napisał(a) Leon » 16.03.2007 23:07
...a ja to robie tak....nastawiam budzik na 6 rano...zabieram kapielowki, kusze, maske pletwy i jade na druga strone Ciova zlapac osmiornice, znalezienie jednej zajmuje od 15 minut do godziny chiba ze wczesniej znajde ktora w znanich my krijowkach....jak ja zlowie ostrim nozem dla norkow przecinam ja miendzi oczamy ze by sie nie meczila...
...jezeli sie nie chce moczyc to lowie na wedke...cierzka gruntowka, zylka 0,4 i wiencej, na koncu ciezarek od 50 do 150 gram, pol rybky bez skuri (takej zylastej) oraz nad cierzarkiem zawiazuje kawalek bialej folii, zazucam daleko i powoli skokamy ciagnie po dnie....jak poczujesz ze ciagniesz cos ala stary but, bez drgania i odjazdow w bok to moze bic na 70% osmiornica...podbiera obawiaskowo pod reka, podbierasz w wodzie szibko....
po ocziszczeniu wnecz z "glowy" osmiornice sie zamraza, potem sie do britwanki dodaje olej zwikly i troche oliwkowego, pokrojone ziemiaky, lisc laurowy, osmiornice i co neiktory rodaci kiszona kapuche i cebule w calosci lub wiencej ich, pokriwami foliom aluminiowa, zucamy do piekarnika, na 200 50 minut jezeli osmiornica ma kolo kila, po 50 min zdejmujemy folije na 5 do 7 minut i zapiekamy potem wyciagamy smacznego.....