Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 17.09.2021 21:10

Na początku lipca też jest bardzo długo jasno. I ja chyba za rok pojadę na koniec sierpnia :wink: .
Fajnie się zgrałyście z Maslinką z tą Korčulą.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 04.10.2021 21:03

Marta, puk, puk :oczko_usmiech:
Co było dalej :?: :mrgreen:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 06.11.2021 17:16

maslinka napisał(a):Marta, puk, puk :oczko_usmiech:
Co było dalej :?: :mrgreen:


Będzie kontynuacja , gdy Marta skończy ubierać choinkę :mrgreen: :smo:


Pozdrawiam
Piotr
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 06.11.2021 17:20

piotrf napisał(a):
maslinka napisał(a):Marta, puk, puk :oczko_usmiech:
Co było dalej :?: :mrgreen:


Będzie kontynuacja , gdy Marta skończy ubierać choinkę :mrgreen: :smo:


Pozdrawiam
Piotr
A to już trzeba zaczynać? 8O :mrgreen:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 06.11.2021 17:48

Dziś w Wadowicach widziałam w sprzedaży choinki... Nic dziwnego, ale to były żywe choinki. :mrgreen:
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 07.11.2021 09:11

Żywe też można ubierać . . . i rozbierać :mrgreen: :oczko_usmiech:

W galeriach już czuć świętami , arsenał ozdób choinkowych gotowy . . . :papa:


Pozdrawiam
Piotr
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 07.11.2021 12:49

Hej! Choinki jeszcze nie ubieram. Niewiele mi już zostało do pokazania, ale w ogóle nie mam weny. Może coś jutro napiszę :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 08.11.2021 10:51

No dobrze, zmobilizowaliście mnie, abym w końcu to dokończyła ;)

ODCINEK XVIII NUDA W OREBIĆU I PODSUMOWANIE

W ostatnie dni naszego pobytu na półwyspie ogarnęła nas nuda i lenistwo. Nie robiliśmy kompletnie nic. A może to była fjaka? W każdym razie nasze zblazowanie osiągnęło taki stopień, że w te ostatnie 2 dni miejscowe trunki degustowaliśmy już do śniadania:

o288.jpg


Czasem konsumpcja rozpoczynała się dopiero w Beach Barze:

o289.jpg


Ostatnie chwile spędziliśmy albo na balkonie, albo na plaży(ale już nawet nam się kąpać nie chciało), albo włócząc się bez celu:

o290.jpg


Ostatniego wieczoru dokonaliśmy wiekopomnego gastronomicznego odkrycia. Wybraliśmy się w końcu do konoby Olive Graden, która jeszcze kilka dni temu była nieczynna.

Wyjątkowość tego miejsca polega na tym, że siedzimy w ogródku oliwnym, każdy stolik pod swoim drzewkiem. Widoku na morze nie ma, ale jest to tylko jeden minus, który nie przesłania plusów ;)

o291.jpg


Wita nas ten sam Gospodin, co poprzednio, mówiąc:

Vi govorite hrvatski?

Da!.....yyyy, malo ;)

Vidim !

:mrgreen:

Postanowiłam zebrać się na odwagę i spróbować czegoś nowego. Padło na crni rizot, którego nie zamawiałam nigdy wcześniej, ze względu na odrzucający wygląd, przypominający nieco rozmamłaną kaszankę ;)

o292.jpg


No i przekonałam się kolejny raz, że nie należy oceniać książki po okładce. To było tak dobre, aksamitne i doskonałe, że wręcz nie umiem opisać tego słowami :) Pan S. zamówił stek z tuńczyka, podobno również bardzo dobry.

W konobie poza właścicielem i jego rodziną, rządzą koty:

o293.jpg


o294.jpg


Moje risotto było na tyle duże, ze oczywiście nie dojadłam do końca(Pan S. nie jadający morskich stworów nie chciał po mnie dojadać), na co Gospodin spojrzał z wyrzutem. Poczułam zatem potrzebę się wytłumaczyć:

Bilo je super, ali za mene mnogo!

Drugi put porcija za decu!

