Re: Jaka tam Chorwacja... nie ma to jak w „Gdyni”!... Hvar+
napisał(a) te kiero » 25.03.2022 07:24
No dobra...
Ljubljana...
która po naszej wizycie zmienia nazwę w mojej głowie na "Lubjana" i taką wersję polskiej nazwy mógłbym zaakceptować, ponieważ tym krótkim, blisko 2 godz spacerem Ljubljana, może nie skradła nasze serca, ale na pewno zwróciła nasze zainteresowanie.
A ponieważ nie udało się zaliczyć w niej "mojej" atrakcji jest spora szansa, że wrócimy do Ljubljany ponownie.
Spod wodospadu do stolicy jedzie się bardzo sprawnie i szybko, więc już wkrótce parkujemy na podziemnym parkingu
Kongresni Trg. Wybrałem go z uwagi na bardzo bliską lokalizację do naszego miejsca spacerowego po Ljubljanie i to był strzał w 10tkę. Jedynym minusem tego parkingu, jest konieczność posiadania konkretnych 2 kart (Dinners lub MasterCard lub gotówki). A tak poza tym to w Ljubljanie zastaliśmy pustki na dojeździe do parkingu, parking jest również tani, jak na słoweńskie warunki.
W zakresie naszego zwiedzania, nie mamy konkretnie upatrzonych miejsc, po prostu spacer po bulwarach rzeki Lublanicy oraz przejście deptakiem Stari Trg z zaliczeniem kolejnych mostów kończąc pętlę na Zmajskim Moście.
W stolicy dzień jak co dzień, ludzie załatwiają normalne sprawunki, dzieci/młodzież gromadzą się przy szkołach.
No to idziemy... podczas spaceru cały czas towarzyszy nam nad głowami wyłaniający się Ljubljański Zamek.
Centrum i starówka są ładnie wyremontowane, choć gdzieniegdzie prace dalej trwają.
Bulwary są oczywiście bardzo ładnie zagospodarowane, a wszędzie rzuca się w oczy czystość.
W tym momencie przysiadamy, bo jest naprawdę błogo, jak na stolicę i oglądamy przepływające statki oraz krzątających się ludzi. Niebawem przecież również wrócimy z urlopowej bajki do rzeczywistości.