napisał(a) krakusowa » 04.08.2011 07:21
mr_prestcott napisał(a):jest tylko JEDEN problem, żonka nie chce jechać
bo to za daleko, bo to za długo...
11 lat temu byłam tą, która też nie chciała jechać
powodów była cała masa: daleko, gorąco, jak można jechać w ciemno? pewnie będziemy nocować w samochodzie, samochód bez klimy, jak się z nimi ( Chorwatami) dogadamy itd.itp.....
na nic zdawały się prośby mojego męża. Byłam nieugięta w swojej decyzji,upierałam się na wyjazd nad Bałtyk, albo w góry
I dopiero moja znajoma ( która bywała w Chorwacji) zapytała mnie czemu nie:?: , ale tak konkretnie
i ja nie umiałam konkretnie odpowiedzieć.
Zgodziłam się, jechałam tam z duszą na ramieniu
Do Chorwatów zaczęłam się przekonywać już w Karlovacu - gdzie nocowaliśmy ( bez problemu dogadałam się z przemiłymi gospodarzami - mimo nieznajomości chorwackiego - którzy odstąpili nam swoją sypialnię ), a pierwszego widoku morza nie zapomnę chyba nigdy
A z Chorwacji wyjeżdżałam z wielkim żalem i postanowieniem - za rok muszę tu wrócić
I wiesz, od tej pory nie wyobrażam sobie udanego urlopu bez Chorwacji
W tym roku jak dobrze wszystko się ułoży będzie mała rocznica - 10 wyjazd do CRO
Zaproponuj żonie jazdę do Chorwacji z przerwami na zwiedzanie i noclegiem - wtedy podróż nie będzie tak monotonna. My tak robimy już od lat.
pozdrawiam Anka