Jakie opony zakładacie do swoich aut ?

Pepe12345 napisał(a):Pozostaje się tylko uśmiechnąć, bo nijak to komentować.

woka napisał(a):

Pepe12345 napisał(a):Pozostaje się tylko uśmiechnąć, bo nijak to komentować.

A tak na zupełnie poważnie- jeździć będą każde opony. Pozostaje kwestia "JAK". Ja raz kiedyś zrobiłem błąd i kupiłem do drugiego auta w ramach oszczędności jakieś polskie Kormorany czy Dębica. Szumiały podczas jazdy i skończyły się po 25 tysiącach, podczas gdy porządne opony wytrzymują sporo więcej. Spróbuj też na takich kartoflakach pojeździć szybko po deszczu. Na suchym, w zakrętach też widać różnicę. Skoro dziadowska opona kosztuje 170pln, szumi, potafią się na niej zrobić jakieś banie i wybrzuszenia, kiepsko trzyma się drogi w deszczu i na suchym i wystarcza na przynajmniej 2x krócej, to czy nie lepiej dać 260-280 i mieć spokój ? BTW do tych 170pln trzeba też doliczyć koszty przełożenia opon i wyważenia, bo przecież wystarczą na przynajmniej2x krócej, więc wychodzą w okolicach 190pln. Lepiej dodać te parę dyszek i mieć komfort i bezpieczenstwo dla siebie i swojej rodziny. Tutaj jak nigdzie sprawdza się powiedzenie: "Kto tanio kupuje, dwa razy kupuje".

I tak w koło Macieju

jasio napisał(a):I tak w koło Macieju

A tak merytorycznie to można, czy jedynie chcesz sobie nabić parę postów więcej na licznik ?

Pepe12345 napisał(a):

jasio napisał(a):I tak w koło Macieju

A tak merytorycznie to można, czy jedynie chcesz sobie nabić parę postów więcej na licznik ?

Jeżeli nie załapałeś to chodzi mi o to że Twój i wiele innych postów nie wniósł nic nowego do dyskusji , wielu już pisało o wyższości opon droższych nad tańszymi. Aha jak już coś oceniasz to bądż konkretny cytat z Twojego postu " jakieś polskie Kormorany czy Dębica. "
Co do postów to masz rację bardzo chciałbym być już Cromaniakiem choć dopiero byłem 4 razy w Chorwacji

Kolejny temat, który udowadnia, że fachowcy od marketingu wykonali kawał dobrej roboty. I nie chodzi o to czy droższe opony są lepsze od tańszych bo zapewne są lepsze. Pytanie czy w normalnym użyciu te różnice są aż tak widoczne. Z postów generalnie wynika, że wszyscy użytkownicy tego forum stosują się do przepisów ruchu drogowego i nie przekraczają dozwolonych prędkości. Czy przy 90 km/h różnice w klasie opony są aż tak widoczne czy też jest to zwykły lans, a osoby wyrażające tego typu opinie to tylko ofiary marketingu koncernów oponiarskich. Żeby nie było sam używam opon zimowych, ale mam świadomość, że to system wygenerował pewne potrzeby u konsumentów.

piotr68 napisał(a): Pytanie czy w normalnym użyciu te różnice są aż tak widoczne.

Przecież doskonale wiesz, że nie są widoczne. To tylko marketing i woda sodowa. Oczywiście nie zapominając o naszych słabościach i przesądach.

piotr68 napisał(a):Kolejny temat, który udowadnia, że fachowcy od marketingu wykonali kawał dobrej roboty. I nie chodzi o to czy droższe opony są lepsze od tańszych bo zapewne są lepsze. Pytanie czy w normalnym użyciu te różnice są aż tak widoczne. Z postów generalnie wynika, że wszyscy użytkownicy tego forum stosują się do przepisów ruchu drogowego i nie przekraczają dozwolonych prędkości. Czy przy 90 km/h różnice w klasie opony są aż tak widoczne czy też jest to zwykły lans, a osoby wyrażające tego typu opinie to tylko ofiary marketingu koncernów oponiarskich. Żeby nie było sam używam opon zimowych, ale mam świadomość, że to system wygenerował pewne potrzeby u konsumentów.

Jak sobie niespodziewanie wpadniesz przy "dozwolonej prędkości", czyli 90 km/h w wodę w trakcie brania zakrętu, albo będziesz musiał awaryjnie hamować przy takiej prędkości- sam się przekonasz. Oby jednak nie. Lepiej czasem uwierzyć "na słowo". Też kiedyś, bardzo dawno temu byłem sceptycznym kozakiem jeżdżącym w zimie na letnich, czasem na dziadostwie z niskiej półki, dopóki sie nie przekonałem na własnej skórze że akurat na tym nie warto oszczędzać. Poprostu spróbowałem czegoś naprawdę ok i już do dziadostwa nie wrócę w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo moje i mojej rodziny. Przypomnę też że dobra opona wytrzyma przynajmniej 2x dłuższy dystans niż "kartoflak" za 150 pln, więc gdzie tu sens ? (No chyba że to Goodyear F1 Eagle- te po 25-30 tys. są łyse, ale za to wrażenia z jazdy pozostaną niezapomniane).

