Jakich firm mamy aparaty?

woka napisał(a):tomek99 ... pochwal się , ostatecznie co kupiłeś. i z jakich powodów tzn. co zaważyło na decyzji.

Rok temu kupiłem D40 (z pełną świadomością jego ograniczeń) - zaważyła głównie cena (wtedy porównywalna z FZ50 i Fuji S9600) i dość dobre opinie w testach. Teraz czeka mnie rozbudowa - nowe szkła, a o zmianie body pomyślę jak cena D300 spadnie do akceptowalnej (przeze mnie)

pozdrawiam

Plumek napisał(a)::)

Ja do 2006 roku robiłam fotki Canonem S1 Kiedyś całkiem niezły sprzęt, dziś - mizerota hehe
Wiekszość zdjęć z tego aparatu można sobie obejrzeć na naszej stronce... O! Albo w mojej galerii tu, na forum
Dla znakomitej większości ludków, taki sprzęcik jest wystarczający Więc każdy nowszej generacji będzie chyba lepszy. Zależy tylko jeszcze ILE ma kosztować.
AnetaA: najpierw ustal budżet;)

Plumek .... źle. Budżet znajdzie każdy ( nie pierwsza piszesz o tym budżecie, wychodzi na to - Waszym zdaniem - że budżet jest tu najważniejszy .... dziwne podejście). Moim zdaniem winno być. .... Ustal czego faktycznie chcesz i co oczekujesz.
Cena tego cuda jest już na samym końcu i dla "zapaleńca" żadna to przeszkoda.
Dla mnie główne kryterium to wymiary i dobre osiągi ( ze wskazaniem na wymiary).

woka napisał(a):

Plumek napisał(a)::)

Ja do 2006 roku robiłam fotki Canonem S1 Kiedyś całkiem niezły sprzęt, dziś - mizerota hehe
Wiekszość zdjęć z tego aparatu można sobie obejrzeć na naszej stronce... O! Albo w mojej galerii tu, na forum
Dla znakomitej większości ludków, taki sprzęcik jest wystarczający Więc każdy nowszej generacji będzie chyba lepszy. Zależy tylko jeszcze ILE ma kosztować.
AnetaA: najpierw ustal budżet;)

Plumek .... źle. Budżet znajdzie każdy ( nie pierwsza piszesz o tym budżecie, wychodzi na to - Waszym zdaniem - że budżet jest tu najważniejszy .... dziwne podejście). Moim zdaniem winno być. .... Ustal czego faktycznie chcesz i co oczekujesz.
Cena tego cuda jest już na samym końcu i dla "zapaleńca" żadna to przeszkoda.

Zgadzam się tu z Woką-ja też taka jestem jak coś mi wpadnie w oko to praktycznie nieważne za ile i tak prędzej czy później będzie moje aparatowy budżet pierwotny muszę jednak uszczuplić, ze względu na kupioną zmywarę i tygodniowy wypad Naty na narty, ale jakieś 1500-2000 to wykopię chocby spod ziemi
Rysiu coraz bardziej mi się ten Sony podoba chyba że jeszcze coś wynajdziecie.Dzięki za wszystko

AnetaA ... widzę że chyba kupisz lustro. Jak nie przeszkadza Ci rozmiar i waga - kupuj. ( dla jasności - ja mam lustro ale jestem już na takim etapie, że leży sobie zakurzone. Nie chcę go nawet znać. Wygladam z nim jak tragarz a zdjęcie na moje potrzeby zrobię nawet "byleczym"). Kupiłem kiedyś chyba ze zwykłej głupoty, zapewne trochę dla szpanu ( chwila słabości) ale teraz to wstydzę się z nim wychodzić.

ps. trzeba było sobie odpuścić narty ....... i lustro masz za darmo. ( lub zmywać samemu - po co ta zmywarka, tylko rysuje i niszczy naczynia ).

