napisał(a) Rafał K » 24.11.2007 09:48
nie jestem fachowcem i nigdy nie fociłem analogiem, ale mz problem (czyli fatalne niedoświetlenie zwłaszcza dołu obydwu fotografi) dotyczy bądź kwestii sprzętowo - technicznych:
- złego doboru filmu
- zdupczonego światłomierza w aparacie
- względnie w labie też mogli wywołać film chlastając ze dwie, trzy działki w dół -
bądź po prostu źle ustawionej ekspozycji - czyli błędu fotografa.
to ostatnie jest chyba - bez urazy - najbardziej prawdopodonym wytłumaczeniem, a jeżeli pomiar światła był punktowy to na 100% jest to ta przyczyna.
co z tym zrobić - na początku lepiej jest fotografować na pomiarze centralnie ważonym (nie wiem czy analogi mają jakiś odpowiednik matrixa) a punktowego sie uczyć
co sam właśnie robię
pozdrawiam