Jaką rybkę kupić?

Wybieramy się w tym roku do Trogiru i zamierzamy przynajmniej raz kupić na targu rybcię w celu jej usmażenia samemu, a w dalszej konsekwencji tego czynu oczywiście konsumpcji.
Moje pytanko brzmi, jaką rybcię wybrać, aby nie miała za dużo ości i dała się skonsumować (przez dzieci zwłaszcza) ???

Z tańszych to makrela a z droższych to orada. Albo zubatac...

Polecam doradę. Najlepiej samodzielnie "ugrillować". Do brzucha ryby koniecznie masło, pietruszka i ze dwie anchovies. W trakcie grilowania spryskiwać oliwą z atomizera albo silikonowym pędzlem. Oprószyć prowansalskimi. Do tego własnoręcznie ukręcona gremolata. Zimne białe wino (Posip!!!) Maaaasaaakraaa!!!!

Moja rekomendancja to lubin (Dicentrarchus labrax czyli pl Labraks)
P.S. Orada (pl dorada) występuje także (właściwie nawet częściej) pod nazwą komarča (Sparus aurata).. Zubatac najczęściej jest dość duży (i po kilka kilo jeden egzemplarz.... tak 3-4 kg jak nic, a nie rzadko i dwa razy tyle)....
Jako "pędzelek" do smarowania podczas pieczenia najlepiej posłuży gałązka rozmarynu (warto też takową wsadzić do wnętrza rybki zanim wrzuci się ją na grill); potem przygotować "sos" (oliwa, posiekany czosnek, vegeta i świeże zioła), którym skrapia się obficie rybę na talerzu plus naturalnie wycisnąć i nieco soku z cytryny...
Pozdrawiam

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):...Jako "pędzelek" do smarowania podczas pieczenia najlepiej posłuży gałązka rozmarynu (warto też takową wsadzić do wnętrza rybki zanim wrzuci się ją na grill)...

- gałązki rozmarynu rzucam w trakcie grilowania na węgiel

Mniam, smakowity wątek Już odpisałam sobie "tytuły" rybek i czekam na dalsze pyszności.

Tak naprawdę to większość rybek które widzimy w morzu można smacznie zjeść. Mój przyjaciel Bobo jak robi nam rybną kolacje to na talerzu nie ma takich delikatesów jak labin czy orada. Jest fratar, ovcica, smaczny pauk i škrpina. Bardzo dobry ugor. Jadłem także kovaca ale to już wyższa szkoła jazdy

Kupowałem w lipcu 3 kg żywego Labina w farmie za Poljicą koło Trogiru. Kg kosztował 70 kun. Ryba smaczna dużo lepsza niż makrela, która na małym targu w Marinie kosztowała 39 kun. Proponuję jednak droższego Labina.

Ja przeważnie zajadam to co samodzielnie złapię ma wędkę
Belony czyli iglice i inne małe rybki usmażone tradycyjnie na patelni do karlovacko lub ožujsko smakują nie najgorzej mam nadzieję, że od 16 lipca coś na patelnie wrzucę

darek1 napisał(a):Kupowałem w lipcu 3 kg żywego Labina w farmie za Poljicą koło Trogiru. Kg kosztował 70 kun. Ryba smaczna dużo lepsza niż makrela, która na małym targu w Marinie kosztowała 39 kun. Proponuję jednak droższego Labina.

Lubin - ryba
Labin - miejscowość
Absolutna zgoda: lubin znaczie smaczniejszy niż skuša (makrela)

Pozdrawiam

no cóż, ja raczej kijka w CRO nie pomoczę, choć chciałaby dusza do raju... niestety, konieczność opieki nad dziećmi bierze górę
ale na targ na pewno się wybiorę i coś na patelnię wrzucę - dzięki za wszystkie wypowiedzi

Ryby złowione w morzu, są o wiele smaczniejsze niż z hodowly(cena )
Przed grilovanjem, najlepiej rybki trzymać w mieszance oliwy z oliwek i przyprawy (cc 1 godz.)
Myślę, że nie należy smarować olejem rybe podczas smażenia.
Z grilla, najbardziej smaczne są sardynki

Ja tez uważam, że najlepsza grillowana rybka w Cro to Sardela. Natomiast smażone na patelni Dorada i Ugor palce lizać. Polecam również malutkie rybki Gavuni z głębokiego oleju mniaaaaaam.

Ostatnio będą w Krku żona postanowiła zjesć rybkę. Zamówiła sobie porcję bella riba czy jakoś tak. Przynieśli jej smaczne rybki wielkości szprotek Co to za przysmak ?

Raczej bijela riba Może sardela?