volare77 napisał(a):Ja w sprawie slipowania. Teraz tylko i wyłacznie dźwigiem.
Od morskiej wody niszczą się nie tylko łożyska. Mnie wysiadły
hamulce i linki. Wszystko się niszczy w zastraszajacym tempie
zwłaszcza w CRO. Nigdy nie wypłucze sie przyczepy jak trzeba.
Wodowanie dżwigiem np. do 6.00 m - 300 kun. Nie opłaca sie
suma sumarum wjeżdżać do wody.
volare77 napisał(a):Ja w sprawie slipowania. Teraz tylko i wyłacznie dźwigiem.
Od morskiej wody niszczą się nie tylko łożyska. Mnie wysiadły
hamulce i linki. Wszystko się niszczy w zastraszajacym tempie
zwłaszcza w CRO. Nigdy nie wypłucze sie przyczepy jak trzeba.
Wodowanie dżwigiem np. do 6.00 m - 300 kun. Nie opłaca sie
suma sumarum wjeżdżać do wody.
FUX napisał(a):daisykf, samart
Gratuluję odwagi ....
smoki3 napisał o tym, co dzieje sie w Austrii. Spiesze donieść, że przepisy obowiązują wszędzie.
To, co Wy odstawiacie, to jest KK!
Jeden przykład. Starczy, że nie wyhamujecie i wladujecie się na przejściu, bo ktoś wtargnie, w pieszego. Pierwsze prawko, drugie zestaw na wagę i porównanie z papierami. Średnio kumaty prawnik złoi Wam d... tak, że na wakacje nie pojedziecie dłuuugo.
Nie daj Bóg trwałe uszkodzenie ciała, lub kostnica....
Przemyślcie, czy warto kombinować.
Kilkanaście lat temu mój znajomy jechał dużym fiatem. Zwolnil przed rowerzystą. Z tyłu wjechała w niego ciężarówka z kamieniem, wepchnęla do rowu, przejechala po nim.
Chłop sie wylizał.
Pierwsze, co niebiescy sprawdzili, to tacho, list przewozowy i co sztuki wyzbierali kamloty, które przewoził. Na jego szczęście, nie był przeładowany, nie przekroczył czasu pracy.
Panowie. Pod rozwagę. Prawko E nie kosztuje majątku. Robicie tylko egzamin praktyczny bez testów.
Powrót do Plaże & Adriatyk - żeglowanie, nurkowanie, wędkowanie...