Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak zostałam więźniem w Komiży - wrzesień 2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1533
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 17.05.2022 15:42

Nigdy nie latałam, ale podejrzewam że bardziej od lotu obawiałabym się odprawy i tych wszystkich zasad pakowania bagażu. To zniechęca. Jak i odległość od któregokolwiek lotniska. Choć na przykład Bali to bym poleciała :wink:
Widoki na dalmatyńskie wybrzeże :hearts: .
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 17.05.2022 23:44

Bravik
Weźmie się syna na lotnisko, to podprowadzi "sprawnych inaczej" gdzie trzeba :mrgreen: . Dobrze, że chociaż on bardziej "wylatany" po świecie.

pomorzanka zachodnia
Nigdy nie latałam, ale podejrzewam że bardziej od lotu obawiałabym się odprawy i tych wszystkich zasad pakowania bagażu. To zniechęca.

Jak ktoś "wylatany", to jest automatycznie "oblatany" :) Wprawdzie wszystkie wytyczne co do procedur, ilości i rozmiaru bagażu, sposobu pakowania itd. są na stronach każdej linii lotniczej, ale ja spasowałam po kilku linijkach tekstu. Zdałam się na oblatane koleżanki...i to z takim skutkiem, że byłam głodna (bez śniadania) aż do 15tej, kiedy to złapałam w biegu jakiegoś burka w Splicie :x
Zrozumiałam, że na pokład nie można wnieść żadnego produktu do spożycia, a tu... one wyjmują sobie kanapki :evil:
Ciekawe jest też to, jak różnie można interpretować co jest płynem, a co produktem stałym :oczko_usmiech:
O tym napiszę, jak już będę wracać :)
Widoki na dalmatyńskie wybrzeże :hearts:
Żałuję, że nie siedziałam przy oknie :(



Po przylocie i owacjach dla pilotów wychodzimy na płytę lotniska, gdzie owiewa mnie gorące, choć burzowe powietrze i wilgoć Jadranu. Od razu czuję znajomy mix chorwackich zapachów - głównie pinii - które wiatr przywiewa z okolic :D

20210829_123828.jpg


Jestem, przybyłam - udało się :hearts:
Teraz to już bułka z masłem - myślę.

Koleżanki muszą natychmiast zadzwonić do mamy...

20210829_123856.jpg


Mama ponoć w stanie roztrzęsienia, od momentu kiedy dowiedziała się, że obie jej córki, i to obydwie matki dzieciom, postanowiły wsiąść do tego samego samolotu :)

Mama uspokojona, wchodzimy do budynku lotniska i ustawiamy się w kolejkę do kontroli dokumentów.

20210829_123847.jpg


Po odstaniu około 30 minut słyszymy od miłej pani w budce : Dobrodošli, och, jak to cudownie usłyszeć.
Puszczam dziewczyny przodem - kilkanaście sekund i mogą iść odebrać bagaż. Na szczęście jedna zostaje i czeka na mnie.

Na pewniaka kładę przed miłą funkcjonariuszką dowód, dokumenty z samolotu i ksero zaświadczenia o dwóch obowiązkowych szczepieniach p. covid.

" Niestety, Pani ma tylko jedno szczepienie."

8O :?: :evil:

Kobieta pokazuje mi na wydruku informację pod nazwą szczepionki - 1/2 - a ja nie wierzę własnym oczom i robi mi się słabo. Przecież jeszcze dzisiaj rano sprawdzałam na IKP i jak byk stało 2/2.

Później zastanowię się jaka tu magia zadziałała, teraz to ja muszę działać.

Celniczka pokazuje mi strefę darmowego WiFi - którą stanowi kwadrat 3x3 metry - zaraz obok jej stanowiska :lol: i tuż obok tłumu stojących za mną w kolejce ludzi. Proszę przyjaciółkę by wbijała w mój telefon hasła do internetowego konta pacjenta, które jej dyktuję, bo mi trzęsą się ręce i ekran smartfona co chwilę wycina mi numery.
Dobrze, że miałam notes z tymi hasłami wkopany gdzieś w bagażu podręcznym.

Jest ! Wszystko się zgadza - przechodzę przez bramkę na miękkich nogach.

Nasze walizki już krążą na taśmie - podbiegamy do nich radośnie (zawsze istnieje ryzyko, że bagaż nie doleci z tobą), aby stwierdzić, że dwie są mokre i uszkodzone, a moja - tylko przemoczona, ale za to na wskroś :lol: , jest bowiem nie z tworzywa, ale z jakiejś walizkowej tkaniny.
Zaglądam do środka... :roll:
Przywiozłam do Splitu dwa litry...deszczu z Gdańska :mrgreen: Zaraz pod pokrywą były spakowane baryłki w czekoladzie z koniakiem dla Nery i drugie - z whisky - dla Kapitana Darko... cóż, zjedzą (wypiją) z deszczówką :nice: .

