Re: Jakim autkiem do CRO
napisał(a) luk006 » 13.06.2014 12:18
hrupek666 napisał(a):areq napisał(a):Właśnie w najmniej spodziewanym momencie możemy wpaść w poślizg, w najmniej spodziewanym momencie może nam coś wyskoczyć pod koła a wtedy działanie tych sytemów może być bezcenne.
A co było do 1995r
A co będzie jak ci te systemy nie zadziałają
a co w sytuacji gdy wpadasz w poślizg i musisz uciec gazem( byłeś na autodromie tak piszesz to wiesz o co chodzi) a ESP ci nie da przyspieszyć
ty kontrujesz w jedną a ESP w swoją, napisze jeszcze raz ESP jest dobre dla laików i busów ( samochodów z paką i plandeką co mają lekki tył).
Jeśli ktoś w sytuacji krytycznej zachowuje na tyle zimną krew, że będzie wiedział, iż należy z poślizgu wyprowadzić samochód gazem to gratuluję - jest dla mnie mega kozakiem. Nie mówię o sytuacjach typowo treningowych, gdzie świadomie wprowadzasz samochód w poślizg lub wiesz, że za moment się zdarzy sytuacja powodująca wyprowadzenie samochodu z odpowiedniego toru jazdy.
Również brałem udział dwukrotnie w szkoleniach doskonalących technikę jazdy (pierwszy raz SJS, drugi ABJ) i faktycznie technika ta świetnie sprawdza się w samochodach bez ESP w sytuacjach, w których wiesz, że coś nastąpi. W każdym innym przypadku Twój instynkt samozachowawczy działa w taki sposób, że wciskasz hamulec w podłogę zapierając się o oparcie fotela. I teraz Panie Hrupek spróbuj wykonać manewr hamowania z 80 km/h w aucie z ESP i bez ESP na śliskiej nawierzchni omijając przy tym przeszkodę, a po tej próbie oceniaj przydatność systemu. Tak więc chwalmy wszystkie ABSy, ASRy, ESPy, EDC i wszelkie systemy mające wpływ na bezpieczeństwo, bo one ratują życie i zdrowie. Nie jest to tylko moje zdanie ale również, a może przede wszystkim, zdanie instruktorów ze szkół jazdy, których poznałem.
Natomiast Twoją hipotezę, że co w momencie kiedy trzeba będzie się ratować gazem mógłbym zestawić z opowieściami typu: Jechał 100 km/h bez pasów walnął w drzewo i nic mu się nie stało, bo miał niezapięte pasy i wypadł przez przednią szybę. Gdyby miał zapięte pasy zginąłby niechybnie... Jeden przypadek na milion...
Jeśli z kolei dalej twierdzisz, że ESP w samochodzie jest niepotrzebne, wyobraź sobie, że po naszych drogach jeździ 99,9% kierowców, którzy niestety nie wyciągną samochodu z poślizgu gazem (dla Ciebie są to laicy) i może właśnie dzięki ESP nie wpadną na Twój pas ruchu zderzając się z Tobą albo na chodnik, po którym będziesz się przechadzał... Może to Ci kiedyś po prostu uratuje zdrowie.
Gdybym Cię mimo wszystko nie przekonał, że ESP w cywilnym samochodzie jest konieczne i moim zdaniem bardzo dobrze, że każdy samochód wyprodukowany w 2014r. i sprzedany na polskim rynku musi posiadać ten system, a tym samym musi być samochodem dla laika, to wyłącz je sobie - pewnie stówka lub dwie w lepszym warsztacie i znów masz samochód dla wyjadacza bez ESP.
I na koniec jeszcze
dość ciekawy artykuł odnośnie systemu.Bez spiny