AnetaA napisał(a):

woka napisał(a):

Plumek napisał(a)::)

Ja do 2006 roku robiłam fotki Canonem S1 Kiedyś całkiem niezły sprzęt, dziś - mizerota hehe
Wiekszość zdjęć z tego aparatu można sobie obejrzeć na naszej stronce... O! Albo w mojej galerii tu, na forum
Dla znakomitej większości ludków, taki sprzęcik jest wystarczający Więc każdy nowszej generacji będzie chyba lepszy. Zależy tylko jeszcze ILE ma kosztować.
AnetaA: najpierw ustal budżet;)

Plumek .... źle. Budżet znajdzie każdy ( nie pierwsza piszesz o tym budżecie, wychodzi na to - Waszym zdaniem - że budżet jest tu najważniejszy .... dziwne podejście). Moim zdaniem winno być. .... Ustal czego faktycznie chcesz i co oczekujesz.
Cena tego cuda jest już na samym końcu i dla "zapaleńca" żadna to przeszkoda.

Zgadzam się tu z Woką-ja też taka jestem jak coś mi wpadnie w oko to praktycznie nieważne za ile i tak prędzej czy później będzie moje aparatowy budżet pierwotny muszę jednak uszczuplić, ze względu na kupioną zmywarę i tygodniowy wypad Naty na narty, ale jakieś 1500-2000 to wykopię chocby spod ziemi
Rysiu coraz bardziej mi się ten Sony podoba chyba że jeszcze coś wynajdziecie.Dzięki za wszystko

No to ja nie wiem. Ponieważ wiem, czego chcę, to najpierw ustalam sobie budżet - takie widełki, np. 1700-2500. I w tym przedziale dopiero wypisuję sobie listę dostępnych rzeczy. Potem idę wg listy i wypisuje za i przeciw. No i mi wychodzi, co sobie kupię. Jeśli dla kogoś w tym przedziale cenowym bez różnicy pozostaje dołożenie jeszcze paru stówek - oczywiście niech dokłada. Jeśli jednak nie jest pewna, czy warto - lepiej nie dokłądać, a te parę stówek zostawić i dołożyć do wyjazdu do Cro i focenie tamtejszych widoków

AnetaA: to nie są buty, które apadają w oko - wchodzisz, kupujesz i wychodzisz. To sprzęt o wielu parametrach, które trzeba poznać, by później móc ŚWIADOMIE je wykorzystywać. Co z tego, ze opakowanie aparatu wpadnie Ci w oko, skoro aparat ten będzie do luftu (mimo, że wykopiesz kasę spod ziemi)? Będzie sobie stał na półce i robił dobre wrażenie.

Tak to tylko ujęłam- wpadnie w oko.Po prostu jeśli już coś wybiorę, a kosztuje więcej niż zamierzałam wydać, to i tak jestem skłonna to kupić, choćby na raty, dlatego tak Was tu dręczę i dlatego mam ciągle wątpliwości,nie znam sie tak dobrze jak Wy,nie do końca wiem, jakie te parametry powinny być,chcę sobie stworzyć realne szanse na zrobienie dobrych zdjęć, bo wielu rzeczy jestem w stanie sie nauczyć, ale z drugiej strony nie chcę dorzucać tych paru stówek jeśli nie muszę,dlatego nie poszłam i nie wzięłam pierwszego lepszego aparatu z półki, bo mi sie spodobał, dlatego pytam i wielkie dzięki za Waszą cierpliwość

woka napisał(a):AnetaA ... widzę że chyba kupisz lustro. Jak nie przeszkadza Ci rozmiar i waga - kupuj. ( dla jasności - ja mam lustro ale jestem już na takim etapie, że leży sobie zakurzone. Nie chcę go nawet znać. Wygladam z nim jak tragarz a zdjęcie na moje potrzeby zrobię nawet "byleczym"). Kupiłem kiedyś chyba ze zwykłej głupoty, zapewne trochę dla szpanu ( chwila słabości) ale teraz to wstydzę się z nim wychodzić.

ps. trzeba było sobie odpuścić narty ....... i lustro masz za darmo. ( lub zmywać samemu - po co ta zmywarka, tylko rysuje i niszczy naczynia ).

