0; Mondeo MK3 1,8 oraz 2,0. Niektóre z tym samochodów mają już niemal po 15 lat i nadal cieszą się ogromnym powodzeniem - nieprzerwanie od kilkunastu lat - wśród `importerów` zza zachodniej granicy.

I jakoś się nie psują, co? Bo gdyby użytkownicy wiedzieli, że "mają", to by się zaczęły psuć?
Hmm, tego nie wiedziałem. Znam tylko historię amerykańskiego Hyundai'a, który sprzedawał tamże benzyny duże pojemnościowo wolnossące z dwumasami i po pewnym czasie ogłosił akcję serwisową i wymieniał na zwykłe. Ale to było dawno, w czasach, kiedy w Europie, a szczególnie w PL nikt nie wiedział, co to dwumasowe.

Powód dla którego ten element w benzynach jest żywotniejszy wynika z tego, ze moment obrotowy w tych silnikach ma z reguły inne wartości i inny przebieg.

luk006 napisał(a):Powód dla którego ten element w benzynach jest żywotniejszy wynika z tego, ze moment obrotowy w tych silnikach ma z reguły inne wartości i inny przebieg.

100% racji ja jeżdżę dieslami od 2001 r i nigdy koła 2 masy nie robiłem a i przebiegi miałem ponad 300 tkm, ponadto Sprintery mają po 500 tysi co prawda w trasach i po 4 lata i tez jeszcze jest ok, miałem też i turbobenzyne ale taka dla facetów 2,5 250KM w LPG i po 250tkm uszczelkę pod głowica wydmuchalo a instalacja nie była ani tania ani słaba , niestety jak ktoś się dorwie do mocnego diesla i zacznie pałowac 1,2,3 to coś musi puścić

W zeszłym roku widziałem na autostradzie chłopaków w UNO na Gliwickich blachach. Jak widać można, jak by się popsuł to pewnie by go zostawili i wrócili innym środkiem transportu.

Kolega dojechał ze Szczecina do Chorwacji i z powrotem Skodą Favorit, bez żadnych problemów. 4 osoby i ich bagaż. Bez klimatyzacji oczywiście.

Ja się wybieram thalia 1.2 16V w LPG w 4 osoby + bagaże Nie powinno być problemów może na wzniesieniach. Ostatnio w sobote walnąłem trase Katowice - Kraków - Braniewo i spowrotem 1400Km bez mniejszych problemów

AdamKce napisał(a):Ja się wybieram thalia 1.2 16V w LPG w 4 osoby + bagaże Nie powinno być problemów może na wzniesieniach. Ostatnio w sobote walnąłem trase Katowice - Kraków - Braniewo i spowrotem 1400Km bez mniejszych problemów

Na wzniesieniach w Chorwacji auto będzie ci ostro zwalniało. Bez odpowiedniego zapasu mocy można szybko silnik zamęczyć. Po prostu nie jedź za szybko a na pewno dojedziesz. Ważne żeby ustalić sobie zakres obrotów silnika 3-3,5tyś. obr/min nie więcej.

Michalm2012 napisał(a):

AdamKce napisał(a):Ja się wybieram thalia 1.2 16V w LPG w 4 osoby + bagaże Nie powinno być problemów może na wzniesieniach. Ostatnio w sobote walnąłem trase Katowice - Kraków - Braniewo i spowrotem 1400Km bez mniejszych problemów

Na wzniesieniach w Chorwacji auto będzie ci ostro zwalniało. Bez odpowiedniego zapasu mocy można szybko silnik zamęczyć. Po prostu nie jedź za szybko a na pewno dojedziesz. Ważne żeby ustalić sobie zakres obrotów silnika 3-3,5tyś. obr/min nie więcej.

Z tymi obrotami to "św.prawda". Dla benzyniaka można trzymać 3,5tyś. obr/min. Ja w moim VW Passat B6 TDI jadę zawsze równo 140km/h, a obroty mam wtedy 2,5tys. Pracuję na autostradzie i widzę, jak ludzie starsze auto męczą, a później stoją na pasie awaryjnym, bo silnik "odmówił współpracy". Tym bardziej latem z pełnym obciążeniem nie można przesadzać z dłuższą jazdą na wyższych obrotach.