Pepe12345 napisał(a):

piotr68 napisał(a):Kolejny temat, który udowadnia, że fachowcy od marketingu wykonali kawał dobrej roboty. I nie chodzi o to czy droższe opony są lepsze od tańszych bo zapewne są lepsze. Pytanie czy w normalnym użyciu te różnice są aż tak widoczne. Z postów generalnie wynika, że wszyscy użytkownicy tego forum stosują się do przepisów ruchu drogowego i nie przekraczają dozwolonych prędkości. Czy przy 90 km/h różnice w klasie opony są aż tak widoczne czy też jest to zwykły lans, a osoby wyrażające tego typu opinie to tylko ofiary marketingu koncernów oponiarskich. Żeby nie było sam używam opon zimowych, ale mam świadomość, że to system wygenerował pewne potrzeby u konsumentów.

Jak sobie niespodziewanie wpadniesz przy "dozwolonej prędkości", czyli 90 km/h w wodę w trakcie brania zakrętu, albo będziesz musiał awaryjnie hamować przy takiej prędkości- sam się przekonasz. Oby jednak nie. Lepiej czasem uwierzyć "na słowo". Też kiedyś, bardzo dawno temu byłem sceptycznym kozakiem jężdżącym w zimie na letnich, czasem na dziadostwie z niskiej półki, dopóki sie nie przekonałem na własnej skórze że akurat na tym nie warto oszczędzać. Poprostu spróbowałem czegoś naprawdę ok i już do dziadostwa nie wrócę w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo moje i mojej rodziny.

Opony nie zastąpią mózgu (niestety). Ja kozakiem nie jestem. Od jakiegoś czasu nie chce mi się jeździć szybko, za dużo widziałem na drodze. Podstawa to myślenie. Reszta to gadżety. Aha i jakby co to do Chorwacji da się jechać bez klimy.

Pepe12345 napisał(a):Przypomnę też że dobra opona wytrzyma przynajmniej 2x dłuższy dystans niż "kartoflak" za 150 pln,

O tyle dobra, co droga. Opona droga stanowi kompromis pomiędzy właściwościami jezdnymi, a trwałością. Dodajmy, mocny kompromis.
Na oponie naprawdę bardzo dobrej (i kosmicznie drogiej) przejedziesz 20 - 30 kkm i to wszystko.

R.

asikx napisał(a):

Pepe12345 napisał(a):Przypomnę też że dobra opona wytrzyma przynajmniej 2x dłuższy dystans niż "kartoflak" za 150 pln,

O tyle dobra, co droga. Opona droga stanowi kompromis pomiędzy właściwościami jezdnymi, a trwałością. Dodajmy, mocny kompromis.
Na oponie naprawdę bardzo dobrej (i kosmicznie drogiej) przejedziesz 20 - 30 kkm i to wszystko.

R.

No jak kupisz f1 Eagle w rozmiarze 17 cali po ponad 500 za sztukę to nie będzie to rozsądny wybór na długie użytkowanie, ale 16- ki dobrej klasy na których przejedziesz 70-80 tysięcy to przecież wydatek po 250-280 za sztukę. Opłaca się. W tym czasie zajeździsz 2-3 pary kartoflaków po 150pln.

Rysio napisał(a):

zonatyfacet1 napisał(a):Nie wiem jakie ceny do osobówek, ale pewnie też niskie. www.motohurt.com

Turanza ER300 Ecopia w motohurcie jest ponad 50 zł droższa niż to co ja płaciłem z założeniem i wyważeniem u mnie we wsi

Rysio, to może do terenówek mają tanio. Nie wiem. Podałem link, aby każdy sam sobie sprawdził, co potrzebuje.
Jako stary bywalec forum powinieneś pochwalić moją wierną, szczerą i oddaną postawę zamiast cokolwiek krytykować sierściuchu

[quote="Rysio"] Terenówki szukasz/

Forestera w dobre ręce oddam...

FUX napisał(a):

Rysio napisał(a): Terenówki szukasz/

Forestera w dobre ręce oddam...

rocznik?

zonatyfacet1 napisał(a):

FUX napisał(a):

Rysio napisał(a): Terenówki szukasz/

Forestera w dobre ręce oddam...

rocznik?

IX 2006