Nie wiem właśnie czy lustro,bo może będzie tak jak U Ciebie-będzie sobie leżeć, a ja się będę wkurzać,że nie umiem wykorzystać wszystkiego co sprzęt oferuje albo nie będzie mi sie chciało go nosić, bo wagę i objętość swoją ma,nie wiem naprawdę na co sie zdecydować,jeszcze raz wszystko poczytam i pewnie podejmę decyzję, bo na zakup na pewno jestem zdecydowana

Nart nie mogłam odmówić, bo dziecko by się chyba psychicznie załamało-wszystkie koleżanki jadą a ona nie (Biała Szkoła w Wiśle), wiec jedzie choć nie było to ujete w planach budżetowych,zmywara natomiast rzecz niezbędna-do takich rzeczy człek szybko przywyka, poza tym była dziura w zabudowie,a teraz sobie tam stoi nowa piekna zmywarka

AnetaA napisał(a):Nie wiem właśnie czy lustro,bo może będzie tak jak U Ciebie-będzie sobie leżeć, a ja się będę wkurzać,że nie umiem wykorzystać wszystkiego co sprzęt oferuje albo nie będzie mi sie chciało go nosić, bo wagę i objętość swoją ma,nie wiem naprawdę na co sie zdecydować,jeszcze raz wszystko poczytam i pewnie podejmę decyzję, bo na zakup na pewno jestem zdecydowana

To ja Ci doradzę. Wiem, taką mamy psychikę że chcemy mieć dobre rzeczy. W przypadku aparatów foto, czym większy, taki rasowy to myślimy że to jest to. Moim zdaniem nic bardziej mylnego.
Wyobraź sobie ... idziesz sobie gdzieś tam, ładna, zadbana, kobieca, torebka w ręku. Chcesz zrobić zdjęcie, z torebki wyjmujesz aparat, pstryk, aparat do torebki i dalej sobie idziesz, piękna, i uśmięchnięta. Kobieca kobieta. Teraz drugi scenariusz- idziesz, foto dynda na pasku u szyi, w torbie zapewne zapasowy obiektyw, nie wiadomo - fotograf, zapaleniec czy amator. Bardziej jej w głowie foto czy mąż, dzieci, rodzina. Zapewne rozmowa z tą osobą będzie nakierunkowana na ...... jakże by inaczej, fotografia ( z uprzejmości wypadałoby przynajmniej coś zagaić). Ja lustrzanki toleruje tylko u zawodowych fotografów, u innych ....... mam lekki uśmieszek na twarzy. Co do zdjęć- w moim przypadku lepsze, tzn. szybciej a takie same, zrobię "byleczym" niż lustrzanką. W lustrze, nastawy, przymierzył, namierzył, czasy, bilans bieli ..... to nie na moje nerwy. Żeby zdjęcie robić "pół godziny" kto to widział. Ja zawsze wywołuje zdjęcie w formacie 10x15. W tym formacie nie widać żadnej różnicy pomiędzy lustrem a zwykłą "małpką". Co ja zyskuję ...... chodzę sobie jak "gość" po świecie, nie objuczony czymś tam czyli lustrem a zdjęcia mam takie same. To tylko kwestia psychiki i rozsądku co kupisz. Ponadto popatrz jeszcze na swoje środowisko ( przecież ktoś Cię będzie widział), jeżeli jest w nim, w dobrym stylu mieć "kupę" aparatu to kup lustro (póki co, nigdy nie jest małe) Jeżeli nie - będziesz obiektem żartów.
........... i toby było na tyle.

ps. zauważam, że prowadzisz aktywny styl życia (narty, wypady, wczasy) ..... widziałaś kogoś na stoku z lustrem , już Ci odpowiadam. Nikt. ( profesjonalna kurtka jest droższa od lustra)

woka napisał(a):[...] widziałaś kogoś na stoku z lustrem , już Ci odpowiadam. Nikt.