Łajdacy - trzymali nasze bagaże w ulewie na wózku na płycie lotniska, gdy my stałyśmy w cielętniku .

Przez okno terminalu widzę autobus miejski nr 37 do portu w Splicie.

20210829_132437.jpg


Z tego co pamiętam - bo sprawdzałam przed wyjazdem - bilet nań kosztuje/ kosztował chyba 18 Kn. Jest to autobus kursujący na trasie Trogir - Lotnisko - Split i back. Czas przejazdu - od 45 min do godziny, lub więcej - w zależności od korków. Jako autobus miejski zatrzymuje się na licznych przystankach.

Byłyśmy gotowe na taką opcję, ale zaraz po opuszczeniu budynku - tuż przed wejściem - czekał na nas wygodny, klimatyzowany i wciąż pusty Shuttle Bus - za 30 Kn, który nie zatrzymuje się na trasie do portu , jedzie od 25-30 minut i podjeżdża pod kasy biletowe Jadroliniji .

20210829_133739.jpg


Kierowca pomógł załadować bagaż, po czym zajęłyśmy miejsca siedzące. Za 10 minut odjazd, a w tym czasie do autobusu wpakowało się mnóstwo pasażerów, głównie młodzieży, którzy musieli stać, lub siedzieć na swoich plecakach.

Patrzę w niebo - hmm... idzie na burzę :?

20210829_134433.jpg


Otoczenie lotniska prezentuje się jak teren jakiegoś egzotycznego hotelu.

20210829_134647.jpg

20210829_134656.jpg

20210829_134725.jpg

20210829_134729.jpg


Przejazd do portu był bardzo sprawny i komfortowy. W trakcie jazdy byłyśmy nastawione na to, że nie zdążymy na prom o 15tej, więc zaplanowałam zwiedzanie Splitu ( dla dziewczyn, które nigdy w Splicie nie były, chociaż ja też miałam wielką ochotę oprowadzić je po starówce), aby spokojnie poczekać na następny trajekt o 18.30.
Już widzę zza szyb autokaru znajome kąty...i piękną pogodę, która nie zwiastuje już burzy :D

20210829_141222.jpg

20210829_141257.jpg


Przy kasie po bilety promowe okazało się, że Petar Hektorović wciąż czeka na pasażerów (ten autobus chyba przyjechał szybciej, niż powinien), ale musimy przebiec w 5 minut od kasy do pirsu :D
Laski były zmęczone i zrezygnowały ze zwiedzania Dioklecjanowej kući :lol: - chciały jak najszybciej dostać się do apartmana.
Szybka decyzja, a więc szybka i heroiczna przebieżka z walizami - o...tam na samym końcu portu stoi nasz Petar :D

20210829_143352.jpg


Udało się - zdążyłyśmy - po raz pierwszy wkraczam na prom w Cro jako pasażer niezmotoryzowany :)

Do festiwalu Goulash Disco zostało jeszcze 7 dni, toteż klientela na promie stateczna ( i statkowa ) :lol: .

20210829_145901.jpg


Odpływamy...

20210829_145928.jpg

20210829_145946.jpg

20210829_145951.jpg


Udało nam się zająć miejsca przy barze na przedostatnim pokładzie.
Jesteśmy zdyszane jak kobyły po westernie, więc dzielimy się jedynym, zimnym - zakupionym w biegu w porcie - Karlovačko.
Skądś znam tę współpasażerkę siedząca naprzeciwko. Ale skąd ??

20210829_145856.jpg

20210829_150237.jpg


Moim dziewczynom odpuścił stres i uwierzyły nareszcie, że są na wakacjach :D

20210829_154327_LI.jpg


Przede mną siedzi 23-letni Ian z Amsterdamu - tzn. wtedy jeszcze nie wiedziałam, że Ian, że 23 i, że z Amsterdamu :oczko_usmiech:

20210829_165237_Moment.jpg


Dziewczyna o czerwonych włosach popatruje na nas z uśmiechem i mogłabym rzec - z pewnym rozczuleniem.
Młodzieniec też zerka od czasu do czasu znad smatfona między jednym, a drugim łykiem piwa z baru.

Nagle zwraca się do mnie piękną angielszczyzną : "Czy miałybyście coś przeciwko, gdybym kupił wam piwo?"

