Jak liczyć te węgierskie forinty ? Gdzie kupować ?

Nic o dwusetkach forintów nie słyszałem , osobiście nimi płaciłem a tu są informacje. http://www.budapeszt.infinity.waw.pl/jo ... &Itemid=27
Jadąc przez Węgry do Chorwacji i z niej wracając zawsze biorę trochę forintów. W małych sklepikach , kawiarniach i na prywatnych kwaterach nie wszędzie chcą euro lub nie da się płacić kartą a szukać bankomatu nie zawsze mi się chce.

woka napisał(a):

weldon napisał(a):..A i drobne zbieraj - dwusetki najlepiej, bo to wszędzie potrzebne - parkingi, wózki sklepowe.

Chyba coś Ci się pomerdało.
Dwusetki to pieniądz papierowy. .... wóżki sklepowe chyba są na bilon.

Ponadto .... w ubiegłym roku, płaciłem na stacji benzynowej i sprzedawca kazał mi nominał 200 F ( w papierku) ... wyrzucić do kosza. Jakiś chyba za stary był ale jak sądzę u mnie był 1 rok.

Może masz rację
Chyba się się pomyliłem i to o 50 i 100 chodziło.

W każdym razie trzeba zbierać te moniaki, bo bez tego ani rusz.
Nie pamiętam teraz, ale te niższe nominały - możliwe, że pięćdziesiątki i dwudziestki
- nie wlazły mi w parkometr, co mocno ograniczyło mi czas parkowania.

No i jak wpadłem na pomysł wymiany euro w ichnim banku, to łaziłem od okienka do okienka
- długo to trwało. Możliwe, że coś mi tłumaczyli, ale kto by ich tam zrozumiał

A do banku trafiłem dlatego, że próbowałem to w ichniej mienialnicy w Tesco zrobić, ale panią od wymiany wcięło.

W każdym razie euro ewentualnie tak, ale tylko jak zostało wracającym z Chorwacji

http://kantoreuropa.nazwa.pl/
chcesz to kupię Ci po cenie hurtowej

krakuscity napisał(a):Nic o dwusetkach forintów nie słyszałem ,...

Zdarzenie autentyczne z ubiegłego roku. Tak miałem i jeżeli dobrze pamiętam to chyba tych 200 F miałem kilka. Jednej nie przyjął mimo że jej stan wizualny był ( + ) dobry. Dlaczego .... nie wnikałem, z gestów zrozumiałem, że .... error, antyk, archiwum.
pzdr.

Tak przeciętnie mamy rodzinnie na dzienną stratę tak w okolicach kilkudziesięciu euro, więc w gotówce forintowej to będzie niezła kasa


Oczywiście nawet ze względów bezpieczeństwa lepiej plastiki mieć ze sobą.

Dajcie mi jeszcze jakiś namiar na ceny węgierskie, może jakaś gazetka marketowa ?

Coś znalazłem , tanio tam jest

http://tesco.hu/


a ceny w knajpach i za co ?

Bahama napisał(a):
a ceny w knajpach i za co ?

Tak jak w Chorwacji.Za nic.

..dlatego kazał wyrzucić bo w 2009 roku wycofano z obiegu banknot 200 forintowy. ..... a 200 Ft w monecie jest....
a nasze kantory niestety sprzedawały te wycofane z obiegu dwusetki, kolega tak kupił kilka sztuk.

lubelski napisał(a):... a 200 Ft w monecie jest....

A dzięki. Zwracasz mi wiarę w moją pamięć

Tak mi się wydawało, że wózki to jednak na setki i dwusetki były ...

weldon napisał(a):

lubelski napisał(a):... a 200 Ft w monecie jest....

A dzięki. Zwracasz mi wiarę w moją pamięć

Tak mi się wydawało, że wózki to jednak na setki i dwusetki były ...

Nie zapreczam i nie potwierdzam Nie mam wiedzy w tym zakresie a 200 Ft w monecie nie spotkałem. Być może dlatego, że wydawałem z wcześniejszych zapasów lub płaciłem kartą.
....... choć czy ja wiem ..... w 2009 r. zatrzymałem się na basenach. Z uwagi, że kartą ani euro nie można było płacić musiałem jechać do miasteczka, do kantoru. To tam, jak przypuszczam nabyłem wiekszość mojego zasobu forintowego.
Kantor zrobił mnie w bambuko lub sprzedał w ostatnich miesiącach ich ważności.

..proszę bardzo.. http://eurokolekcja.eu/topics2/wegry-wp ... -vt319.htm
..i wszystko się Woka zgadza....

lubelski napisał(a):..proszę bardzo.. http://eurokolekcja.eu/topics2/wegry-wp ... -vt319.htm
..i wszystko się Woka zgadza....

Ok. Widzę i przyjmuję do wiadomości.
pzdr.

janniko napisał(a):Kupujesz w Polsce euro po cenie zakupu, a sprzedajesz na Węgrzech po cenie sprzedaży, czyli niższej. Więc zwykła logika wskazuje, że wyjdzie drożej.

Pomimo podwójnego spredu i podwójnej prowizji, np. najkorzystniej wychodziło kupno EUR w Polsce i wymiana ich na kuny CRO.
Korzystniej niż wypłacanie na miejscu a już zupełnie nie opłacalna była wymiana PLN na Kuny w Chorwacji.

Ja to bym tak liczyła: 1 forint, 2 forinty, trzy forinty itd. dopóki się nie skończą.
Albo dziesiątkami : 10 forintów, 20 forintów.....

agnieszka-bg napisał(a):Ja to bym tak liczyła: 1 forint, 2 forinty, trzy forinty itd. dopóki się nie skończą.
Albo dziesiątkami : 10 forintów, 20 forintów.....

Forinty to trzeba tysiącami liczyć

No dobra. To tysiąc forintów, dwa tysiące forintów.....