Ja jeżdżę na nartach z lustrem. Nie zawsze, ale jak chcę pofocić, to zabieram lustro. I zapewniam Cię, że wiele innych osób też. Poza tym nie sprawia mi to żadnych problemów - plecak naprawdę nie przeszkadza....

woka napisał(a):( profesjonalna kurtka jest droższa od lustra)

Traktuję to jako żart

pozdrawiam
tomek

tomek99 .... bez urazy ale musisz odwiedzić profesjonalny sklep sportowy. Popatrz na kurtki i nie bądź zdziwiony jak zobaczysz cenę ponad 3 tys. zł. ( za 1 szt. ). Za 2 tys. też nie są złe. ale tutaj jest podobnie jak z foto, "zapaleniec" kupi za 3 tys. a inni zadowolą się za 500 zł. Ten jeździ ...... i ten jeździ.
ps. dla jasności, ja nie mam tej za 3 tys. zł. Jeszcze nie oszalałem.
Siostrzenica za same narty zapłaciła około 4 tys. zł. ........ ale ona jest m.in. instruktorem narciarskim. Kto jeździ do Włoch i Szwajcarii, spotał ją na stoku a może nawet dał jej coś zarobić.

Woka, mnie trudno urazić ale nadal traktuję to jako żart.
Wiem, ile kosztują dobre kurtki na narty, ale nawet najdroższe modele firm uznawanych za drogie (chyba Kjus, Killy, Descente itd) nie zbliżają się nawet do cen profesjonalnych lustrzanek (zarówno body jak i szkieł). No chyba, że masz na myśli jakieś super modele wyszywane brylantami
Na tym forum, mówiąc o lustrach, zwykle mówimy o aparatach amatorskich - budżetowych, bo nie jesteśmy zawodowcami (przynajmniej większość z nas). Ceny profesjonalnych lustrzanek (bez obiektywów) oscylują ok. 15-20 tys. zł, więc porównania nie ma żadnego, a średnia klasa to wydatek ok. 4-6 tys zł plus drugie tyle na porządny obiektyw.

Woka, tyle że zapomniałeś o jednym dość ważnym szczególe, że kurtka narciarska za 3 tyś. dla zawodowego narciarza, jest tym samym co dla zawodowego fotografa Canon EOS 1Ds MARK III, Nikon D3, Nikon D2Xs lub w przypadkach ekstremalnych Hasselblad H3D-39.

Tomek uprzedziłeś mnie, tyle że górne pułapy cen lusterek trochę wyżej sięgają

Ps. Woka, do Twojej Minolty też możesz kupić lepsze szkiełko może wtedy fotki będziesz miał lepsze. Może ptaszki pofocisz

Rysio napisał(a):[...] górne pułapy cen lusterek trochę wyżej sięgają

Rysio, mówie o normalnych cenach a nie polskich Nowy 1Ds Mark III kosztuje w B&H Photo w USA 8.000$, a nie 27 tys zł jak u nas
Mam właśnie okazję ściągnąć nową sigme 10-20 za ok. 530$ (ze wszystkimi kosztami), więc jak dobrze pójdzie, to wiosną będzie już szeeeroko

woka napisał(a):

AnetaA napisał(a):Nie wiem właśnie czy lustro,bo może będzie tak jak U Ciebie-będzie sobie leżeć, a ja się będę wkurzać,że nie umiem wykorzystać wszystkiego co sprzęt oferuje albo nie będzie mi sie chciało go nosić, bo wagę i objętość swoją ma,nie wiem naprawdę na co sie zdecydować,jeszcze raz wszystko poczytam i pewnie podejmę decyzję, bo na zakup na pewno jestem zdecydowana

To ja Ci doradzę. Wiem, taką mamy psychikę że chcemy mieć dobre rzeczy. W przypadku aparatów foto, czym większy, taki rasowy to myślimy że to jest to. Moim zdaniem nic bardziej mylnego.
Wyobraź sobie ... idziesz sobie gdzieś tam, ładna, zadbana, kobieca, torebka w ręku. Chcesz zrobić zdjęcie, z torebki wyjmujesz aparat, pstryk, aparat do torebki i dalej sobie idziesz, piękna, i uśmięchnięta. Kobieca kobieta. Teraz drugi scenariusz- idziesz, foto dynda na pasku u szyi, w torbie zapewne zapasowy obiektyw, nie wiadomo - fotograf, zapaleniec czy amator. Bardziej jej w głowie foto czy mąż, dzieci, rodzina. Zapewne rozmowa z tą osobą będzie nakierunkowana na ...... jakże by inaczej, fotografia ( z uprzejmości wypadałoby przynajmniej coś zagaić). Ja lustrzanki toleruje tylko u zawodowych fotografów, u innych ....... mam lekki uśmieszek na twarzy.

