Jeśli nie Brela to co???
napisał(a) Senegal » 21.02.2016 01:23
Witam serdecznie
Piszę do Was ponieważ mam straszny problem z wyborem miejscowości na tegoroczny wyjazd. W Chorwacji do tej pory byłem dwukrotnie. Jakieś 4 lata temu na KRK (Baska) oraz w zeszłym roku w Breli. KRK jak na pierwszy wyjazd było jak najbardziej ok, jednak teraz patrząc z perspektywy Breli, to już wypada dla mnie znacznie mniej atrakcyjnie. Widoki nie te, roślinność nie ta, itd itp. Brela w tamtym roku mnie zauroczyła, miałem chyba wszytko to co mi się podoba i na czym mi zależy. W planach miałem zjechać dalej w dół Chorwacji, jednak gdy zacząłem przeglądać miejscowości to w porównaniu z Brelą wypadają mi mniej atrakcyjnie. Napiszę może co mi się w Breli podobało, co lubię na wyjazdach, to bardziej doświadczeni cromaniacy wskażą mi kierunek.
- Miejscowość: Raczej nie wioska z kilkoma domami, jednym sklepem i dwoma restauracjami. Lubię mieć apartament przy samej plaży, dostęp do kilkunastu restauracji, lubię jak przez miejscowość ciągnie się promenada lub coś w tym stylu (bez ruchu samochodowego)
- Plaża : wolę raczej małe, urokliwe zatoczki ale z możliwością wygodnego przemieszczania się między nimi (jak w Breli - ciągnący się deptak). W niedalekiej odległości od miejsca plażowania (nie zagłębiając się w miejscowość) muszę mieć jakąś kawiarenkę, bar by móc sobie usiąść i napić się kawki czy innego napoju spoglądając na może. Bardzo ważne: plaża z lasem za plecami, w żadnym wypadku z biegnącą drogą (chyba w B. Voda taką widziałem)
- Nie szukam odludzia, ale też nie takiego gwaru jak w Baska Voda, czy Makarska. Jadę w połowie czerwca, zostaję do końca czerwca.
- Bardzo ważne jest dla mnie by miejscowość była pięknie położona, z mnóstwem zieleni, dyskotek w przeciwieństwie do restauracji czy konob nie potrzebuje w ogóle.
- W zeszłym roku zwiedziłem z grubsza "region Makarska", także wolałbym udać się gdzie indziej, chociaż jeśli nie pomożecie to jestem coraz bardziej skłonny jechać z powrotem do Breli. Gdzieś czytałem stwierdzenie że po zobaczeniu Breli, nie ma gdzie jechać, (może coś w tym jest).
Dobra, na razie koniec koncertu życzeń, reszta może wyniknie w czasie dyskusji (jeśli ktokolwiek odpisze).