napisał(a) dargry » 13.03.2012 13:36
W latach 1987 - 2004 natłukłem ponad 2 mln (2.000.000) km po drogach Polski i Europy. I to nie tir-em, a osobówkami i dostawczakami. Od kilku lat auta używam jak muszę.
Marudę kupiłem 18 czerwca ub. roku ze stanem licznika 49820, na wakacjach zrobiłem nim dokładnie (od tankowania 5 km od domu do powrotu i tankowania) 2790km, obecnie mam stan licznika 54228, czyli przejechałem dokładnie 1618 km od końca lipca do teraz. W ub roku przez cały rok zrobiłem prawie (bo zepsuł mi się licznik) 6 000 km rowerem, w tym roku jeszcze nie jeżdżę, niestety.
Znajomy kupił niedawno z francuskiego KFC (auto jakiegoś menedżera wyższego szczebla) trzyletnie Audi A6 z przebiegiem prawie 400 tysi km. Gdyby kupował u nas w komisie, przebieg byłby pewnie 27 tysięcy - bo przecież jeździła nim starsza pani na zakupy...
Jest w pięknym stanie, zapłacił połowę tego co musiałby dać normalnie. I co z tego, jak coś walnie, to kredyt pod zastaw chałupy, inaczej nie wydoli na naprawę.