malinabar napisał(a):Polecam w takim razie metodę na małżonkę nie lubiącą gotować, mąz otwiera weki, żonka podgrzewa a mąż serwuje "bambusa" czyli czerwone winko pół na pół z colą. Czasami winko zaczyna zbyt szybko działać ale mój mąż nie narzeka.
znam, znam ..... Pierwszy raz czerwone winko pół na pół z colą piłem 10 lat temu w Hiszpani, z relacji tubylców dowiedziałem się wówczas, że to ulubiony drink hiszpańskiej młodzieży . Więc zrobiłem sobie później sam takiego drinka używając do tego wina Crianza, czym lekko rozzłościłem rodowitego hiszpana, który powiedział mi że to bezczeszczenie dobrego wina i że popsułem jego smak colą, powiedział, że pół na pół z colą owszem pije się winka czerwone ale pośledniejszej jakości Wziąłem sobie do serca tę jego uwagę