Cześć,
Widzę, że przechodze standardową ścieżkę wodną i zaczynam od produktów dmuchanych. To pewnie dobry znak (kiedyś lekarz diagnozując u mnie dość ciężką chorobę powiedział, że to dobrze, że takie standardowe, bo wszyscy już nauczyli się to leczyć...) i od czegoś trzeba zacząć.
Więc zakupiłem hondę T35 z Marinerem 15km. Problem pojawił się gdy chciałem ponoton spakować, bo dopiero za 4 razem wyszłą mi paczka, która weszła do dołączonej torby. Przyznam, że musiałem ładnie ułożyć "materiał', ale i tak są fałdki i górki.
Czy one nie przeszkadzają? Bo złożony ponton nie przypomina husteczki złożonej "na cztery" i jest raczej taki bardziej pomięty. Nie trafi go szlag tym bardziej, że odessałem powietrze i pomarszczony jak jasny piorun?