Jak zawsze u mnie pora na podsumowanie….
Na pierwszy rzut koszty:
- kurs EUR/PLN wynosił wtedy 4,37
- paliwo 645 zł, 138,38l ropy, spalanie 5,1, 2660 km
- autostrada 297 zł (Słowacja, Austria, Chorwacja, Słowenia-objazd)
- apartament: 917 zł (35 EUR/doba *6)
- zakupy w PL na pierwszy dzień i na drogę: 100 zł
- na miejscu wydatki +zakupy: 677 zł
Razem: ok. 2640 zł
Na Cro zdecydowaliśmy się już wracając
z naszych pierwszych wakacji w Grecji. Po raz drugi towarzyszyli nam Szwagrzy z dzieciakami. Liczyłam (mocno) na pogodę jaka dopisała nam rok wcześniej
(w 2015 r. początek tego wątku), choć wszelkie prognozy wcale na to nie wskazywały i niestety się sprawdziły
Wrześniowe Vodice pogodowo trochę nas rozczarowały…. Nie tylko pogoda nas nie rozpieściła…temp. wody też była tylko akceptowalna
….
Sama Srima
(a raczej Vodice na granicy z Srimą) są może i dobrym wyborem dla rodzin z maluchami, ale sorry tamtejsze plaże to porażka, ja osobiście głównych wakacji nie chciałabym tam spędzić…. Plaże są zbyt małe do ilości domów
i zapewne turystów w sezonie, a ich jakość daleka jest od zachwytu, dla mnie ich jakość jest tylko akceptowalna na kilka dni
(i to jak część spędzę w innym miejscu)….
Miejscowość jest idealna jako baza wypadowa i to jest jej ogromy plus: Sibenik, Zadar, Murter, wodospad Krka, Kornati, Vransko jezioro, a nawet Rogoznica i Trogir są możliwe do zwiedzenia
Plaża Laguna na Murterze nas zachwyciła
kolor cudowny, ale nudno pod wodą... lepiej wybrać się na drugą stronę grobli, mniej rajsko, ale ciekawiej… No i tu strzelam fotkę, która u niektórych forumowiczów była listopadem w kalendarzu AD 2017 - a u mnie właśnie wylądowała w antyramie i znalazła się na ścianie w kuchni obok sierpniowej katedry
Ponownie udało nam się pospacerować po Sibeniku i mogłam w końcu na spokojnie obejrzeć przepiękne baptysterium i przy okazji posłuchać przewodnika…. Po 6 latach udało się zobaczyć kościółek Sv.Nikole koło Ninu i po raz pierwszy przypadkowo odwiedzić wyspę Vir…. No i w końcu odwiedziliśmy słynne Vodice i Zagrzeb…. I znowu jadłam w Cro pyszne lody (
w Sibeniku i w Vodice)
Ogólnie wróciliśmy zadowoleni, ale jakiś niedosyt jednak pozostał….