marekkowalak napisał(a):Z mojego najbliższego otoczenia (rodzina bliższa i dalsza): starsi (tacy po 60-ce) mają lęk przed wyjazdami za granicę, ....
Marek. To jest chyba to. Przynajmniej często. Nieuzasadniona panika przed środowiskiem zagranicznym. Trzeba im pomóc łamać lody. Jak dziadki jeszcze się czuja za kierownica, to można ich wziąć na ogon. Niech zobaczą, że wyjazd do Chorwacji, nie różni się wiele od wyjazdu z Lublina do Szczecina.
Że nie trzeba znać języków w, żeby się dogadać z Chorwatami, (mało tego z Węgrami, czy Austriakami, nie mówiąc o Słowakach,, czy Czechach).
Że zakupy w chorwackim sklepie, niczym się nie różnią od zakupów w Biedronce
...Towar, koszyk, kasa, karta. ...
Można być niemową w sklepie, konobie, na stacji benzynowej, na bramkach....itp...itd...... I tysiące innych drobnych spraw... jakież to proste..
Ale trzeba to przeżyć.... Stwórzmy wiec szansę naszym seniorom... Oni nie są tacy głupi, jak im się może samym wydaje. A może nam (wam).. Dziadek, co ty, zapomnij, nie dasz rady
...
....
Da dziadek, czy babcia radę..
Może potem jak się przetrze, nawet lepiej niż syn, czy córka
.... I jeszcze będziecie chodzić do dziadka po poradę, żeby zabukował dobrą kwaterkę w Chorwacji, jak się wkręci w neta, czy bookinga.
...Jest to bardzo możliwe
...
Tylko trzeba im to wszystko pokazać, te wszystkie procedury przedwyjazdowe, potem na miejscu ... Nasz senior często jest zapóźniony, bo młodzi nic im nie pokazują. Prostych rzeczy ... Nie będę już przywoływał starej 80 letniej Niemki na indywidualnym wyjęździe do Chorwacji..... Polski senior też da rade
/////