Jaka tam Chorwacja...nie ma to jak w Gdyni! Hvar i po drodze

te kiero napisał(a):Od jakiegoś czasu jest zejście na dół, ale że to niejako jak wspinaczka górska, więc decydujemy, że wystarczą nam te widoki.
Zresztą na dole ulukował się tzw. Vruja Resort, który wzbudza wiele kontrowersji w Cro, z uwagi na zagarnięcie dla siebie części plaży.

Nie wiedziałam...


Co by nie mówić to ładnie i dyskretnie wkomponował się w otoczenie.

slawek&gosia napisał(a):Super relacja trafiłam kilka dni temu i właśnie jestem już na bieżąco i czekam na dalszy ciąg. My w Hvarze zakochaliśmy się w 2019 i też po 8 dniach na nim pojechaliśmy do Omiš. Lubię w trakcie 1 urlopu zmieniać miejsca, tak jak Wy. Piękne zdjęcia robisz i pokazujesz miejsca niektóre mi znane, a niektóre zapisane na "do zobaczenia", bo plan mam, żeby na 10 raz w Cro właśnie wybrać Hvar
pozdrawiam, Gosia

Dzięki wielkie za miłe słowa, to bardzo dopinguje do pisania

Omiś jak dla mnie nie jest miejscem dobrym na długi urlopowy pobyt, duży wpływ ma na to duży ruch na głównej arterii oraz słabe plaże, ale jako miejsce wypadowe z atrakcjami typu starówka, ruiny, rafting itp juz tak.

piekara114 napisał(a):

te kiero napisał(a):Zresztą na dole ulukował się tzw. Vruja Resort, który wzbudza wiele kontrowersji w Cro, z uwagi na zagarnięcie dla siebie części plaży.

Nie wiedziałam...

Co by nie mówić to ładnie i dyskretnie wkomponował się w otoczenie.

W czasie urlopu czytałem o tym w artykułach Chorwackich, ale nie mogę ich namierzyć teraz.

te kiero napisał(a):W czasie urlopu czytałem o tym w artykułach Chorwackich, ale nie mogę ich namierzyć teraz.

Może w tym:
https://www.vecernji.hr/vijesti/video-p ... as-1505921

Też nie miałam pojęcia o tym resorcie. Coś tam rzeczywiście poszło nie tak i niezgodnie z prawem. Ciekawe, jaka będzie przyszłość tego miejsca.

piekara114 napisał(a):https://vruja.com/

To znam, ale bardziej chodziło mi o artykuły z opisanymi kontrowersjami wokół budowy.

maslinka napisał(a):

te kiero napisał(a):W czasie urlopu czytałem o tym w artykułach Chorwackich, ale nie mogę ich namierzyć teraz.

Może w tym:
https://www.vecernji.hr/vijesti/video-p ... as-1505921

Też nie miałam pojęcia o tym resorcie. Coś tam rzeczywiście poszło nie tak i niezgodnie z prawem. Ciekawe, jaka będzie przyszłość tego miejsca.

M.in. tak.

Tymczasem będąc tak blisko jako założyciel KMB, nie sposób byłoby nie zajrzeć w stare kąty;
najpierw kierujemy się na parking (20kn) skąd będzie blisko do intersujących nas miejsc. Bardziej chodzi nam o krótki spacer po Breli, bo byliśmy już tutaj kilka razy pobytowo, i kilka razy w odwiedzinach.

Spacerując promenadą bliżej Soline, stwierdzamy, że Brela i jej piękno chyba stało się za popularne, bo ilość ludzi nas szokuje A jest po sezonie

Szybko znajdujemy nasze ulubione miejsce kąpielowe i zdjęciowe. To się akurat nie zmienia, jest niezmiennie pięknie, tylko znacznie mniej wody, niż podczas naszych pobytów .









Potem idziemy dalej, "nasze" apartmany dalej stoją i mają się dobrze.



Brela dalej idąc promenadą ma się dobrze, im dalej od Soline tym mniej ludzi i da się przeżyć czytaj odpocząć.
Nasi "dziadkowie" z jednej kwatery w dzielnicy Scit, chyba pomarli, bo zamknięte na 3 spusty.

Rzadko wracam, gdzieś ponownie, ale Brela ma to coś, że mógłbym nawet dziś tam ruszyć ponownie.

