napisał(a) tur69 » 29.03.2009 16:58
W 2008 byliśmy na Istrii Matizem. Trochę górki po drodze go męczyły, ale dał radę. Nasz Mateo miał też możliwość widzieć dwukrotnie Morze
Czarne i oczywiście kilka razy Bałtyk. Nigdy
, ale to nigdy nie sprawił żadnego problemu. W tym miejscu składam mu hołd
W lipcu ruszamy do Vrsar Clio III.
Tak przy okazji, dla mnie miłą rzeczą jest spotykanie na drogach obcych państw samochodów ze znaczkiem PL. Niemal zawsze wiąże, wiązało się to z jakimiś przyjaznymi i sympatycznymi gestami. Czyli potrafimy być dla siebie przyjaźni? No chyba, że te wszystkie buce, które podniosły mi tyle razy ciśnienie na naszych drogach, siedzą w domach i nie jeżdżą na wakacje