:oops: Pewnie się wzruszył, że nie stać nas na drinka, bo pijemy jedno Karlovačko - pomyślałam.
Ale on chciał po prostu pogadać :)

Nie, nie mamy nic przeciwko takiej propozycji.
Słuszną linię ma holenderska młodzież :sm:

20210829_165336_LI (2).jpg


Ian jest pierwszy raz w Chorwacji - jego dziewczyna bawi od tygodnia w Visie - u znajomych, wysyła mu piękne zdjęcia...więc postanowił zrobić jej niespodziankę :oczko_usmiech: Wsiadł w samolot, nie ma pojęcia gdzie jest, chętnie słucha moich opowieści o wyspie.

Nie wiem jak, ale nagle z viskich spraw schodzimy na historię Europy, wojny na Bałkanach i ...Polski.
Poczułam nauczycielski nerw - a co tam, tym bardziej, że chłopak wydaje się być bardzo zainteresowanym i aktywnym interlokutorem, więc płyniemy na Vis, płynie historia, Ian pali holenderskie cygaretki, a ja rozpalam kaganek oświaty :wink:

W międzyczasie laski poczuły blues'a i wiatr we włosach...

20210829_165237_Moment(3).jpg


:P

Rudowłosa Chorwatka nie spuszcza z nas oczu, trochę mi głupio, że tak sama siedzi.

20210829_165237_Moment(2).jpg


W końcu babka nie wytrzymuje, wstaje, wyciąga rękę i mówi:

"Czsześcz dżiewcziny, siema, żelka"

8O :idea:

Po czym do Holendra - " Hi, I'm Željka".

Wprawiła nas, zwłaszcza moją polską grupkę, w niezłe osłupienie.

"Mówisz po polsku? Kako je to?"

"Tak, siema, Jurek Owsiak, Polska" :oczko_usmiech:

Željka vel Żelka, viska autochtonka, sprzedawczyni pamiątek na straganach w Visie i Komiży ( wyjaśniło się, skąd mogę ją pamiętać), oraz tatuażystka :D była już na dwóch Woodstock-ach (Pol'and'rock-ach) i uwielbia nasz kraj.

Teraz to się dopiero zaczęło...Ian idzie po drugą kolejkę powiększoną o piwo dla Żelki :roll: :lool:

Opowiadamy mu kto to Owsiak i co to za festiwal i Orkiestra, siłą rzeczy ja i nasza nowa koleżanka z Visu nawiązujemy do Goulashu :D

Przemiłej imprezy nadszedł kres, gdy zauważyłam, że wpływamy do Viskiej Luki .

20210829_170838.jpg

20210829_171233.jpg

20210829_171247.jpg

20210829_171307.jpg


Te widoki zawsze sprawiają, że wyskakuję jak sprężyna i podbiegam do burty.
Mój holenderski kumpel też chce coś zobaczyć.

20210829_171101 (2).jpg

20210829_171352.jpg

20210829_171358.jpg

20210829_171455.jpg

20210829_171511 — kopia.jpg


Messenger sygnalizuje, że jest już zasięg... Wiadomość od Gusi utwierdza mnie :lol: , że dobiłam do Visu.

received_359312305914815 (1).jpg


Żegnamy się z miłymi towarzyszami podróży i schodzimy z pokładu na rozgrzane popołudniowym słońcem nabrzeże promowe. Z Żelką jeszcze się spotkamy, ale bardzo jestem ciekawa jak przyjęła niespodziankę dziewczyna Ian'a :roll: :lol:

To była bardzo wesoła przeprawa na wesołym Petarze Hektoroviću :D

P.S. Po dedukcji wiem, dlaczego na certyfikacie covidowym widniało jedno szczepienie...
Wydruk - nazwany paszportem covidowym - dostałam zaraz po zaszczepieniu się druga dawką - w punkcie.
Powiedzieli, że uprawnia do podróżowania. IKP sprawdziłam po kilku dniach - było wszystko ok - czarno na białym, ale nie przyszło mi do głowy sprawdzić wydruk. Po prostu..."burdel mieli w tym Archeo" :wink:

:papa:
Ostatnio edytowano 18.05.2022 00:46 przez Katerina, łącznie edytowano 2 razy
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18732
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 18.05.2022 00:24

Wesoła przeprawa w połączeniu z lotem - jest co wspominać 8)
Najważniejsze , że jesteśmy już na wyspie


Pozdrawiam
Piotr
boboo
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5074
Dołączył(a): 06.08.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) boboo » 18.05.2022 04:36

