Jakim autkiem do Cro?

wodnik napisał(a):SKoda Oktavia 1,9SDI - taka czesta krowa ale tanio

Renault Megane Grandtour 1.5 dCI - też tanio

Wodnik

Tak, masz oczywiście rację, ale w tym temacie jest sporo rozpaczających w kosztach do Cro, nie do pracy, o weekendach nie wspomnę
Dla mnie to jest wszystko bardzo proste--jak mnie stać to kupuję jakieś tam auto, nie patrzę ile pali, jak mnie nie stać to kupuję auto oszczędne i nie rozpaczam.
To tak jakbym kupił "Rolsa: i narzekał, ze nie mam na paliwo do Cro.
Miałem kiedyś klienta, który kupił jakiegoś "amerykańca" z dużym motorem, mówił, że pali wiadro jak stoi w garażu, do jazd codziennych ma Citroena Saxo diesla, na urlop jedzie "amerykańcem" i cieszy się, że jedzie wygodnie, nie narzeka na zużycie kasy

dasuch napisał(a):

Viniu napisał(a):W czerwcu lecimy na dwa auta: kuzynostwo Mondeo TDDi, a my z małżonką Octavią 1.6pb... koszty będą bolały ale cóż poradzić

Jak to cóż poradzić? Jechać jednym autkiem

Se neda... kuzynostwo z dwójką maluchów a i my z nasza pociechą

Nie no oczywiście, że ile Szkodnik wypije tyle jej poleje Choć i tak planuje na wiosnę mała zmianę na diesla, ale że z kupnem dobrego auta to obecnie wieeeeelka sztuka, to zakładam, że Szkodnik pozostanie może i do wakacji.

Oki.. ale chyba robię offtopa

maciek1956 napisał(a):Tak, masz oczywiście rację, ale w tym temacie jest sporo rozpaczających w kosztach do Cro, nie do pracy, o weekendach nie wspomnę

masz rację
to jasne, że chłodna kalkulacja powinna być podstawą każdego planu wyprawy ale faktycznie czasem można odnieść wrażenie, że dążenie do minimalizacji kosztów jest celem ważniejszym niż godny wypoczynek
my już drugi raz zdecydowaliśmy się na podróż we dwójkę i muszę przyznać, że ta niezależność jest bezcenna

janniko napisał(a):Fajnie byłoby, gdyby autko paliło litr.. i to najlepiej wody dystylowanej.. i było by gicio..

A skąd ja Ci k... wodę destylowaną wezmę...
Mój pali tyle ile wleje - nic więcej.

lubelski napisał(a):... Czyli z tym gazem nie ma reguły..jeden chodzi jak złoto a drugi... nabędę tez miska tylko wagona w nowej budzie. Jak dla mnie marka praktycznie bezawaryjna.

No masz trochie racyji Lubelski. Z tym gazem zapomniał-żem dodać, że miałem gaz II gen., a ty z pewnościom masz sekwencyje, a to już insza bajka! Hm... ale gaz to gaz, nie odczuwasz ty, Lubelski, jakiego spadku mocy na gazie, w przyrównaniu do bęzynki?

A co do Misia Wagona.. ech.. marzył mi się swego czasu, ale były dostępne w cenie nas interesującej tylko Hjundaje Santamo... ale jakoś mi ta firma niezbyt bliska sercu.. i poczyniliśmy inny zakup..

A masz na uwadze takiego pięknisia z tych nowszych?
Misiek Space Wagon

śliczny wanik .. pozazdrościć

powiem Ci janniko że bardzo rzadko jeżdżę na benzynie, od czasu do czasu żeby przepalić więc czy jest strata mocy..hmmmmm pewnie troszkę jest ale dla mnie prawie nie zauważalna. A ochota jest właśnie na tego miska, w new budzie. Śmiałem się kiedyś z kolegi który mówił ze raz kupisz vana i potem już żadnego innego, niestety mówił prawdę. Przy moich 192 cm wzrostu mieć zapas nad głową..jakieś 20-25 cm ..bezcenne, ergonomia foteli w moim obecnym misku..tylko pomarzyć. Ma jeden minus (przy większych prędkościach jest niezbyt cichy w środku)..ale to jak wszystkie samochody coś tam mają. Za to widoczność z przodu to panorama... pozdrav

janniko napisał(a):A masz na uwadze takiego pięknisia z tych nowszych?
Misiek Space Wagon

janniko, nie przeginaj, aversje też są fajowe
Po zmianie avatar`a Cię nie poznałem

lubelski

Śmiałem się kiedyś z kolegi który mówił ze raz kupisz vana i potem już żadnego innego, niestety mówił prawdę.

Popieram, od zakupu Zafiry nie widzę innego samochodu dla siebie jak van - świetna widoczność i ogromne możliwości pakunkowe

lubelski napisał(a):Śmiałem się kiedyś z kolegi który mówił ze raz kupisz vana i potem już żadnego innego, niestety mówił prawdę.

Niestety święta prawda, piszę niestety bo te autka są wyraźnie droższe od "normalnych". Ale warto wydać troche kasy więcej i siedzieć wysoko i bez garbienia się.
Mocno odchylony do tyłu fotel powoduje poważne perturbacje z kregosłupem na odcinku szyjnym.

parrot napisał(a):... moja Toyotka Previa... nie widzę nad nią innego vana!

Święte słowa Parrocie, święte i prawdziwe..

A co do Vanów, to racja..
Aversja też taka trochę vanowata, więc dajemy radę..

Interseal napisał(a):Podobają mi się Twoje uniwersalne tablice rejestracyjne.

Powiedzcie mi, prostemu człowiekowi, dlaczego wszyscy na zdjęciach swoich samochodów zasłaniają tablice...? Nie rozumiem...

nie ,nie wszyscy

Telepol widzę, że hulasz z CB. Pytanie mam pytanie (oczywiści o ile sie orientujesz): czy w Cro jest problem z używaniem radia ?? Pytam, bo z tego co mi wiadomo w Austrii policja ma prawo ukarać choćby za posiadanie radia.

no jakaś fama chodzi że w Austrii karają. Ja dla świętego spokoju ściągnąłem antenkę w tym kraju zważywszy że mam radyjko podkręcone do 25watt, słyszałem też że na bramkach (bramkach autostradowych) jak masz długą antenę to fotokomórka może zakwalifikować cię do aut ciężarowych- ja takiego problemu nie miałem. Podsumowując z całego pobytu w Cro i po drodze w jedną jak i w drugą stronę praktycznie nie używałem CB (głucha 19-tka). Rozmowy jak były to między dwoma mobilkami (np: wyjazdy rodzinne na dwa auta)

telepol napisał(a):no jakaś fama chodzi że w Austrii karają.

Nie karają. Sprawdzone osobiście i przez setki, jeśli nie tysiące osób przejeżdżających przez Austrię z CB. To mit, czy też fama, jak to nazwałeś. Nikt nigdy tego nie potwierdził, mimo dość jasnego prawa, jakie obowiązuje na terenie Austrii.

telepol napisał(a):głucha 19-tka

W momencie przekroczenia polskiej granicy przełączaj się zawsze na 28 - nie będzie już tak głucho

A z tą anteną i fotokomórką... w sumie szkoda komentować.

telepol napisał(a):mam radyjko podkręcone do 25watt

pomijając już względy prawne - po co?