Spacerując po plaży Gusarica - we wrześniu 2021 - nie wiedziałam jeszcze co tu się kroi.
Plaża miejska, jak już nie raz pokazałam - unikatowa, ze względu na malowniczy kościółek ...
...i jej rozległość...
... ma w swojej infrastrukturze romantyczną ruinkę:
Zaraz obok plaży są takie miejsca - pokazywane w folderach reklamowych - we wrześniu nie są już niestety ukwiecone, ale wciąż cieszą oczy.
A co najważniejsze - przy plaży mieści się jedyny hotel w Komiży - hotel Biševo - nie to że cudny i w dodatku, to relikt epoki słusznie minionej .
Zdjęcie z netu:
Hoteli brzydkich naoglądałam się wiele - na różnych wybrzeżach, ale ten nie wydaje się być najgorszy.
A przede wszystkim - jest tu od dawna, więc jest "oswojony", nie jest drogi i ma najlepszą sałatkę z ośmiornicy w Komiży w przystępnej cenie
Pizza też niezła. I lokalny, swojski personel (poznałam tylko ten restauracyjny).
Ale szykuje się niecny plan - inwestycja zmierzająca do tego, by z hotelu średniego rozmiaru (220 łóżek) zrobić obiekt olinkluzif na 770 miejsc - ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Miejscowi antycypują nastanie widma podobnego do tego z Postiry...
A na to - nikt w malutkiej Komiży nie ma ochoty - bo to miejsce zaciszne, należące do Geoparku, odznaczające się wyjątkowością przyrody - nie tylko w samym miasteczku i w interiorze, ale i na wyspach należących do Archipelagu Viskiego, nieskażonych i pełnych naturalnego bogactwa w postaci endemicznych gatunków fauny i flory.
Trochę przekłamałam - nie to, że nikt
Czytam komentarze na lokalnych grupach internetowych i odechciało mi się angażować - tak jak niegdyś zaangażowałam się w sprawę hodowania zwierząt na Visie
Zajadłość ludzi w tej "małej", lokalnej wojence może konkurować z polskimi forami politycznymi
Komiża ma 1500 stałych mieszkańców, z których 80 % jest przeciwko nowej inwestycji, która zakłada zmiany w infrastrukturze plaży, w drogach dojazdowych, w wodociągach i dystrybucji wody, kanalizacji i dostępie do portu.
Ten ostatni argument jest znaczący, bo zakładają, że do tego wielkiego "Miami Spa" będą przypływały ogromne cruiser'y, a w rezultacie oznacza to stopniowe niszczenie ekosystemu, jak też atmosfery "zacisza na końcu świata" .
Młodsi mieszkańcy wiążą jednak z tym obiektem swoje nadzieje.
Opieram się tylko na tym, co wyczytałam i ...zrozumiałam z komentarzy - pisanych często w viskim i komiskim dialekcie - więc mam niezły chaos
Jest też mainstream.
Zarzutów jest wiele, zwłaszcza pod adresem pani burmistrz - to jeden z wielu - brak transparentności:
https://morski.hr/2022/03/14/apsurd-u-k ... i-gradani/
Teren, który ma się rozbudować, to plaża, okolice kościoła ( proboszcz jest za, bo ma udziały w gruncie), i takie miejsce - stara, opuszczona budowla - dawnej siedziba przychodni lekarskiej (stara ambulanta) - która przylega do obecnego hotelu...
...i która ma piękne przyległości w postaci ogrodu:
Moje towarzyszki urlopu też się zachwycały miejscem, które widzę w wyobraźni, jako swoją konobę - z pięknym widokiem na wyspę Biševo.
Nawet, gdybym miała takie środki, to nieruchomość jest nie do ruszenia , należy - tak jak i hotel - do państwowej spółki skarbu państwa - ubezpieczenia emerytalne i tylko takie giganty biznesu jak Mariott , itp.mogą podchodzić do przetargu.
Mariott nie jest jednak zainteresowany, gdyż sieć nastawia się tylko na te lokalizacje, w których jest lotnisko.
Na Visie, jak wiadomo - nie ma, chociaż było kiedyś wojskowe - o strategicznym znaczeniu.
Jak wspomniałam, młodzi Komiżanie upatrują w nowym hotelu źródła zarobku - mogliby wozić bogatych turystów łódkami na okoliczne wyspy, dostarczać złowione ryby do restauracji ( pięciogwiazdkowej), w swoich marzeniach chcą stanowić personel hotelowy...
Starsi torpedują te marzenia - " Zobaczycie, oni tam zrobią enklawę dla bogaczy, gdzie zatrudnią Filipińczyków i Chińczyków, a my będziemy tylko za to płacić, bo wyspa jest uboga w wodę pitną..." itd., itp.
Wśród tych komentarzy na lokalnych forach często pojawiają się takie, że ten, który wyprowadził się z Komiży (Visu), nie ma prawa się wtrącać.
Emigranci - nawet ci, którzy mieszkają tylko na zimę w Splicie - nie mają prawa głosu
Nazywani są "diasporą", a diaspora nie powinna się mieszać w lokalne sprawy.
Chciałam zając stanowisko w tej kwestii, miałam nawet napisany składny tekst, ale odpuściłam.
Póki co, patrzę na moje koleżanki, kąpiące się w towarzystwie jachtów , nie to, że nie ostrzegałam
I na słoweńską rodzinkę - bardzo szczęśliwą
B.B. jak zwykle razem - pewnie odpłynęły, żebym ich nie podsłuchiwała
Jeszcze takie zdjęcie z tej samej plaży - z innego dnia - czasem jest tam "bezjachtowo", co mi akurat nie robi różnicy, bo mam lepsze miejsca, niż plaża Gusarica