Akurat swoje auto troche znam.. niby maly silnik 1.2 ale no daje rade i to nawet w 4 osoby + bagaze wiadomo nie bede jechal przez 1000km po 170 bo tez tak idzie, zalezy od specyfikacji silnika, kazdy silnik ma swoje obroty w ktorych najlepiej pracuje, troche swoj znam wiec to co kolega napisal 3,5tys to akurat dla 1.2 wystarczajaco wtedy mam ok 115km/h, wtedy z tylu po lewej silnik nie dmucha olejem z pod pokrywy nawet przy nowej uszczelce taka wada tego silnika i ludzie nawet w CLIO IV sie na to skarza.. mam ten + ze moje auto wazy 900KG a Clio IV np na starcie wazy 1150 gdzie jest ten sam motor i moc Ogolnie silnik D4F 1.2 16V lubi to robic jak sie go kreci po 5-6tyś obr

Uff troche odbiegłem od tematu Wszyscy dojedziemy i bedziemy sie chwalic wspomnieniami..
PS: Ubezpieczenie w PZU oczywiscie będzie

Też kiedyś jeździłem autem z silnikiem 1.2. Był to Fiat Palio 75km. Niby na mieście sprawował się dobrze - nigdy ze świateł nie odjeżdżałem ostatni i nad morze jechało się dobrze. Niestety jak jechaliśmy do Zakopanego to za Krakowem myślałem że mam awarię silnika. Redukcja do 4-ki nie pomagała. Długie podjazdy go wykańczały. A na płaskim znowu dobrze ciągnął. To był ostatni mój samochód z tak małą mocą.

Michalm2012 napisał(a):Też kiedyś jeździłem autem z silnikiem 1.2. Był to Fiat Palio 75km. Niby na mieście sprawował się dobrze - nigdy ze świateł nie odjeżdżałem ostatni i nad morze jechało się dobrze. Niestety jak jechaliśmy do Zakopanego to za Krakowem myślałem że mam awarię silnika. Redukcja do 4-ki nie pomagała. Długie podjazdy go wykańczały. A na płaskim znowu dobrze ciągnął. To był ostatni mój samochód z tak małą mocą.

Od dużej mocy lepsza jest jeszcze większa moc
Właśnie w takich sytuacjach duży silnik pokazuje swoje zalety-podjazdy go nie męczą, wyprzedzanie TIRa to nie problem itp
Jak niektórzy myślą-mając większą moc wcale nie trzeba szybko jeździć

jara napisał(a):

Sol-Wagon napisał(a):współczuję komuś kto kupuje fabrycznie nowego diesla ze wszystkimi tymi filtrami cząstek, wrażliwymi wtryskami i wszystkimi innymi dodatkami:)
benzyna to co innego...

Tylko w benzynie obecnie króluje downsizing i bez doładowania ani rusz.

Toyota Corolla 2014 1,6 silnik wolno ssący.....

kojacek napisał(a):

Michalm2012 napisał(a):Też kiedyś jeździłem autem z silnikiem 1.2. Był to Fiat Palio 75km. Niby na mieście sprawował się dobrze - nigdy ze świateł nie odjeżdżałem ostatni i nad morze jechało się dobrze. Niestety jak jechaliśmy do Zakopanego to za Krakowem myślałem że mam awarię silnika. Redukcja do 4-ki nie pomagała. Długie podjazdy go wykańczały. A na płaskim znowu dobrze ciągnął. To był ostatni mój samochód z tak małą mocą.

Od dużej mocy lepsza jest jeszcze większa moc
Właśnie w takich sytuacjach duży silnik pokazuje swoje zalety-podjazdy go nie męczą, wyprzedzanie TIRa to nie problem itp
Jak niektórzy myślą-mając większą moc wcale nie trzeba szybko jeździć

Pewnie, że nie. Większa moc to bezpieczeństwo.

Nie tylko moc w razie "W" ale i zwykle odpowiednio mocniejsze hamulce, lepsze zawieszenie itd itp.
A to się przekłada na bezpieczeństwo.

Każdy ocenia swoją miarą, pewnie stąd przekonanie, ze jak ktoś ma mocne auto to ma gdzieś przepisy i szybko jeździ (bo on gdyby takie miał to by tak jeździł

AdamKce napisał(a):

North Slav napisał(a):Co nie zmienia faktu, że assistance kupię, szczególnie po lekturze niektórych przypadków na forum. Nie wiem jeszcze tylko gdzie najbardziej się opłaca...

PZU

W PZU zapłaciłem dwa razy za to samo co proponuje obecnie Interrisk. Kiedyś miałem w Interrisk wykupiony cały pakiet i wszystko było ok. Jak trzeba było wypłacić pieniądze z AC, czy musiałem korzystać z Assistance. Przeszedłem do PZU z uwagi na wyjazd do CRO bo mieli holowanie zagranicą do 1000km. Teraz Interrisk ma to samo. Myślę,że wrócę do Interrisku.

marco156, a nie ma możliwości wykupienia samego assistance z holowaniem w jednej czy drugiej z tych firm?