U nas też zawitał konik polny, tylko jakiś wybrakowany bo bez jednej nóżki
Dreq napisał(a):A co z tym poskokiem? Jak udziabie to co robić? wyssać ranę? wyciąć z marginesem 10cm zdrowej tkanki?
Dreq napisał(a):uchh... przeczytałem wszystkie wypowiedzi i choć do panikarzy nie należę to muszę przyznać, że z niepokojem zacząłem postrzegać naszą dziewiczą podróż do Cro.... Przeca jak żona węża zobaczy... albo jej 10-cio cm stonoga na głowę spadnie to będzie ambaras na całą dzielnicę....
A co z tym poskokiem? Jak udziabie to co robić? wyssać ranę? wyciąć z marginesem 10cm zdrowej tkanki?
Ostatni Wasz wpis w temacie prawie sprzed roku.... a jak wygląda sytuacja teraz?
Jedziemy 19.06. powrót kole 7.07.
Mariusz Gubernat napisał(a):Witam.
Co prawda nie jest to owad, ale to coś miało chyba ponad 1 metr.
Nie wiem czy to wąż czy żmija, czy jadowite czy nie, ale ten gadzior wygrzewał się przy wejściu na plażę i nie był specjalnie zaniepokojony naszą obecnością, także przestrzegam.
Peljesac - plaża Divna.
marcek_pl napisał(a):Gekony są, owszem, słodkie i niegroźne, a siedza głównie wysoko na ścianie.
Jedyne naprawdę groźne zwierzę, o jakim słyszałam to poskok - taki wąż. Podobno czatuje na drzewach i skacze na ofiary (stąd nazwa). Można go tez spotkać wśród traw - nie warto zbaczac z dróżek albo bardzo uważnie patrzeć pod nogi.
Niestety, w zeszłym roku czytałam w gazecie chorwackiej (czytałam pośrednio - za pomoca gospodarzy ), że zdarzył sie tragiczny wypadek (wąż jest bardzo jadowity). Nie będę opisywać szczegółów, bo nie chcę nikogo straszyć. Myślę tylko że warto patrzeć pod nogi.
No ale na plaży to poskoki nie leżakują .
Tomrz napisał(a):Czyli wychodzi na to ,że w Chorwacji będziemy 2 lipca a w Polsce 3 icon_cry.gif
Żona jak zobaczy coś z tych okazów ze zdjęć to nawet 2 już będziemy :/