Zbliża się nieuchronnie nowy sezon chorwackich wojaży. Ci pewni i zdecydowani noclegi i kwatery już zaklepane. Bardziej odważni standardowo w ciemno- jeszcze inni wracają w to samo miejsce. Ja wybieram się do Chorwacji 4 raz. Pierwszy raz jakieś 20 lat temu jako nastolatek starym ,wysłużonym Peugeotem 309- było ekstremalnie. Minęło kilka lat-wspomnienia wracały i musiałem pokazać Chorwację żonie i dzieciom Zaraziłem skutecznie:)
Po 5 letniej przerwie jedziemy ponownie -noclegi zaklepane. Jadą z nami nowi znajomi -przesympatyczni ludzie - ich pierwszy raz w Chorwacji . I tu pojawia się szereg obaw i wątpliwości. Mam nadzieję ,że po powrocie będziemy się nadal przyjaźnić
A po co wątek? Czego nie robić by Chorwacja im nie zbrzydła:), albo inaczej Czego nie robić byśmy po powrocie nadal się przyjaźnili
Przy wyborze miejsca musiałem wykazać się inicjatywą -żona pokochała Istrię(musiałem to brać pod uwagę), mój wybór Fazana (my mamy 3 dzieci,znajomi również). Niestety ceny SF - a ja mówiłem ,że taniej niż w Polsce:)
Najchętniej zabrałbym ich na Hvar - jakaś Robinsonada lub coś w tym stylu,ale żona lubi zwiedzać, jeździć ....
Więc muszę sprawić by znajomym się spodobało i żona była zadowolona. Fazana ciągle mi pasowała- blisko Pula, Rovinj, Porec. Niestety problem z dostępnością,albo ceną.
Pomyślałem ,a może 5 dni na Istrii i 5 gdzieś???? Wybór padł na Pag -w mieście Pag. Dlaczego tam? Wydaje mi się ,że fajnie wieczorem pospacerować po starym mieście,rynku,deptaku itp. Jeżeli musiałbym specjalnie wtedy wsiadać w auto i jechać gdzieś kilka lub kilkanaście kilometrów to często padłoby- Może jutro...,A tak auto na parkingu - dziewczyny prysznic,ja z kolegą po kieliszeczku rakiji-spacerek i wieczorne atrakcje na wyciągnięcie ręki. W dzień więcej energii ,a na Pagu super plaże.
Pozostałe 5 dni zarezerwowane na Istrii - na dodatek w środkowej części. Ani morza ,ani basenu -chyba mnie znienawidzą , albo Chorwację
Na pierwsze 5 dni wybrałem miasteczko -choć zdecydowanie wolę wieś i odludzie. W drugim przypadku świadomie to co lubię
Chciałem odludzie z basenem,ale mając 1,5 rocznego berbecia -ciągle pilnować i martwić się? Wybrałem taką niby "agroturystykę", gospodarze robią oliwę(podobno w zeszłym roku zdobyła pierwsze miejsce na najlepszą oliwę na Istrii)
Z drugiej strony przecież nad morzę to tylko 20-30 minut jazdy:) W pobliżu mnóstwo atrakcji dla małych i dużych, a rankiem i wieczorami ukojenie dla duszy