Piotr Lutynski napisał(a): Cos nie tak z Twymi obliczeniami... jesli przy 34 (srednio) litrach przejechales 550km to srednie zuzycie paliwa wynosi 6,18l/100 - to jak Ci sie przy takim zuzyciu udalo sie dojechac z Warszawy do szibenika skoro ja przy zyzyciu 5,7-5,8 na zbiorniku 50 (52-53 wchodzi) przejezdzam cos ok 900km ???
Piotr
niezawodny napisał(a):Pocieszę teraz wszystkich, którzy klimy nie mają. Ja mam ale w Chorwacji prawie nie używam (mogę się spokojnie bez niej obejść).
Po pierwsze - główny problem powstaje gdy auto postoi sobie na słoneczku chorwackim - na to nie ma lekarstwa, tu żadna klima nie pomoże (chyba że już ktoś coś wymyślił)
Po drugie klima jest niezdrowa i to z kilku różnych powodów (nie chce mi się wchodzić w szczegóły)
I po trzecie najważniejsze. Nie po to człowiek jedzie do HR żeby się izolować na maxa od otoczenia a zasadą klimy są przecież szczelnie zamknięte okna. Myślę że kiedy się jedzie przez HR z właściwym nastawieniem tj. na podziwianie piękna kraju to otwarte szyby są dobrym rozwiązaniem. W końcu na plaży jakoś się "smażymy" to możemy się i trochę "pogotować" w autku (gotowane podobno zdrowsze od smażonego ). Wiele bym dał żeby poczuć teraz ten ciepły podmuch we włosach...
W moim przypadku klima ma zastosowanie tylko gdy jadę szybko autostradą i wtedy otwarte szyby trochę przeszkadzają
Kowal38 napisał(a)::cry: Cze,chciałem Was zapytać jak wygląda sprawa w wypadku ewentualnej awarii samochodu w Chorwacji.Jadę końcem lipca do Hr cinkolem 700 w trzy osoby (żona +syn 16 lat),po przeczytaniu kilku postów na temat autek tego typu zaczynam lekko sr...ć w gacie,ale i tak pojadę!!! Mam kilka pytań do starych wyjadaczy.
1.W Polsce mieszkam w małym 15-tyś.miasteczku, ale warsztatów mechanicznych w promieniu 5 km od domu, w których naprawią cinkola od ręki ...no problem ,naliczyłem chyba 10 i to bez przesady! A jak przedstawia się ta sprawa w Hr?
2.Podobno można wykupić jakies ubezpieczenie asistance , że w razie awarii dzwonisz po pomoc drog. i ta holuje autko do do najbliższego warsztatu gdzie mogą naprawić ,i nic za to nie bulisz .Czy to prawda ?
3.W razie czego zamierzam zabrać jakieś 200Euro (na czarną godzinę) przeznaczone na ewentualną awarię autka (odpukać).Czy to wystarczy ?
4.Jakie podstawowe części naprawcze zabrać ze sobą typu (zrób to sam) bo mechanikiem nie jestem, ale coś tam potrafię.
5.W sumie cinkol ma przejechane dopiero 55 tyś km to jeszcze nie jest taki wrzód,( po górkach typu Szczyrk Salmopol.Wisła Kubalonka,jeśli ktoś zna, to pruje spoko!)Jak myślicie ,da rade w Hr. ?
Dobra więcej nie będę Wam już zawracał głowy!
Z zasady lubię mieć wszystko dopięte przed wyjazdem na ost.guzik,dlatego z góry dziękuję za wszystkie Wasze rady !
Do zobaczenie na trasie. Pozdrawiam Wszystkich Kowal z rodzinką
szczypas napisał(a):Piotr Lutynski napisał(a): Cos nie tak z Twymi obliczeniami... jesli przy 34 (srednio) litrach przejechales 550km to srednie zuzycie paliwa wynosi 6,18l/100 - to jak Ci sie przy takim zuzyciu udalo sie dojechac z Warszawy do szibenika skoro ja przy zyzyciu 5,7-5,8 na zbiorniku 50 (52-53 wchodzi) przejezdzam cos ok 900km ???
Piotr
ZARAZ ZARAZ!!!
nie zrozum mnie że na JEDNYM ZBIORNIKU STUKNĄŁEM Z WAWY DO SZIBENIKA!!! tak sie nie da )) jak dla mnie... ja mam zbiorniczek 33l wiec mam pare tankowań
[CIACH]
Piotr Lutynski napisał(a):Co do klimy to mnie wystarczaja owiewki na przednich szybach.... mozna jezdzic nawet 130 przy otwartym oknie... fakt ze glosno slychac wiatr... ale d sie wytrzymac... a co naturalne powietrze to naturalne
Piotr
Midas napisał(a):krystek napisał(a):Piotr Lutynski napisał(a):Co do klimy to mnie wystarczaja owiewki na przednich szybach.... mozna jezdzic nawet 130 przy otwartym oknie... fakt ze glosno slychac wiatr... ale d sie wytrzymac... a co naturalne powietrze to naturalne
Piotr
A to bardzo ciekawa koncepcja.Tak się składa ,że pierwszy wyjazd do HR zaliczyłem autem z owiewkami,a drugi z klimą.I zgadnij ,jak jest lepiej,a w domyśle bezpieczniej?
Nie każde auto w standardzie ma klimę, więc chyba chodzi o to ,że przy takich upałach trzeba się jakoś wietrzyć, a jazda 60 km/h trwała by wieki.
Z braku laku ....
jacek gryczewski napisał(a):drodzy "cienakowcy" (tu chodzi o typ samochodu) podziwiam was nie za to ze jedziecie tego typu malutkimi autkami bo sam mialem kiedys cc 900 na wtrysku !!!!! i byl suuuper ale powiedzcie mi moi drodzy jak wy sie tam ze wszystkim zmiescicie . jak kiedys jechalem punto 3 dzwiowym ( fakt ze we 4 osoby) to bagarznik dachowy byl nieodzowny a i teraz w mojej alfuni mimo ze ma spory bagaznik to tez musze sie nagimastykowac zeby wszystko popakowac i wszystkich zadowolic ( szczegolnie kobiety )