Katerina napisał(a):(...) Nie wiem jak, ale nagle z viskich spraw schodzimy na historię Europy, wojny na Bałkanach i ...Polski (...)
Tego lepiej nie rozwijać tutaj... thin ice :wink:
mchrob
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1982
Dołączył(a): 06.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) mchrob » 18.05.2022 06:44

Katerina napisał(a):Szybka decyzja, a więc szybka i heroiczna przebieżka z walizami - o...tam na samym końcu portu stoi nasz Petar :D


Mam takie wrażenie ze większy wpływ na rozwój turystyki samolotowej miało wynalezienie walizki na kółkach niż samolotu. :lol:

Katerina napisał(a):Przemiłej imprezy nadszedł kres, gdy zauważyłam, że wpływamy do Viskiej Luki .


Ty to zawsze gdzieś imprezę odnajdziesz :oczko_usmiech:
eXtreme
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 06.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) eXtreme » 18.05.2022 09:33

Kurna wspaniała przygoda, nowe znajomości, mili ludzie.
Normalne zazdroszczę. Wiara w ludzkość przywrócona.

Fajnie się to czyta.

A ten tekst:
Katerina napisał(a):"burdel mieli w tym Archeo" :wink:

Bomba :lol: :lol: :lol:
bonaz
Podróżnik
Avatar użytkownika
Posty: 19
Dołączył(a): 28.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) bonaz » 18.05.2022 11:26

Też TU jestem :papa: Bardzo lubię Twoje barwne relacje. Cieszę się, że pojawiła się kolejna :D
Flayszakal
zbanowany
Posty: 280
Dołączył(a): 25.04.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Flayszakal » 18.05.2022 15:14

Oczywiście też śledzę.
Czytam. Czekam co będzie dalej :lol:
ada2417
Globtroter
Posty: 48
Dołączył(a): 22.06.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) ada2417 » 18.05.2022 16:39

I jesteśmy na miejscu. Ciekawe czy dziewczyna Iana cieszy się na towarzysza fijaki czy niekoniecznie. :D
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5182
Dołączył(a): 03.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 18.05.2022 18:15

eXtreme napisał(a):Kurna wspaniała przygoda, nowe znajomości, mili ludzie.
Normalne zazdroszczę. Wiara w ludzkość przywrócona.

Fajnie się to czyta.

To u Kateriny normalka :smo: .

eXtreme napisał(a):A ten tekst:
Katerina napisał(a):"burdel mieli w tym Archeo" :wink:

Bomba :lol: :lol: :lol:

To tekst z "Seksmisji" (1:10:46)

lawenda80
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 174
Dołączył(a): 12.04.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) lawenda80 » 18.05.2022 19:15

Świetnie zapowiadająca się relacja uśmiałam się .Czytam jak dobra książkę .Cudowne znajomości .Podoba mi się taka otwartość na drugiego człowieka .Będę czekać z niecierpliwością na ciąg dalszy ....
eXtreme
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 06.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) eXtreme » 18.05.2022 20:59

megidh napisał(a):
eXtreme napisał(a):A ten tekst:
Katerina napisał(a):"burdel mieli w tym Archeo" :wink:

Bomba :lol: :lol: :lol:

To tekst z "Seksmisji" (1:10:46)

Nie no wiem :D
Tych tekstów czasami w codziennych sytuacjach używam:
"Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę",
"Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja",
"Dzień dobry, zastałem Jolkę?"

Bawią ludzi, gdy kumają czacze :P
Ostatnio edytowano 19.05.2022 14:17 przez eXtreme, łącznie edytowano 1 raz
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 18.05.2022 23:30

piotrf
Wesoła przeprawa w połączeniu z lotem - jest co wspominać 8)
Najważniejsze , że jesteśmy już na wyspie

Tak :D To co jeszcze dwa tygodnie wcześniej wydawało się prawie niemożliwe, zrealizowało się :)

boboo
Tego lepiej nie rozwijać tutaj... thin ice :wink:

Thin ice and thick brick (of resistance).

mchrob
Mam takie wrażenie ze większy wpływ na rozwój turystyki samolotowej miało wynalezienie walizki na kółkach niż samolotu. :lol:

Następnym etapem będzie wynalezienie inteligentnej walizki - cokolwiek to znaczy :nice:
Może będzie lecieć za samolotem, tudzież właścicielem :?: :oczko_usmiech:
Ty to zawsze gdzieś imprezę odnajdziesz :oczko_usmiech:

Ja tylko usiadłam na jedynym wolnym, zacienionym miejscu :D

megidh
eXtreme napisał(a):
Kurna wspaniała przygoda, nowe znajomości, mili ludzie.
Normalne zazdroszczę. Wiara w ludzkość przywrócona.

