ruzica napisał(a):
Nie musimy wstawać rano, za piętnaście trzecia, śniadania jeść na kolację, ani godzinę iść na przystanek do mleczarni
ruzica napisał(a):
Pan S. jest tego dnia tak marudny, że trudno to sobie nawet wyobrazić. Od samego przyjazdu zrzędził, że mu gorąco i nie chce mu się nigdzie łazić Oczywiście leżeć na plaży to mu się też nie chce, bo na to też za gorąco.
Nefer napisał(a):Upapranego białego wdzianka nie stwierdzam, patrząc na zdjęcia, może zatem nie było tak źle .
Abakus68 napisał(a): ... A u Ciebie nie widać plamek... i nie było widać...
Abakus68 napisał(a):Nie wiem jak to jest, ale potrafię jedną kawą załatwić trzy koszulki jednego dnia.
Koenig napisał(a):A myślałem, że poplamione koszulki to tylko moja specjalność
Jeszcze parę osób się ujawni i możemy koło poselskie założyć
Epepa napisał(a):Ja też się dopisuję
Abakus68 napisał(a):No tak. Natenczas mało ludzi było w starym mieście.
shaman72 napisał(a):Klimatycznie…
pomorzanka zachodnia napisał(a):Zazdroszczę wejścia na Ilję. Mój mąż po tegorocznych wakacjach powiedział, że on więcej na wejścia pod górę się nie pisze , także pewnie nigdy tam nie pójdę ..
Magda O. napisał(a):
Na tej wieży byliśmy w 2012 roku, czyli... 11 lat temu, podczas pierwszej wizyty w Korčuli. Nic specjalnego.
ruzica napisał(a):...
W momencie kiedy kończymy zmiatać z talerzy nadchodzą Zdzichy Wyglądają jakby siedzieli w Cro z tydzień dłużej od nas(przyjechaliśmy tego samego dnia), bo są o wiele bardziej opaleni. No, ale czego się spodziewać, skoro my wiecznie jesteśmy w pogoni za cieniem
Pijemy zatem zapoznawcze kawy, piwa, wina itp. i tak sobie gawędzimy o wszystkim i o niczym, ale chyba ćakule to nie są, bo nikogo nie obgadujemy
W ferworze stu tematów jakie się pojawiają oczywiście jakoś nie przychodzi mi do głowy(zresztą nie tylko mi, bo nikomu), żeby cyknąć sobie pamiątkową fotkę Teraz to nam nikt w to crospotkanie nie uwierzy
Moglibyśmy siedzieć tak jeszcze długo i testować różne napitki, ale niestety jesteśmy ograniczeni czasowo i komunikacyjnie. W tę stronę postanowiliśmy wracać stateczkiem pasażerskim, bo nie chce nam się już iść tak daleko do portu. A ostatnia łajba ze starego miasta odpływa o 20.30. Trzeba zatem iść.
Zdzichu, który jest mistrzem w wynajdywaniu atrakcji mniej oczywistych pyta, czy wiemy o jakimś barokowym ogrodzie Oczywiście, że nie wiemy, ale poszukamy po drodze...
ruzica napisał(a):
Abakus68 napisał(a):Spotkanie było dość przypadkowe przyznasz - gdybyś nie napisała meldunku z przejścia albo gdybym go nie przeczytał nie wiedziałbym, że jedziemy w tym samym terminie. Gdybym nie napisał tutaj PW nie wiedzielibyśmy, że do tego wszystkiego jesteśmy o rzut beretem od siebie.
Abakus68 napisał(a):
.. Wiele wyjazdów przed nami.
Abakus68 napisał(a):3. To nawet nie była atrakcja mniej oczywista. To było g....atrakcja:) Szukałem tego chyba nawet dłużej niż wy a na koniec wolałem powiedzieć M, że nie znalazłem, niż pokazać jakie to psińco:)
Epepa napisał(a):Ale piękne różowe kwiaty! Byłam na Korczuli pod koniec września i niestety nie było mi dane podziwiać tych kolorów, ale na zachód słońca udało mi się załapać.
Epepa napisał(a): Fajnie, że udało Wam się spotkać, ale przyznam, że po cichu liczyłam na jakąś małą dokumentację zdjęciową.
Nefer napisał(a):Opis spotkania sugeruje, że było bardzo przyjemnie, ale brak dowodów na zdjęciach, to poważny minus.
Kapitańska Baba napisał(a):A Korcula - tam chyba zawsze jest wściekle gorąco Ale miasto warte smażenia się
majeczka napisał(a):Nadrobiłam...
Pięknie i klimatycznie tu u Ciebie, jedna atrakcja wprost goni drugą, jestem pod wrażeniem i szczerze podziwiam.
Do tego te fantastyczne widoki
piekara114 napisał(a):Szkoda, że do zatoczkowych plaż nie chciało Wam się podjechać, bo mielibyście i kamyki, i cień, i widok na Korcule. Dla mnie to były najlepsze plaże na półwyspie i zawsze zatoczka dla nas.
Powrót do Nasze relacje z podróży