Kamyczka nie udało się nigdy odwiedzić. ... Raz było blisko, ale nie było gdzie zaparkować.... Może kiedyś....

te kiero napisał(a):Rzadko wracam, gdzieś ponownie....

To tak jak ja. Świat jest zbyt duży i różnorodny, a czas ograniczony....

te kiero napisał(a):(...) ale Brela ma to coś, że mógłbym nawet dziś tam ruszyć ponownie.

U mnie tak jest z Sibenikiem

te kiero napisał(a):...

Rzadko wracam, gdzieś ponownie, ale Brela ma to coś, że mógłbym nawet dziś tam ruszyć ponownie.

Uwielbiam Brele nigdy nie byliśmy na pobyt, ale wiele razy plażować. Jak tylko jest okazja to jedziemy. Ostatnio plażowaliśmy dużo dalej od Kamienia, blisko restauracji LaBomba, gdzie jadłam najlepszą doradę z domowymi frytkami. Wiem więc o czym piszesz z tym ruszeniem nawet dziś

piekara114 napisał(a):Kamyczka nie udało się nigdy odwiedzić. ... Raz było blisko, ale nie było gdzie zaparkować.... Może kiedyś....

Z parkowaniem jest rzeczywiście problem, ale mz warto choć na chwilę. Największe parkingi są za HotelemBluesun Maestral, oczywiście płatne.

slawek&gosia napisał(a):Ostatnio plażowaliśmy dużo dalej od Kamienia, blisko restauracji LaBomba, gdzie jadłam najlepszą doradę z domowymi frytkami. Wiem więc o czym piszesz z tym ruszeniem nawet dziś

Zapewne znane mi tereny
Właściciel La Bomby to syn naszych gospodarzy.

te kiero napisał(a):

slawek&gosia napisał(a):Ostatnio plażowaliśmy dużo dalej od Kamienia, blisko restauracji LaBomba, gdzie jadłam najlepszą doradę z domowymi frytkami. Wiem więc o czym piszesz z tym ruszeniem nawet dziś

Zapewne znane mi tereny
Właściciel La Bomby to syn naszych gospodarzy.

o proszę a apartamenty godne polecenia? jak ceny?

U syna w apartmanach nie byłem, a nasi gospodarze raczej już nie żyją, zajrzeliśmy ostatnio, ale było zamknięte.

Brela, Brelą, ale my w innym kierunku... aczkolwiek jeszcze opóźniamy wyjazd, klucząc wąskimi uliczkami Scitu, Podrace i Podcrkavlje

teraz nasz cel jest wręcz banalny... Makarska. Tak byliśmy na spacerze kilka razy, ale to było dawno, poza tym w większości Makarska zawsze służyła nam za miejsce zakupowe i do tankowania; chce nam się ponownie, bo Makarska, ma to coś; jest wiele spacerniaków, jest mała starówka, ładne plaże i górujące nad miastem jak dach Biokovo.

Parkujemy na płatnym przy Rivie, tutaj; parking jak i cała Makarska jest bardzo wyludniona, bardzo to kontrastuje z innymi miejscami, które już odwiedziliśmy na tym urlopie i tak naprawdę nie wiemy dlaczego takie pustki.

Miał być najpierw spacer w kierunku Nugala, ale żonę ciągnie do w dugą stronę, więc taka opcję kierunku obieramy; aczkolwiek już z góry przewiduję, że potem może nie starczyć sił na Nugal... przekonamy się.

Jest pięknie... napawamy się dawno nie oglądanymi widokami, i wcale nie przeszkadza nam, że jest tak pusto























Łajba Calypso widzimy w zmienionych barwach, cicho przycumowana w porcie, jakże zupełnie inny widok i dźwięk od tego co na filmie z netu... nawet nie ma rudej



Udajemy się w kierunku półwyspu Sveti Petar, którego nazywam mini Marjanem, na wzór cypla Splitskiego.

Taka "zatłoczona" Makarska bardzo mi się podoba , w październiku to norma ale w sezonie . . .


Pozdrawiam
Piotr

piotrf napisał(a):Taka "zatłoczona" Makarska bardzo mi się podoba , w październiku to norma ale w sezonie . . .


Pozdrawiam
Piotr

To był dzień w tygodniu, więc Chorwaci w pracy, a turyści... napewno wiele osób była na plażach, co mieliśmy okazję potem dostrzec.