Fajnie się to czyta.


To u Kateriny normalka :smo: .

W dzieciństwie byłam odludkiem i molem książkowym :roll: Jednak system mi się zbuntował i nadrabiam stracony czas :lol: Człowiek jest zwierzęciem społecznym i nawet, jeśli się tego wypiera, to pragnie kontaktu z innymi, tylko potrzebuje zachęty - tego pierwszego gestu :D
eXtreme napisał(a):
A ten tekst:

Katerina napisał(a):
"burdel mieli w tym Archeo" :wink:


Bomba :lol: :lol: :lol:


To tekst z "Seksmisji" (1:10:46)


eXtreme
Nie no wiem :D
Tych tekstów czasami w codziennych sytuacjach używam:
"Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę",
"Kierunek wschód! Tam musi być jakaś cywilizacja",
"Dzień dobry, zastałem Jolkę?"

Bawią ludzi, gdy kumają czaczę :P

:D
Niesamowite, że sztuka, satyra, myśl... mają się najlepiej w warunkach represji, lub ograniczenia .
"Kierunek wschód!............" :D
Przy okazji tematu cytatów z filmów - już kiedyś o tym wspomniałam - nie jestem mistrzem w zapamiętywaniu.
Natomiast moje koleżanki - towarzyszki wakacji - codziennie rozbawiały mnie do łez znajdując odpowiedni, ich zdaniem, cytat do danej sytuacji. A najzabawniejsze było to, że robiły to...synchronicznie :wink: :lol:

bonaz
Też TU jestem :papa: Bardzo lubię Twoje barwne relacje. Cieszę się, że pojawiła się kolejna :D

Cześć Bożeno :papa:
A ja się cieszę, że się pojawiłaś, tzn. ujawniłaś :D

Flayszakal
Oczywiście też śledzę.
Czytam. Czekam co będzie dalej :lol:

W sumie - same nudy :) Chociaż było parę highlight'ów, np. pewien rejs :lol:

ada2417
I jesteśmy na miejscu. Ciekawe czy dziewczyna Iana cieszy się na towarzysza fijaki czy niekoniecznie. :D

:lool: :wink:
Tego się raczej nigdy nie dowiemy :( . Ian miał być na wyspie zaledwie trzy dni, nie minęliśmy się nigdzie przez ten czas. No, chyba, że zakochał się w Visie, poczuł fjakę i będzie mi dane go kiedyś spotkać :)

lawenda80
Świetnie zapowiadająca się relacja uśmiałam się .Czytam jak dobra książkę .Cudowne znajomości .Podoba mi się taka otwartość na drugiego człowieka .Będę czekać z niecierpliwością na ciąg dalszy ....

Dziękuję :) Ciąg dalszy niebawem, mam nadzieję, że zapowiadane upały mnie nie osłabią :wink: Prawdę mówiąc - nie chce mi się wierzyć w 28C na Wybrzeżu :roll: :papa:
Trajgul
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1837
Dołączył(a): 26.08.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Trajgul » 19.05.2022 05:36

Katerina napisał(a):Niesamowite, że sztuka, satyra, myśl... mają się najlepiej w warunkach represji, lub ograniczenia .
"Kierunek wschód!............" :D
Przy okazji tematu cytatów z filmów - już kiedyś o tym wspomniałam - nie jestem mistrzem w zapamiętywaniu.
Natomiast moje koleżanki - towarzyszki wakacji - codziennie rozbawiały mnie do łez znajdując odpowiedni, ich zdaniem, cytat do danej sytuacji. A najzabawniejsze było to, że robiły to...synchronicznie

Dystans, satyra, sarkazm, zwal jak zwał, ale czasem mam wrażenie, że w kontaktach towarzyskich, nie ma już innych rodzajów konwersacji, rzadko ktoś jest poważny, a jeśli jest to na pewno żartuje lub udaje ;). Czarny humor, Bareja i Monty Python na okrągło.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.05.2022 06:15

Słońce od świtu za oknem,a ja przy porannej kawce na Visie... i to w wesołym towarzystwie :)

Chyba pora na zimny prysznic :roll:

Atmosfera wakacyjna bardzo odczuwalna i po cichutku odliczam dni do crowyjazdu :hut: a tutaj z przyjemnością Wam potowarzyszę :boss:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Jak zostałam więźniem w Komiży - wrzesień 2021 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone