napisał(a) Mosqito » 18.07.2013 14:00
Jako że zawsze po powrocie z urlopu robimy mniej więcej podliczenie wydatków do których wliczamy również zakupy na wyjazd zrobione jeszcze w PL, jak zobaczyłem że zwykle zostawiam w Carrefour albo innym Selgrosie ponad 600 zł i jeszcze dodatkowo mam załadowany bagażnik i wiozę to przez pół Europy to stwierdziłem że pier...olę i wolę zapłacić tę 100-200 zł więcej na całych zakupach sumarycznie w perspektywie całego wyjazdu niż to taszczyć i potem jeść na siłę bo szkoda wywalić a trzeba szybko bo się zepsuje.
Teraz bierzemy tylko to co na drogę ewent pierwszy dzień a potem na zakupy do Konzum, Kerum, Studenac czy innego Plodine.
Jedno co i tak żre kasę przed wyjazdem ale czego nie odpuszczę to zakupy w aptece, a to i tak mniej niż 200zł nigdy nie wyszło.