:mrgreen:

No jakoś nie pomyślałam ;) Na koniec jeszcze po kielichu darmowej wiśniówki i koniec dobrego :wink:

Olive Garden bardzo polecam, zwłaszcza jeśli akurat jesteście na zakupach w dużym Tommym, albo mieszkacie na campingu Nevio. Z centrum Orebića, to jest jednak trochę daleko ;)

Po powrocie do apartmanu kończymy proces pakowania, w trakcie którego nasza gospodyni przynosi rakiję dla S., którą sobie wcześniej zamówił. Ja rozochocona wiśniówką z konoby pytam:

Imaš nešto slatko? Liker od višnja ili nešto?

Imam, imam. Višnja, grožđe, šipak, mirta, rogač....

Już nawet nie pamiętam, co tam jeszcze było, ale nie minęła minuta jak znaleźliśmy się w piwniczce gospodarzy degustując te wszystkie nalewki. Chwiejnym krokiem opuściliśmy alkoholowe królestwo, bogatsi o takie zakupy:

o295.jpg


Cedevita, to jednak jest ze sklepu ;)

Na koniec żegnamy się z właścicielką, która mówi, że byliśmy predivni gosti(pewnie mówi to wszystkim, ale i tak milusio :hearts: )

Na drugi dzień wcześnie rano wyjeżdżamy, ale nie zwiedzamy nic po drodze, bo ten Pelješac to od nas cholernie daleko i droga ciągnie się w nieskończoność. Nic szczególnego, poza korkami we Wiedniu się nie wydarzyło :wink:

PODSUMOWANIE

Na początku relacji zadałam pytanie typu "Czy Pelješac okaże się naszym miejscem na chorwackiej ziemi i będziemy jeździć tam na wakacje co roku?

Otóż odpowiedź na pytanie brzmi:

NIE

Pelješac to przede wszystkim zachwycające widoki i jak dla nas to właściwie tyle z plusów. Czegoś nam zabrakło, i wcale nie chodzi o to mityczne, nieokreślone "coś", bo zabrakło rzeczy całkiem konkretnych:

:arrow: plaży, która powaliłaby nas na kolana. Owszem, te na których byliśmy, czyli dostępne z lądu są całkiem ładne, ale takie można znaleźć w zasadzie wszędzie w Chorwacji, nie trzeba specjalnie tłuc się na półwysep.

:arrow: starych miasteczek. Właściwie, to jest tylko Ston, który nie leży nad pełnym morzem, ani nawet większą zatoką, więc z innymi chorwackimi miastami przegrywa. Owszem, wiele wynagradza bliskość Korčuli, ale Korčula, to nie Pelješac.

Prócz rzeczy których zabrakło, były też rzeczy zbędne:

:arrow: zieleń 8O Jednak chyba wolimy pustynną Chorwację :wink: Miałam też wrażenie, że ta duża ilość roślinności, powoduje tropikalną pogodę w ostatnie dni- naprawdę nie dało się wytrzymać. Upał i pochmurne niebo to najgorszy typ chorwackiej pogody, już chyba wolałabym, żeby lało w ostatnie dni :wink:

:arrow: Wino i ostrygi czy tam inne małże :wink: Wiem, że niektórzy specjalnie po to jadą na Pelješac, ale nie jesteśmy koneserami żadnej z tych rzeczy, więc było nam obojętne :wink:

Cieszę się, że zdążyliśmy zobaczyć Pelješac przed oddaniem mostu, no i w ogóle, że zobaczyłam i wyrobiłam sobie swoje, niepopularne na forum zdanie. Ale były to chyba nasze najnudniejsze crowakacje, dlatego zbyt szybko tam nie wrócimy.

Abstrahując od półwyspu, to chyba czujemy lekki przesyt Chorwacją, dlatego na razie damy jej chwilę od nas odpocząć.

Dziękuję tym, którzy tu wytrwali do końca, szczególnie, że sama nie bardzo wytrwałam :wink: Ale jako, że wyjazd był nudny, nudna jest też ta relacja, pisało mi się ją dosyć ciężko.

