PavveL napisał(a):areq napisał(a):... mam na tydzień do jeżdzenia nowego Nissana Quashqaia dci i ma to ten durny system. Jest tak totalnie bzdurne rozwiązanie podczas jazdy po mieście, że normalnie brak mi słów. Na szczęście można to wyłączyć...
Nie wyobrażam sobie właśnie rozrusznika i innych części tego samochodu za kilka lat...
Samochody ze start-stop mają wzmocnione rozruszniki i alternatory i dodatkowe czujniki pozwalające na rozruch po dosłownie półobrocie wału korbowego. Trwałość nie powinna być mniejsza niż klasycznych rozwiązań.
Wielu Niemców, Austriaków itp. od lat ręcznie gasiło silniki czekając na czerwonych światłach na skrzyżowaniach, systemy start-stop to ziszczenie ich marzeń. Samochody wyposaża się w to co oczekuje większość klientów nowych samochodów.
Jeździłem wieloma samochodami gasnącymi na postoju i nie zauważyłem żadnych niedogodności. Dotykam sprzęgła i silnik już pracuje. Żadnych opóźnień, zakłóceń, problemów.
Chodzi o to, że to spisek który ma spowodować większe wydatki bo takie elementy auta są droższe i zapewne szybciej się zużyją.