Jak to jest z tą rakiją

napisał(a) **Darekk** » 03.09.2002 13:48

Zbigniew Małecki napisał(a):Panie Rysiu, taki gwizd jak na Pańskim logo to może być tylko po dobrej rakiji lub po polskim odpowiedniku - śliwowicy nowosądeckiej (78v), od Pana to chyba niedaleko jeżeli Pan jest z Gieraltowic Małopolskich. Bardzo polecam, następnego dnia tylko szklanka wody i stan wczorajszy.

Panie Zbyszku, Numer jeden prywatnej produkcji to łącka śliwowica.
Rakiję dostałem kiedyś w prezencie, ale była dużo gorsza (smakowo i procentowo).
Zbliża się czas mojego wyjazdu do HR i może znajdę coś lepszego od łąckiej ?
Pozdrawiam
Darekk

napisał(a) **Zbigniew Małecki** » 03.09.2002 20:41

Oczywiście, że łącka ale jak pamętam z dawnych lat to i w Nawojowej też, ale my z takiej odległości, tzn z W-awy, pochodzenie uogolniamy tak jak np.: prosek lub rakiję. :wink:

napisał(a) **Bruno** » 06.09.2002 12:45

A ja miesiąc po powrocie a tu wczoraj miła niespodzianka kolega wrócił z Cro.. i podrzucił mi travarice

i Tak sobie sobie wspominaliśmy słoneczko

, morze i góry i ...... :mrgreen:

i........ cięzko dzisiaj w pracy oj ciężko

napisał(a) **Rysio** » 09.09.2002 10:42

Bruno wydaje mi się że i tak mniej się męczysz niż gdybyś się napoił na HR przy 50st w słońcu. Uwierz można zdechnąć - pozostaje tylko maska z rurką i do wody z zastrzeżeniem że człowiek ma na tyle silną wolę żeby ustnik z rurki do ust włożyć bez odruchu - wiesz jakiego

napisał(a) **Bruno** » 09.09.2002 10:50

zażywałem kąpieli w stanie mocno wskazującym, wprawdzie bez maski i rurki ale na szczęście w Adriatyku nie można się utopić (zasolenie)

napisał(a) **Rysio** » 09.09.2002 12:49

A to się zgadza. Ale wyobraź sobie numer pojechaliśmy po tygodniu pławienia się w adriatyku na Plitvicke i po dniu zwiedzania znaleźliśmu na Plitv. miejsce do kąpieli (prawie wszędzie są zakazy) wskoczyliśmy do wody - pozbawieni odruchu pływania i niewiele brakowało potopilibyśmy się. Strasznie głupie uczucie woda nie chce człowieka sama unosić tylko trzeba machać

napisał(a) **Miniu.** » 25.09.2002 14:30

Moim zdaniek orechowica jest lepsza od rakiji. A trawica - to coś jak anyżówka. Tez dobra. Ale białe domaszne wino - było super.

napisał(a) **jaccco** » 07.04.2003 17:11

meffistox napisał(a):Bimber jak bimber - osobiscie mi Rakija nie smakowala, fakt - kaca 0.
cena domowej od 25-30 zaleznie czy z winorosli czy moze ze sliwek.

M

Kaca 0? O to zazdroszczę, ja miałem strasznego, całodobowego...

napisał(a) **tomtot** » 08.04.2003 13:27

Trudno mi mówić o kacu na drugi dzień, ale popiłem rakiji na tzw. "fish picnik" i cały rejs przespałem na górnym pokładzie barki. Jak się obudziłem na wyspie i pojadłem tych słonych ryb to myślałem że do Trogiru już nie wrócę.
Natomiast przed wyjazdem do Polski gospodarze dali nam po półtora litra w butelkach kapslowanych po wodzie mineralnej i znajomi w Polsce się zachwycali. Jaki wniosek ?- rakija dla Polaków jest dobra do degustacji a nie do chlania . To tak jak z koniakiem - spróbujcie się nim ochlać.

napisał(a) **erloy** » 09.04.2003 10:39

Bo pic to trzeba umiec ;-)

Ja tam chlalem rakije na wiadra i zawsze sie dobrze czulem.
A co do smaku to tak jak by zapytac o smak alkoholu ;-]
Jest tego tyle rodzaji a kazdy w innym smaku ze nie da sie powiedziec. Sa z ziolami, trawkami, pomaranczowe, figowe, mandarynkowe, kiwi, orzechowe i sto innych.

napisał(a) **Bruno** » 09.04.2003 12:23

A ja już tęsknię za Rakiją , z kacem czy bez cóż to gdy słonko świeci i cudna woda ehhhhhhhhhhhh ale się rozmarzyłem :wink:

ale co tam słychać ..... (to kierownik) ...... do roboty !!!

napisał(a) **bybus** » 09.04.2003 13:34

Bruno napisał(a):A ja już tęsknię za Rakiją , z kacem czy bez cóż to gdy słonko świeci i cudna woda ehhhhhhhhhhhh ale się rozmarzyłem ale co tam słychać ..... (to kierownik) ...... do roboty !!!

czesc !
a kto nie teskni.......................

Czy doszlo ? wsio OK ?
gdzie planujesz w tym roku , ja tydzien Ciovo. :oczko_usmiech:

i tydzien okolice Dubrovnika :devil:

pozgrw

napisał(a) **Łukasz** » 09.04.2003 13:40

Chyba żle trafiliście. Ja uważam wręcz przeciwnie do degustacji się nie nadaje bo smak bimbru nawet winogronowego mi nie odpowiada. Ale ponieważ nie ma po niej kaca to można jej czasami nadużyć.

napisał(a) **juli** » 09.04.2003 14:01

Nie wiem czy dobrze te napitki rozróżniam, ale tłumaczono mi , że winogronowy bimber to grappa (blee), a rakija to te wszystkie owocowe i trawkowe etc. nalewusie, które nawet mi :oops:

smakują.
Ach Chorwacjo, w alkoholizm nas wpędzisz. :nice:

Idę do domu napić się Prośka, może troche ukoję tęsknotę
juli

napisał(a) **Polo** » 09.04.2003 14:48

juli napisał(a):Idę do domu napić się Prośka, może troche ukoję tęsknotę
juli

Juli, a skąd go masz??? Jeśli przywiozłaś z wakacji - to wydaje mi się niemożliwe, aby dotrwał do tej chwili. Chyba, że kupiłaś w Polsce (widziałem taki, ale u nas rozlewany, więc pewnie pół na pół z jakimś świństwem...). A może można kupić "prawdziwy" Prosek u nas? Kto widział?

pozdrawiam,
Polo :lol: