Zabieramy mięso w słoikach (domowe), zabrałam makaron i ryż, ale kolejny raz nie zabieram - ceny porównywalne.
Mięso zabieram ze względu na dziecko młodsze, które jest wybredne i mało co je.
W Cro w lidlu kupowaliśmy cevapcici i codziennie jedliśmy - pychota i tanio, reszta jedzenia na miejscu, na campie bez lodówki daliśmy radę.
Rano w sklepiku na campie kupowaliśmy pieczywo, ser, ja mortadelę lub psut, małe masełka itp.
Moim zdanie zabranie mięsa w słoikach to super ułatwienie i odciążenie portfeli. Raz poszliśmy na obiad do restauracji i jak łatwo się domyślić niejadek nawet nie ruszył pomidorowej bo nie taka jak być powinna