bart123 napisał(a):Taki mały OT.
Miałem kiedyś kolegę co był jakimś kierownikiem w gospodarstwie rolno-przemysłowym. Między innymi zajmowali się handlem choinkami i kiedyś mi powiedział, że oni te choinki to we wrześniu już zwozili z lasu
W ogóle mnie to nie dziwi
mysza73 napisał(a):No i zostałaś Prawdziwym Cromaniakiem
No tak, kolejny punkt w życiu odhaczony
Kapitańska Baba napisał(a):Wcale nie było nudno
Z wieloma punktami z Twojego podsumowania zgodzę się całkowicie
Tylko z zielenią się zbuntuję - po prostu lubię jak jest zielono, nawet w Cro
Wychodzi, że jestem z forumowej opcji "Pag"
eXtreme napisał(a):Jak się cieszę, że nie jest ze mną tak źle jak mi się wydawało
ponieważ, zgadzam się z całym Twoim podsumowaniem.
W tym roku "byłem" na wyspie Mljet -(w tym samym dniu prom na wyspę i ewakuacja ostatnim możliwym na stały ląd).
No nie moja bajka, przepraszam
Ufff, to dobrze, bo spodziewałam się ciskania gromów na mą głowę. Na Mljecie byłam kiedyś 1 dzień i też mi nic nie urwał.
maslinka napisał(a):Ale jako, że wyjazd był nudny, nudna jest też ta relacja, pisało mi się ją dosyć ciężko.
A z tym, z kolei, nie mogę się zgodzić
Tzn. Tobie mogło się ciężko pisać, ale mnie się super czytało
[/size]
[/quote]
To fajnie. Z tą nudą to miałam na myśli, że tak wszystko szło zgodnie z planem. Nie było dziwnych przygód ani niespodziewanych zwrotów akcji, przez co nie miałam materiału, by napisać coś śmiesznego
maslinka napisał(a):Marta, na koniec trochę prywaty przemycę Ja ze swoją relacją ciągle walczę i czasem też jest ciężko, więc liczę na wsparcie
Czekałam na Ciebie po opisie wejścia na Sv. Iliję:
kajakowy-peljesac-i-sipan-z-przekletym-finalem-t56432-300.html
Mam nadzieję, że coś skomentujesz, bo lubię Twoje spostrzeżenia
U Ciebie jestem dopiero na tej ładnej plaży koło Žuljany, jak dojadę do końca, to na pewno skomentuję. O ile będę mieć coś do powiedzenia, bo czasem nie mam
pomorzanka zachodnia napisał(a):Marta! Twoje relacje zawsze fajnie mi się czyta
Dzięki, szkoda,że nie zawsze fajnie się pisze
pomorzanka zachodnia napisał(a):P.S. Bardzo mi się w relacji podobały dialogi po chorwacku,( szczerze podziwiam zawsze zdolności lingwistyczne u ludzi)czy to zasługa Twojego pobytu w Belgradzie, o czym kiedyś wspominałaś?
Ja nie mam zdolności lingwistycznych. Po angielsku ledwo dukam, choć wszystko rozumiem. Jak mam powiedzieć coś po niemiecku(a uczyłam się tego języka w podstawówce, liceum i na studiach), to żołądek mi podchodzi do gardła. A po chorwacku mówię o wiele gorzej niż powinnam, bo ja jestem po...no dobra muszę się w końcu do tego przyznać: filologii serbsko-chorwackiej
, kursie serbskiego dla obcokrajowców i dwóch wakacyjnych pobytach na zmywaku w Dubrowniku(kiedyś Wam opowiem, bo to była przygoda życia). Ale to wszystko było dawno temu i dużo już zapomniałam.
piotrf napisał(a):Takie lenistwo to ja rozumiem
tak jak przesyt Chorwacją , do której miło będzie ( jest ) wracać . . .
Marta , nie przesadzaj , proszę , tragicznie nudno przecież nie było
Chciałabym bardzo w kolejnym sezonie wakacyjnym odwiedzić Rumunię. Więc za 2 lata to pewnie już za Chorwacją zatęsknię. Napisałam, że nudno, a nie tragicznie nudno
Katerina napisał(a):Brawo za górskie wspinaczki i pokosztowanie crnog rižota
To danie jest naprawdę fantastyczne.
Może jednak pojadę do Cro w przyszłym roku, tylko po to by zjeść crni rizot
Katerina napisał(a):Żałuję ,że nie byłam na bieżąco z relacją
, ale trochę popróbowałam dokonać porównań z Cro...
Porównania wypadły na korzyść Cro
Ja ostatni z niczym nie jestem na bieżąco, ale obiecuję ponadrabiać wszystkie relacje, nie tylko Maslinki
A cóż było przedmiotem tych porównań?
Nefer napisał(a):E tam, nudy nie było.
Wspinaczki górskie, morze, dobre żarcie, miłe lenistwo, cóż więcej można chcieć.
Ja chyba nie dojrzałam jeszcze do lenistwa. Fakt, mimo, że trochę nudno, to był to całkiem udany wyjazd.
Dawigs napisał(a):Na Sveti Ilija wchodziłem z centrum a schodziłem koło klasztoru. Jak dla mnie to chyba lepsza opcja. Lepiej/ bezpieczniej wchodzi się po tych stromszych i kamienistych odcinkach. Z kolei chodząc przed długi czas ma się piękne widoki. Szkoda, że nie wiedziałem o Sveti Ivanie.
Teraz też myślę, że taka opcja lepsza, ale ktoś nam wtedy doradził inaczej
Dawigs napisał(a):Co do podsumowania to mamy podobne przemyślenia może poza zielenią, którą jednak lubimy i dlatego pewnie na Pag nie zawitamy ale … kto wie
. Mimo minusów Peljesaca jednak jak dla nas ma w sobie to coś. Może ten spokój? Sam nie wiem ale myślę, że kiedyś tam wrócimy. Póki co w szufladzie czekają plany na Peloponez …
.
Ja mam odwrotnie, na Pagu to chyba mogłabym zamieszkać
te kiero napisał(a):Bardzo fajne podsumowanie; zatem pojadę tam dla zwiedzenia winnic i odwiedzenia Korćuli
Ja odwrotnie: czekam na oddanie do użytku mostu.
Dzięki za relację.
Oddanie mostu z pewnością wiele ułatwi. A bliskość Korčuli potrafi wiele wynagrodzić
Dzięki wszystkim za miłe słowa. Do przeczytania