Jak zostałam więźniem w Komiży - wrzesień 2021

Zacznę od parafrazy:
Mówią, że przeznaczenia nic nie zmieni...
Można starać się zmienić przeznaczenie.
Ale to i tak nic nie zmieni

I straszne i piękne.

Plany na wakacje 2021 znacznie się pokrzyżowały, Vis w ogóle odpadł w przedbiegach, bo nie chciałam jechać sama - małżonek mój wypadł z planów wakacyjnych, bo tak zdecydowało przeznaczenie.

Z początku siedziałam, myślałam i frustrowałam się - bo miałam czas - wakacje nauczycielskie.
Gdybym nie miała czasu, to bym tylko myślała

Ale lato sprzyja spotkaniom towarzyskim - nieoczekiwanie nastąpiła reaktywacja znajomości jeszcze z podstawówki I w trakcie takiego spotkania po latach opowiadam dziewczynom o Chorwacji i "moim" Visie.

Po dwóch dniach dostaję wiadomości od trzech chętnych na urlop ze mną

Nie mogę odrzucić takiej okazji - szybko ruszamy temat, bo czasu niewiele - jest koniec lipca, a moja stała rezerwacja w Komiży przypada na 1ego września.

Jedyna słuszna opcja - przy tylu uczestniczkach wyprawy - jedziemy samochodem, a w trasie pokazuję im ciekawe miejsca zanim dotrzemy na Vis.
Doprecyzuję, że moim samochodem, bo kombiak pomieści wszystkie laski plus ich bagaże.

Plan spalił na panewce, gdy przeznaczenie postanowiło wystawić mi na leśnej drodze dwie dzikie świnie ...i to na nieco ponad dwa tygodnie DW

Wydarzenie traumatyczne dla mnie, o mało nie podzieliłam losu jednego z dzików, którego szczecina została na masce i w przedniej lampie, opis wypadku mogę przedstawić, jeśli ktoś chce wiedzieć jak to wygląda w praktyce.
Najważniejsze jest to, że przeznaczenie postawiło na tej samej drodze jakiegoś kumatego faceta, który wydobył mnie z szoku, zaopiekował się mną i poradził mi natychmiast zgłosić to zdarzenie na 112. Dzięki temu uzyskałam odszkodowanie.

Ale auto nie nadawało się do jazdy na trasie Gdańsk - Split. Nie od razu.

Żeby skrócić opowieść - zaczęłyśmy szukać lotu do Splitu
O tym w odcinku.

A teraz zajawka .




















Nie zobaczyłam wiele nowego, ale wakacje się odbyły, a ja wzbogaciłam się o kilka nowych doświadczeń życiowych

Jakby ktoś miał ochotę , to zapraszam - ja uwięziona w Komiży przez..B.B.

No to jestem.

Druga!

Odpaliłam cro przy porannej kawce i co widzę ?. Jest nowa relacją Kateriny. I od razu
Nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale wydaje mi się,
że w poprzednich latach też chyba miałaś jakieś spotkanie ze zwierzętami na drodze.
Zajawka fajna.
Czekam na rozwój akcji.

To chyba przeznaczenie, że tu z samego rana zajrzałam
Babski wypad, super sprawa . Na pewno będzie się działo!

Jak zapowiadałem tak i jestem. Czekam na dalszy ciąg.

Takie więzienie to ja lubię. Pakuję się do celi

Vis to mój cel tegoroczny, a twoje relacje świetnie się czyta, więc jestem

Kraty wyglądają na solidne, łatwo uciec nie będzie

Zasiadam wygodnie i oglądam

Załapałem się na pierwszy rząd?


edit: TAK

Witam.

Jestem

Zdjęcia z zajawki wyglądają bardzo obiecująco i już nie mogę się doczekać dalszej części. Czuję, że będzie się działo.

PS: Po zobaczeniu tej fotki naszła mnie myśl, że chętnie bym się do tego babskiego wypadu przyłączyła.

Epepa napisał(a):Zdjęcia z zajawki wyglądają bardzo obiecująco i już nie mogę się doczekać dalszej części. Czuję, że będzie się działo.

PS: Po zobaczeniu tej fotki naszła mnie myśl, że chętnie bym się do tego babskiego wypadu przyłączyła.

Ale ten wypad to na Sardynię czy na GB ? Butelki wina nie dało się odczytać