golibroda napisał(a):Dokładnie.
Co prawda w zeszłym roku miałem te 15 dni mitycznej "żarówy". W tym roku oceniam moją pogodę na 4+
Na 18 dni jeden dzień i jedno przedpołudnie zmarnowane.
To przedpołudnie zmarnowałem na zdjęcia "z jajem" na pustej plaży. Były grzmoty i solidna ulewa
Oj Piotrze - byliśmy w tym samym czasie, tych kiepskich dni było jednak więcej, może akurat w "te" dni jeździłeś gdzieś poza Orebic i tam była inna pogoda.
Z mojego doświadczenia było to tak:
20.07 - plażowo czyli słoneczko i ciepło, 21.07 - cały dzień pochmurny i kilka razy deszcz więc ani zwiedzanie ani opalanie, co prawda poszliśmy do klasztoru ale zmoczyło nas ze 3x, 22.07. - rano troszkę plażowo a potem pochmurno, deszcz, burza a nad Korczulą trąba, po południu zdecydowanie plażowo, 23.07 - byliśmy po drugiej stronie półwyspu, było plażowo choć po południu całe niebo zaciągnęło się białą kurtyną, 24.07. - plażowo, popłynęliśmy na Korculę a z niej obserwowaliśmy że nad Peljesacem od strony północnej wiszą ciężkie chmury, nad Orebicem jednak było czysto, 25.07 - byliśmy w Ston i potem w Prapratno - plażowo, 26.07. - plażowo, 27.07. cały dzień pochmurny i pokropiło, 28.07. - pojechaliśmy za Dubrownik, po drodze lało jak z cebra, po południu jak już wracaliśmy to w Dubrowniku zrobiło się pogodnie z tego co wiem w Orebic też było w kratkę - 1 z nas zostało na miejscu, 29.07 - luka w pamięci ale raczej pochmurno bo brak zdjęć z tego dnia więc chyba nie plażowo było, 30.07. - ruszyliśmy na Mostar lało nieprzeciętnie kilka razy po drodze i w Mostarze również, i w drodze powrotnej również, jak wróciliśmy na kemp. było mokro, bardzo mokro - sąsiadom połamało rurki od pawilonu więc chyba nieźle dawało, 31.07 - od rana padało, podjęliśmy decyzję o powrocie dzień wcześniej, czekaliśmy aż przejdzie żeby trochę przedsionek wysechł i aby się spakować, wyjeżdżaliśmy o 12 wyszło słońce ale po przejechaniu kilkunastu km już lało - po drodze lało średnio co 50km aż do granicy gdzie stanęliśmy na nocleg.
Na 12 dni naszego pobytu - 1 czyli dzień przyjazdu był zupełnie bezchmurny przynajmniej od momentu wjazdu na półwysep czyli ok. godz. 11, 2 dni od rana do wieczora pochmurne i przelotne opady lub burze + chyba ten 29 ale nie jestem pewna, deszcz krótszy lub dłuższy odnotowaliśmy w ciągu 7 dni w tym te 2 dni jako całkiem pochmurne, dni opisane jako plażowe - oznaczają że było słonecznie aczkolwiek niekiedy występowały przejściowe zachmurzenia.
Jednym słowem pogoda była w kratkę - ciężko było coś zaplanować - czy zostaje się na plażowanie czy jedzie na zwiedzanie. Temperatura nie wymagająca klimy, mieszkaliśmy na kemp. i wiem jak potrafi przygrzać, wieczorami było czym oddychać, czasem długi rękaw, noce z temp. dobrą do spania, pod letnią kołderką
,
Mimo wszystko woda bardzo ciepła w Jadranie ale niedosyt błękitnego nieba pozostał