Matko! No to ładnie przysoliłeś. Jak kobieta, to już nie może pasjonować sie fotografią i chodzić z osprzętem. No pewnie - tematem do rozmowy może być co najwyżej mąż, dzieci, albo sprzęt AGD. Nieźle. Idąc Twoim tokiem myślenia: mnie śmieszą faceci, którzy kupują największe możliwe samochody. Wiadomo, co się z tym kojarzy... Albo superwypasione telefony (choć tak naprawdę nie wiedzą, co to 3G, blutuf czy Symbian). I też hm... nie można z nimi o tym porozmawiać, bo po prosty brakuje im wiedzy w tym temacie. Ale mają. Bo liczy si prestiiż. U faceta to przejdzie, u kobiety nie?
Słusznie zauwazyłeś, że AnetaA prowadzi aktywny tryb życia, więc i z torbą foto będzie Jej do twarzy. Napisała, że chce sie rozwijać w temacie fotografii. Że poświeca temu czas. Dlaczego nie moze mieć więc odpowiedniego sprzętu? Nie każda lustrzanka waży od razu sto kilo.

P.S. A różnica w zdjeciach jest zauważalna - nawet 10x15. Ale szybciej dostrzeże ją ktoś, kto robi zdjęcia lepszym sprzętem. To oczywiste.

tomek99 napisał(a):Woka, mnie trudno urazić ale nadal traktuję to jako żart.
Wiem, ile kosztują dobre kurtki na narty, ale nawet najdroższe modele firm uznawanych za drogie (chyba Kjus, Killy, Descente itd) nie zbliżają się nawet do cen profesjonalnych lustrzanek (zarówno body jak i szkieł). No chyba, że masz na myśli jakieś super modele wyszywane brylantami
Na tym forum, mówiąc o lustrach, zwykle mówimy o aparatach amatorskich - budżetowych, bo nie jesteśmy zawodowcami (przynajmniej większość z nas). Ceny profesjonalnych lustrzanek (bez obiektywów) oscylują ok. 15-20 tys. zł, więc porównania nie ma żadnego, a średnia klasa to wydatek ok. 4-6 tys zł plus drugie tyle na porządny obiektyw.

Tomek .. złapałeś mnie za słowo ale tylko połowicznie. Ja miałem na myśli lustro standardowe, takie amatorskie a nie mocno wypasione.
Przyznasz (piszesz) że w cenie 3 tys. kupię normalne lustro. Bez wypasu ale będzie.
Ponadto uważam, że treść tematu nam się nieco odchhyliła w czym jest i moja wina. Dalszą dyskusje na ten temat chyba nie ma sensu tutaj prowadzić. Jest grono za lustrem ( i chwała im za to) jest grono przeciw ...... ( i chwała i za to)
Tak winno być, bez tego świat raptem byłby uboższy, nudny.
Plumek .... masz całkowitą rację z tym Twoim wywodem. Ale znowu .... bez tego byłoby nudno a tak jest wesoło i raźniej. Piszesz,że jest różnica w zdjęciach w formacie 10x15. Ty zauważysz, inni zauważą. Ja nie widzę nigdy jeżeli zdjęcie jest udane. Może dlatego że nie uzywam do oglądania lupy. Nawet choćby było gorsze ( a nie jest) ....... przecież na zdjęcie nie patrzy się godzinami. Rzut oka , acha to i to..... No fajnie. Koniec oglądania. Ja tak oglądam.
pzdr.