Panie i Panowie,
Temat zawsze na czasie.
Poprzedni wyjazd do HR odbywał się z pomocą środka lokomocji marki Daweoo Lanos HB. Na pokładzie komplecik, czyli 4 dorosłe osoby. Jak wiadomo bagażnika Lanos nie ma przepastnego, zwłaszcza w wersji HB (250 - 280 litrów w zależności od normy) i z dojazdówką w pokrowcu (LPG on board).
Jako że jestem zwolennikiem tzw. 'czystej półki" tylnej oraz outsource'owania wszytskiego do bagażnika poleciłem passendżerom pakować możliwie NIEZBĘDNE graty - w efekcie okazało się, że to ja posiadam najwięcej stuff'u - no ale ja miałem moje ukochane ABC.
Wracając do tematu: w tym roku sprawa prezentuje się jeszcze gorzej. Do dyspozycji mamy Bravo z 280 litrowym bagażnikiem - teoretycznie większy/równy bagaznikowi Lanosa HB, ale...subiektywne odczucia i pomiary miarką mówią co innego (pojemność mierzona inną normą???): bagaznik jest zdecydowanie płytszy, a więc dojazdówka nie stanie w pionie tak jak miało to miejsce w Lanosie.
Mając na uwadze 'czystą półkę' i outosurc'owanie wsztstkiego do kufra (przestrzeń pasażerska ma być luźna) gdzie polecacie upychać różne przedmioty?
Jak na razie znalazłem bardzo ciekawe miejsca, które mogą posłużyć za schowki. Mianowicie:
- pod siedziskiem tylnej kanapy zmieści się sporo stuff'u: jakiś koc, karimata, butelki z piciem (na moje oko wejdą tam 4 x 2,5l Coli na przykład), ew. jakieś puszki
- pod siedzeniami przednimi, w okolicach przedniej krawędzi siedzenia (towar musi być zabezpieczony przed przypadkowym wyjechaniem pod nogi kierowcy). Na moje oko zmieści się tam bagaż miękki o gabarytach powiedzmy śpiwora pod każdym z foteli.
- opcjonalnie karimata/koc może powędrować pod dywaniki
Wiem, że jest to rzeźba w przysłowiowym g.... , ale nie dorobiłem się jeszcze Van'a
Macie jakieś doświadczenie w tej materii? Chętnie poczytam...