owoc81 napisał(a):Ja wyjeżdżam w piątek albo sobotę i mam konkretnego doła. Wpierw zima trwająca do połowy kwietnia. Teraz przed wyjazdem pranie nie schnie bo non-stop pada. A jak już mam wyjechac na upragniony, długo wyczekiwany urlop to się okazuje, że pogoda w okolicach MAKARSKIEJ będzie gorsza niż w Warszawie. Jedyne co mnie pociesza to dobra pogoda na zwiedzanie, tylko jadę z 2-u letnią córką i nie wiem jak długo wytrzyma takie jeżdżenie i łażenie. W dodatku przy takiej pogodzie ceny kwater mogą byc niższe. Zastanawiam się czy nie pojechac na samo południe Chorwacji, np. Cavtat może pogoda będzie lepsza. Ostateczna opcja to Czarnogóra, ale nie wiem czy w kwestii pogody to coś zmieni ;-( To takie moje żale;-) Ostatecznie będę zalewał się Rakiją w celu poprawy nastroju.
Pozdrawiam w oczekiwaniu, że tym razem prognozy się nie sprawdzą;-)
owoc81 napisał(a):Ja wyjeżdżam w piątek albo sobotę i mam konkretnego doła. Wpierw zima trwająca do połowy kwietnia. Teraz przed wyjazdem pranie nie schnie bo non-stop pada. A jak już mam wyjechac na upragniony, długo wyczekiwany urlop to się okazuje, że pogoda w okolicach MAKARSKIEJ będzie gorsza niż w Warszawie. Jedyne co mnie pociesza to dobra pogoda na zwiedzanie, tylko jadę z 2-u letnią córką i nie wiem jak długo wytrzyma takie jeżdżenie i łażenie. W dodatku przy takiej pogodzie ceny kwater mogą byc niższe. Zastanawiam się czy nie pojechac na samo południe Chorwacji, np. Cavtat może pogoda będzie lepsza. Ostateczna opcja to Czarnogóra, ale nie wiem czy w kwestii pogody to coś zmieni ;-( To takie moje żale;-) Ostatecznie będę zalewał się Rakiją w celu poprawy nastroju.
Pozdrawiam w oczekiwaniu, że tym razem prognozy się nie sprawdzą;-)
monawy napisał(a):My pierwszy raz szykujemy się do chorwacji .... wyjeżdżamy prawdopodobnie 2 czerwca SIBENIK..... przyczepa juz prawie spakowana .... pranie mokre ..... jedziemy z córkami ( 10 i 4 lata) ... to miały być wakacje marzeń .... i co ....???? jak narazie kiszka pogodowa .... .... Panie Tusk .. jak żyć jak żyć
lukasz22i napisał(a):owoc81 napisał(a):Ja wyjeżdżam w piątek albo sobotę i mam konkretnego doła. Wpierw zima trwająca do połowy kwietnia. Teraz przed wyjazdem pranie nie schnie bo non-stop pada. A jak już mam wyjechac na upragniony, długo wyczekiwany urlop to się okazuje, że pogoda w okolicach MAKARSKIEJ będzie gorsza niż w Warszawie. Jedyne co mnie pociesza to dobra pogoda na zwiedzanie, tylko jadę z 2-u letnią córką i nie wiem jak długo wytrzyma takie jeżdżenie i łażenie. W dodatku przy takiej pogodzie ceny kwater mogą byc niższe. Zastanawiam się czy nie pojechac na samo południe Chorwacji, np. Cavtat może pogoda będzie lepsza. Ostateczna opcja to Czarnogóra, ale nie wiem czy w kwestii pogody to coś zmieni ;-( To takie moje żale;-) Ostatecznie będę zalewał się Rakiją w celu poprawy nastroju.
Pozdrawiam w oczekiwaniu, że tym razem prognozy się nie sprawdzą;-)
U nas w domu nerwówka i plan zmiany terminu na lipiec co prawda zaliczka już poszła ale wolę stracić 100e i pojechać jak pogoda będzie pewniejsza (tak to sobie tłumaczę) niż pojechać za tydzień, wydać 5tys.zł i przesiedzieć w domu ew. w polarze na plaży
Gdybyśmy jechali tylko we dwójkę to co innego, słońce i temp. na poziomie 20st.C jest ok (choć żona przy takich temp. zamarza) do wypoczynku oraz zwiedzania. Jedziemy jednak z naszą małą pociechą (3latka) i bardzo nam zależy na ładnej pogodzie, ma być plażowanie i relax, z małą ciężko jeździć i zwiedzać, ona nie z tych
Jeśli coś znajdę na lipiec to przekładam wyjazd a zwalniam czerwiec. Szkoda mi tylko miejscówki bo mam zabukowany fajny apartament w fajnym miejscu...zobaczymy.
agunia33 napisał(a):Monawy- my też startujemy 2 czerwca , my do Tribunj czyli niedaleko was:-) może się gdzieś stykniemy po drodze A ja teraz patrzałam na prognozy i sa super !! oby sie nic nie zmieniło !! My też po raz pierwszy do Cro:-) niestety u nas odpada zmiana terminu, zresztą ja już jestem taka napalona,że chyba bym nie wytrzymala miesiąc dłużej.. pierwszy termin mieliśmu na koniec sierpnia ale zmieniłam na początek czerwca, będzie co ma być:-) trzymamy kciuki i modlimy się o słoneczko