KONIEC
bart123
Globtroter
Posty: 40
Dołączył(a): 10.07.2018

Nieprzeczytany postnapisał(a) bart123 » 08.11.2021 11:26

piekara114 napisał(a):Dziś w Wadowicach widziałam w sprzedaży choinki... Nic dziwnego, ale to były żywe choinki. :mrgreen:

Taki mały OT.
Miałem kiedyś kolegę co był jakimś kierownikiem w gospodarstwie rolno-przemysłowym. Między innymi zajmowali się handlem choinkami i kiedyś mi powiedział, że oni te choinki to we wrześniu już zwozili z lasu :-)
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.11.2021 11:29

Eeee tam nudna, fajnie było :mrgreen:
No i zostałaś Prawdziwym Cromaniakiem :oczko_usmiech:
Dzieki :papa:
Kapitańska Baba
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12899
Dołączył(a): 16.12.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Kapitańska Baba » 08.11.2021 11:36

Wcale nie było nudno :idea:
Z wieloma punktami z Twojego podsumowania zgodzę się całkowicie :wink: Tylko z zielenią się zbuntuję - po prostu lubię jak jest zielono, nawet w Cro :mrgreen:
Dzięki za kolejną opowieść :papa:
eXtreme
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 191
Dołączył(a): 06.07.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) eXtreme » 08.11.2021 14:15

ruzica napisał(a):
PODSUMOWANIE

Ctrl c

Ctrl v :lol: :lol: :lol:

Jak się cieszę, że nie jest ze mną tak źle jak mi się wydawało :D
ponieważ, zgadzam się z całym Twoim podsumowaniem.

W tym roku "byłem" na wyspie Mljet -(w tym samym dniu prom na wyspę i ewakuacja ostatnim możliwym na stały ląd).
No nie moja bajka, przepraszam :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15078
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 08.11.2021 14:22

ruzica napisał(a):No dobrze, zmobilizowaliście mnie, abym w końcu to dokończyła ;)

Bardzo się z tego cieszę :D

Ciekawe podsumowanie.
ruzica napisał(a): :arrow: Wino i ostrygi czy tam inne małże :wink: Wiem, że niektórzy specjalnie po to jadą na Pelješac, ale nie jesteśmy koneserami żadnej z tych rzeczy, więc było nam obojętne :wink:

Z tym się zgadzam całkowicie. Mamy dokładnie tak samo. Miasteczek i powalających plaż też mi brakowało.

ruzica napisał(a):Ale jako, że wyjazd był nudny, nudna jest też ta relacja, pisało mi się ją dosyć ciężko.

A z tym, z kolei, nie mogę się zgodzić :roll:
Tzn. Tobie mogło się ciężko pisać, ale mnie się super czytało :mrgreen:
Dzięki za relację :D I za jej dokończenie :mrgreen:

Marta, na koniec trochę prywaty przemycę ;) Ja ze swoją relacją ciągle walczę i czasem też jest ciężko, więc liczę na wsparcie :oczko_usmiech: :P
Czekałam na Ciebie po opisie wejścia na Sv. Iliję:
kajakowy-peljesac-i-sipan-z-przekletym-finalem-t56432-300.html
Mam nadzieję, że coś skomentujesz, bo lubię Twoje spostrzeżenia :mrgreen:


:papa:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1528
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 08.11.2021 18:11

Marta! Twoje relacje zawsze fajnie mi się czyta. Dzięki więc za to, że zmobilizowałaś siły żeby ją dokończyć. Faktycznie brak takiej super starówki pod nosem (prócz Korčuli) to dla nas też minus. Plusem na pewno byłyby widoki, zieleń też. :D Może kiedyś się wybierzemy.
P.S. Bardzo mi się w relacji podobały dialogi po chorwacku,( szczerze podziwiam zawsze zdolności lingwistyczne u ludzi)czy to zasługa Twojego pobytu w Belgradzie, o czym kiedyś wspominałaś?
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18688
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 08.11.2021 18:57

Takie lenistwo to ja rozumiem 8) tak jak przesyt Chorwacją , do której miło będzie ( jest ) wracać . . .

Marta , nie przesadzaj , proszę , tragicznie nudno przecież nie było :smo: :mrgreen:

Dziękuję :papa:

Pozdrawiam
Piotr
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży

cron
Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021 - strona 15
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone