Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13243
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 10.08.2021 17:58

ruzica napisał(a):
mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a):Jutro nasz najgorszy dzień na półwyspie :evil:

A może to być już dziś? :oczko_usmiech:


Nie może. Prawdopodobnie będzie to pojutrze :mrgreen:
No weź się ogarnij ... :mrgreen:
shaman72
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 204
Dołączył(a): 27.07.2015

Nieprzeczytany postnapisał(a) shaman72 » 10.08.2021 18:37

Ciekawie wygląda ten Ston.Może kiedyś uda się tam zajrzeć.Naprawdę wypróbujcie tą aplikacje PayDo, bardzo ułatwia życie i świetnie się sprawdza przy logistyce.Pozdrawiam :)
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 10.08.2021 19:09

mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a):
mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a):Jutro nasz najgorszy dzień na półwyspie :evil:

A może to być już dziś? :oczko_usmiech:


Nie może. Prawdopodobnie będzie to pojutrze :mrgreen:
No weź się ogarnij ... :mrgreen:



Jutro nie dam rady, bo wypada mi dzień gotowania obiadu :lol: :smo:

shaman72 napisał(a):Ciekawie wygląda ten Ston.Może kiedyś uda się tam zajrzeć.Naprawdę wypróbujcie tą aplikacje PayDo, bardzo ułatwia życie i świetnie się sprawdza przy logistyce.Pozdrawiam :)


Zainstalowaliśmy ją sobie następnego dnia :) Chciaż na Peljeszczaku to nie jest to zbyt przydatne, bo płaciliśmy za parkowanie tylko w Stonie i Trpanj. Poza tym wszędzie darmocha 8) :wink:
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13243
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 10.08.2021 19:18

ruzica napisał(a):
mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a):
mysza73 napisał(a):
ruzica napisał(a):Jutro nasz najgorszy dzień na półwyspie :evil:

A może to być już dziś? :oczko_usmiech:


Nie może. Prawdopodobnie będzie to pojutrze :mrgreen:
No weź się ogarnij ... :mrgreen:

Jutro nie dam rady, bo wypada mi dzień gotowania obiadu :lol: :smo:

Knajpy przecie otworzyli :smo:
madzia_ur
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 92
Dołączył(a): 27.04.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) madzia_ur » 11.08.2021 20:45

Jedyne czego możecie żałować to Kapetanovej Kućy :papa:
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 12.08.2021 09:21

Dwunasta strona, a ja dopiero zasiadam :roll: Ale juz wszystko nadrobione :wink:
Biczuję się, bo obiecałam sobie nie czytać innych tegorocznych relacji, zanim nie wrzucę całej swojej, ale jestem już po początkach Maslinki, teraz wpadłam tu, i z racji pobytu na Korculi, oczywiście prędzej czy później, zajrzę do Abakusa :mrgreen: Jednak ciekawość i chęć powrotu w te miejsca zwycięża :lol:

Cieszę się, że tu wpadłam, bo póki co w większości czytam i oglądam miejsca, do których nie dotarliśmy. Poza Orebicem i Trpanjem cała reszta to dla mnie "obce tematy". Tym fajniej poczytać, bo nie wybieram się na pewno w najbliższym czasie na Peljesac, w każdym razie na pobyt.

Trpanj kojarzy mi się głównie z chorwacką trylogią "Szukaj mnie wśród lawendy", którą czytałam właśnie na Peljesacu (na wakacje idealna na "odmóżdżenie", chociaż literacko dla mnie bardzo niskie loty :roll: ). My też wpadliśmy tam na krótko, nawet mniej, bo chyba całe 15 minut. I również mieliśmy problem z parkometrem - koło portu, tuż przed plażą Pozora. Otóż tam nie było opcji płacenia aplikacją, wyłącznie monety i banknoty (10 kun/h), ale monet od nas nie chciał, wypluwał po kolei wszystkie. I tak kilka razy. Odpuściliśmy i mając auto cały czas na widoku, zrobiliśmy mikro spacerek, a ukrop lał się z nieba bo było chyba południe. Stamtąd czmychnęliśmy prosto na Divną.

Super relacja, piękne zdjęcia, pisz dalej, zostaję tu :smo: :papa:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 12.08.2021 14:48

mysza73 napisał(a):Knajpy przecie otworzyli :smo:


Do knajpy wybieram się jutro, dziś muszę się pakować na weekendowy wyjazd, ale chyba zdołam jakoś skleić ten dołujący odcinek :wink:

madzia_ur napisał(a):Jedyne czego możecie żałować to Kapetanovej Kućy :papa:


Nie byliśmy akurat głodni, więc będziemy musieli jakoś z tym żyć :wink:

corrina napisał(a):
Biczuję się, bo obiecałam sobie nie czytać innych tegorocznych relacji, zanim nie wrzucę całej swojej, ale jestem już po początkach Maslinki, teraz wpadłam tu, i z racji pobytu na Korculi, oczywiście prędzej czy później, zajrzę do Abakusa :mrgreen: Jednak ciekawość i chęć powrotu w te miejsca zwycięża :lol:


:mrgreen: Rozumiem, też jestem ciekawskim stworzeniem.

corrina napisał(a):
Cieszę się, że tu wpadłam, bo póki co w większości czytam i oglądam miejsca, do których nie dotarliśmy. Poza Orebicem i Trpanjem cała reszta to dla mnie "obce tematy". Tym fajniej poczytać, bo nie wybieram się na pewno w najbliższym czasie na Peljesac, w każdym razie na pobyt.

:


Zaraz pojedziemy na plażę w Dubie, potem do Žuljany, a potem ponownie odwiedzimy Korčulę, więc tematy będą już bardziej znane :)

corrina napisał(a): prosto na Divną.

Super relacja, piękne zdjęcia, pisz dalej, zostaję tu :smo: :papa:


Dziękuję bardzo za miłe słowa :D :papa:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1550
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 12.08.2021 15:30

A ja akurat w Stonie piłam w kawę z aparata, co prawda w kawiarni :wink:. A Małego Stonu nie zobaczyliśmy. Bałam się że trzeba będzie długo wracać. A tu okazuje się że tylko 20 minut. :D
Oczywiście upalnie było jak nie wiem co.
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 12.08.2021 16:25

ODCINEK XIV. PLAŻOWANIE W DUBIE

Jesteśmy w Orebiću już całkiem długo. Nasze poranki w tej peljeskiej wsi turystycznej wyglądają zawsze tak samo- kawka na balkonie z widokiem na Jadran i Lumbardę, potem szybka wycieczka po świeży kruh, potem szykowanie się do wycieczki lub do wyjścia na plażę. Niezmienna była też pogoda. Zawsze lazurowe niebo i słońce. Aż do teraz :evil: Bo oto spodziewając się lampy, jak co dnia, tym razem zastaję...zachmurzenie całkowite 8O A właściwie to nie jest zachmurzenie tylko takie bardziej zamglenie 8) Żadna z mych prognoz, a sprawdzałam wszystkie, chorwackie i norweskie i amerykańskie...żadna nie potrafiła przewidzieć tego smutnego zjawiska.. :( Dodatkowo, powietrze jest bardzo ciężkie i wilgotne, jak w tropikach :?

No nic. Na dziś zaplanowaliśmy dwie najsłynniejsze plaże półwyspu, czyli Dubę i Divną. Mam nadzieję, że nim się wyszykujemy i dojedziemy na miejsce, pogoda się poprawi. Zresztą po drugiej stronie gór, pogoda może być całkiem inna :idea: Zapomniałam tylko przez chwilę czyją matką jest nadzieja :?

Postanowiłam, że z tych dwóch plaż wybierzemy jedną na dłuższy pobyt, a drugą tylko zahaczymy przy okazji, zrobimy fotkę i pojedziemy dalej. Z internetowego "riserczu" wynika, że chyba Duba będzie dla nas lepsza. Divna podobno bardzo zatłoczona, no i parkować trzeba przy drodze, a że obecnie jeździmy grzmotem wielkości kiosku, to wolimy nie parkować na poboczach. W Dubie można zaparkować w samej miejscowości- w małym porciku lub w "centrum".

Jedziemy :!: Mijamy po drodze Divną, która nie powiem, robi wrażenie jak się wyjeżdża zza zakrętu. Wypatruję jakiegoś miejsca do zaparkowania na później i nawet widzę takowe. To jest jednak opcja awaryjna, bo planuję z Duby na Divną przejść się spacerkiem(niby to tylko 2,5 kilometra, jak twierdzi mapa google).

Ale jedźmy już do tej Duby, w której nic nie ma, ale jest zabytkowy kościół św. Antoniego:

o220.jpg


Tu parkujemy, czyli we wiosce :wink:

o221.jpg


I to właśnie miejsce zaparkowania staje się punktem zapalnym wywołującym wojnę. Która wisiała zresztą w powietrzu od dawna :roll:

Kiedyś w pewnej relacji został poruszony temat: "Czy kłócicie się na wakacjach z mężami/żonami/chłopakami/dziewczynami?" Wtedy nie zabrałam głosu, bo mi jakoś to umknęło, więc zabiorę go teraz. Odpowiedź brzmi:

Oczywiście, że tak :!:

Jeszcze chyba nie mieliśmy wyjazdu bez kłótni czy strzelenia jakiegoś wielkiego focha. To raczej całkiem normalne, że kiedy przebywa się ciągle z ta samą osobą 24h, to zawsze jakieś spięcia będą. U nas kryzys zwykle wybucha siódmego dnia. Tym razem został trochę odroczony. Pokłócić się i strzelić focha byłam gotowa już na Korčuli, kiedy to S. strasznie mnie irytował marudzeniem, że gorąco i nie chce mu się nigdzie chodzić. Ale na Korčuli trzeba było trzymać fason przed Zdzichami :wink: :oczko_usmiech: Kolejnego dnia S. miał urodziny, i to takie całkiem okrągłe, więc raczej żyliśmy świętowaniem. Kolejne 2 dni były dość intensywno-wycieczkowe, więc jakoś rozeszło się po kościach.

Ale wreszcie bomba z opóźnionym zapłonem wybuchła. W skrócie poszło o to, że ja chciałam parkować w porciku, żeby mieć bliżej do plaży, a S. we wsi, twierdząc, że w porciku może nie być miejsca, a te co są to jemu się wydaje, że to dla właścicieli łódek :roll:

Ulica w Dubie:

o222.jpg


Nieszczęsny porcik :?

o223.jpg


Plaża jest bardzo ładna, rozległa i prawie pusta, ale z pewnością w lepszej pogodzie prezentowałaby się korzystniej:

o224.jpg


o225.jpg


o226.jpg


o227.jpg


Pan S. idzie obadać wodę:

o228.jpg


A ja rozkładam się w jakiejś dzikiej plantacji cebuli :oczko_usmiech:

o229.jpg


Potem idę zażyć kąpieli, ale mam słomiany zapał i szybko się nudzę, więc po dwóch dziesięciominutowych sesjach kąpielowych zamierzam leżeć i się lenić.

Małż idzie snoorkować. I znowu doprowadza mnie do szewskej pasji, bo płynie gdzieś daleko, że nie mam go na oku(kontrola najwyzszą formą zaufania! :oczko_usmiech: ), w dodatku bardzo długo nie wraca 8O Po 1,5 godziny zaczynam wpadać w popłoch. Niby w Jadranie trudno się utopić, ale jak ktoś ma pecha to i w d...palec złamie :roll: No i co ja tu teraz zrobię, sama , na końcu świata bez cywilizacji i bez uprawnień nawet do kierowania pojazdem. Zresztą i tak bym się bała jechać po tych górskich drogach. Będę chyba musiała zaalarmować Zdzichów, są niedaleko, może mnie wyratują z opresji :| :?:

Po 2 godzinach małż wraca jednak do mojej bazy pod tamaryszkiem. Nie utopił się, to mnie cieszy, ale niech sobie nie myśli, że mi foch przeszedł. Pogadanka umoralniająca na temat: "Liczenie się ze zdaniem współtowarzysza wakacji" odbędzie się jutro przy śniadaniu na balkonie w Orebiću-Stankovići :idea:

Pogoda nie nic się nie poprawiła, więc oczywiście rezygnujemy ze spaceru na Divną. Bo 2,5 kilometra to w jedną stronę, a 5 kilometrów w tym mokrym i pochmurnym upale to masochizm i samobójstwo. Podjedziemy sobie na nią autkiem, mam nadzieję, że będzie gdzie zaparkować(pamiętajcie, co pisałam o nadziei na początku odcinka).

Wracamy ścieżką na parking, chyba robię dobrą minę do złej gry :wink:

o230.jpg


No to jedziemy. Oczywiście pobocze nad Divną tak zastawione, że szpilki nie ma gdzie wcisnąć :evil: Musimy na razie obejść się smakiem :cry:

Jesteśmy bardzo głodni, więc w sumie co tam jakaś plaża, których w Chorwacji na pęczki, teraz jedzenie jest priorytetem :idea: Jedziemy do Trpanj na pizzę, piwo i banana split. Trochę poprawiają nam się humory,a Pan S. bardzo mnie zaskakuje mówiąc, że w sumie na tę Divną to bliziutko i możemy po obiedzie jeszcze raz tam pojechać, może część ludzi się zmyje. Po obiedzie idziemy na krótki spacerek i jest nam tak gorąco, że znowu zmieniają się priorytety. A kij z tą Divną, chcemy to klimatyzowanego apartmana!

Także Divną widzieliśmy 2 razy z góry i nawet nie zrobiliśmy jej zdjęcia bo nie było jak. Ale do tej pory wszystkie zaplanowane punkty szły gładko, więc jakaś wtopa musiała się w końcu zdarzyć.

To był strasznie ciężki pod wieloma względami dzień. Jutro poprawi się nieco pogoda i będziemy mieć rewelacyjną wycieczkę. Natomiast nasze ostatnie 3 dni w Orebiću, to będą te nieszczęsne tropiki z ciemnymi chmurami :evil: Wszystkiego nam się odechce :oczko_usmiech:
cdn. :papa:
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 12.08.2021 16:41

No to teraz my się zgrałyśmy, a raczej się zgramy, bo jutro planuję wrzucić odcinek z plażowania w Dubie ;)

Trzy razy parkowaliśmy tam w porciku i to jest najlepsza opcja, choć za trzecim razem zajęliśmy ostatnie miejsce.
Duba była dla nas "ostatnią deską ratunku", kiedy wszystkie inne pomysły na plażowanie zawodziły. Podobało mi się tam, zawsze było dużo przestrzeni.

Też bym się wkurzyła, gdyby Małż snurkował przez dwie godziny. Martwiłabym się i wkurzyła :evil:

ruzica napisał(a):Pogadanka umoralniająca na temat: "Liczenie się ze zdaniem współtowarzysza wakacji" odbędzie się jutro przy śniadaniu na balkonie w Orebiću-Stankovići :idea:

Jakbym nas, a raczej siebie, słyszała :lol:
Tak, my też się kłócimy na wakacjach, a raczej ja się wkurzam, czasem krzyczę, a Małż się obraża i nie odzywa, co mnie znowu doprowadza do szewskiej pasji :roll: :evil:

Divnej w tym roku też nie odwiedziliśmy. Sznur aut po obu stronach drogi skutecznie nas zniechęcił, nie chciałam wiedzieć, co się dzieje na plaży.
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13243
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 12.08.2021 16:55

maslinka napisał(a):
ruzica napisał(a):Pogadanka umoralniająca na temat: "Liczenie się ze zdaniem współtowarzysza wakacji" odbędzie się jutro przy śniadaniu na balkonie w Orebiću-Stankovići :idea:

Jakbym nas, a raczej siebie, słyszała :lol:
Tak, my też się kłócimy na wakacjach, a raczej ja się wkurzam, czasem krzyczę, a Małż się obraża i nie odzywa, co mnie znowu doprowadza do szewskiej pasji :roll: :evil:
Wspaniale :smo:
U nas jest to samo 8O , znaczy się jestem całkiem normalna :oczko_usmiech:
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14087
Dołączył(a): 14.01.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 12.08.2021 17:22

Ciężko się tak obrazić i nie odzywać, ja długo nie umiem ;)
Ale wyście poszaleli z tym "Peljesaczem" w tym roku ;)
Habanero
Mistrz Europy UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 6671
Dołączył(a): 14.09.2016

Nieprzeczytany postnapisał(a) Habanero » 12.08.2021 17:31

Jest kawał plaży :D
Miejscówka w Dubie byłaby super, gdyby jeszcze jakiś sklepik z zimnym browarkiem otworzyli.
Choćby taki mały jak w Tvrdni Dolac :P
corrina
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 757
Dołączył(a): 09.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) corrina » 12.08.2021 18:24

maslinka napisał(a):
ruzica napisał(a):Pogadanka umoralniająca na temat: "Liczenie się ze zdaniem współtowarzysza wakacji" odbędzie się jutro przy śniadaniu na balkonie w Orebiću-Stankovići :idea:

Jakbym nas, a raczej siebie, słyszała :lol:
Tak, my też się kłócimy na wakacjach, a raczej ja się wkurzam, czasem krzyczę, a Małż się obraża i nie odzywa, co mnie znowu doprowadza do szewskiej pasji :roll: :evil:

Och, jak to znajomo brzmi, czyli jednak wszystko w porządku, oni po prostu tacy są, od lat tak sobie tłumaczę :oczko_usmiech:

Ale w tym roku to coś dziwnego, bo kłótnie były w zasadzie tylko dwie, obydwie w trasie - do i z Cro :mrgreen: Oczywiście wszystko przez nawigację, a czyja wina ? No raczej nie Tuska :oczko_usmiech: Kilka razy było blisko wybuchu Etny, szczególnie, kiedy podjeżdżaliśmy pod samostan w Orebicu, czy kościółek św. Mikołaja ten koło Makłowicza i jeszcze w parę innych miejsc. Widziałam ten gul, co rósł M, ale zęby zaciskał i nie pękł :lol: :lol: :lol:

maslinka napisał(a):Divnej w tym roku też nie odwiedziliśmy. Sznur aut po obu stronach drogi skutecznie nas zniechęcił, nie chciałam wiedzieć, co się dzieje na plaży.

A to ja Wam na dniach powiem, co się dzieje na plaży - ktoś musiał pojechać i sprawdzić naocznie, nawet fotki będą :mrgreen: :papa:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 12.08.2021 18:46

pomorzanka zachodnia napisał(a):A ja akurat w Stonie piłam w kawę z aparata, co prawda w kawiarni :wink:. A Małego Stonu nie zobaczyliśmy. Bałam się że trzeba będzie długo wracać. A tu okazuje się że tylko 20 minut. :D
Oczywiście upalnie było jak nie wiem co.


My też w końcu wypiliśmy z aparata, w caffebarze :) Bałam się, że z Małego Stonu trzeba wracać znowu przez mury. W ogóle to przy tej ścieżce powrotnej był przystanek autobusowy, więc przy odrobinie szczęścia można się i na podwózkę załapać.


maslinka napisał(a):Jakbym nas, a raczej siebie, słyszała :lol:
Tak, my też się kłócimy na wakacjach, a raczej ja się wkurzam, czasem krzyczę, a Małż się obraża i nie odzywa, co mnie znowu doprowadza do szewskiej pasji :roll: :evil:



mysza73 napisał(a):Wspaniale :smo:
U nas jest to samo 8O , znaczy się jestem całkiem normalna :oczko_usmiech:


corrina napisał(a):Och, jak to znajomo brzmi, czyli jednak wszystko w porządku, oni po prostu tacy są, od lat tak sobie tłumaczę :oczko_usmiech:



Dziewczyny :!: Pocieszyłyście mnie :D To znaczy, że wszystkie jesteśmy normalne :smo:

maslinka napisał(a):
Duba była dla nas "ostatnią deską ratunku", kiedy wszystkie inne pomysły na plażowanie zawodziły. Podobało mi się tam, zawsze było dużo przestrzeni.



Też mi się podobało, choć ta dziwna pogoda nie pomogła :?

tony montana napisał(a):Ciężko się tak obrazić i nie odzywać, ja długo nie umiem ;)


My też nie. Foch zwykle szybko mija i odzywamy się do siebie, choć jak mi coś nie pasuje, to ja muszę przeprowadzić psychoanalizę :mrgreen:

tony montana napisał(a):Ale wyście poszaleli z tym "Peljesaczem" w tym roku ;)


Chyba wszyscy chcieli zdążyć przed oddaniem mostu do użytku :roll:

Habanero napisał(a):Jest kawał plaży :D
Miejscówka w Dubie byłaby super, gdyby jeszcze jakiś sklepik z zimnym browarkiem otworzyli.
Choćby taki mały jak w Tvrdni Dolac :P


Tam jest knajpa, ale byliśmy 21 czerwca i chyba była jeszcze przedsezonowo nieczynna. No chyba, że opanowała mnie taka ślepota, że jej nie widziałam. Myślę, że maslinka nam wkrótce opowie o tym lokalu :idea:

corrina napisał(a):
maslinka napisał(a):Divnej w tym roku też nie odwiedziliśmy. Sznur aut po obu stronach drogi skutecznie nas zniechęcił, nie chciałam wiedzieć, co się dzieje na plaży.

A to ja Wam na dniach powiem, co się dzieje na plaży - ktoś musiał pojechać i sprawdzić naocznie, nawet fotki będą :mrgreen: :papa:


Super :D Szczerze mówiąc spodziewam się Sodomy i Gomory :twisted:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021 - strona 12
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone