napisał(a) meeg » 26.03.2003 09:05
Witam.
Ja byłam w Primosten na przełomie sierpnia i września, o czym zreszta już wiele razy pisałam (przejrzyj posty). Primosten jest zatłoczony ale mi akurat to nie przeszkadzało. Byłam również w Rogoznicy - nizsze ceny kwater, ale nie ma tego uroku. Ja zawsze zwracam uwagę na morze i plaże i Rogożnica nie umywa się do Primostenu. Primosten to otwarte morze, plaże różnego rodzaju - od drobno kamienistych (niektórzy nazywali to piaskiem, czy żwirkiem ale moim zdaniem były to drobniutkie kamyczki) po super skaliste - można podziwiać skoki ze skał do morza. Między skałami zrobione są specjalne miejsca dla plażowiczów, gdzie wyrównana jest płaszczyzna i wysypana drobnymi kamyczkami. Również na skałach nad samym morzem są przygotowane miejsca na których mażna ustawić łózka i leżaki. Jedyny minus to zdewastowany budynek basenu na półwyspie przy kompleksie hotelowym, ale na szczęście nie razi to aż tak bardzo. Oczywiście na plażach żwirowych (czyli tych z drobnych kamyczków) można beż problemu wynająć leżki, są też specjalne stojaki do przymocowania parasoli. W poblizu jest wysepka naturystów, na którą można popłynąć wynajętą łódką (cena wynjęcia łódki w obie strony 20 - 30 kun) lub wpław jak robili to niektórzy. Na wyspie plaże są skaliste, ale morze ma idealną czystość. Bogata fałna - jeden Niemiec, który plażował obok nas codziennie wyławiał z najbliższej odlegości plaży różne "biedne" zwierzątka od ryb po ośmiornice.
Jeśli chodzi o warunki klimatyczne (na przełomie sierpnia i września) - było bardzo ciepło i słonecznie. Czasem widziałam chmury burzowe nad lądem ale do nas nie dochodziły i świeciło piękne słońce. Mieliśmy tylko raz załamanie pogody przez dobę (burze). Następnego dnia w południe już było po wszystkim i znowu piękne słońce. Najbardziej podobały mi się znikome różnice temperatur między dniem a nocą. Nawet po północy było powyżej 20 stopni co sprzyjało nocnej zabawie pod gołym niebem i romantycznym spacerom uliczkami dookoła wyspy z podziwianiem gwiazd i jachtów na przystani.
Wszędzie oczywiście bardzo dużo lokali. Mi najbardziej podobały się tradycyjne winiarnie z beczkami i udźcami pod powałą. Można degustować bardzo dobre miejscowe wina i miody.
W tym roku chcę pojechać na południe na Peljeszac, ale na pewno wrócę też do Primosten choć na kilka dni, bo jest to naprawdę przeurocze miejsce (przynajmniej dla mnie).
Pozdrawiam
meeg
Jeśli chcesz więcej info pisz na adres e-mail widoczny tylko dla zalogowanych na cro.pl