Jadamy w Chorwacji czy bierzemy jedzenie z Polski?

Łukasz napisał(a):A po ile te Podravki?

Mówisz i masz przykładowe ceny zupek z Podravki i nie tylko.
Pzdr

byłem w zeszłym roku pierwszy raz w CRO, i zgodnie z zaleceniami zabraliśmy prowiant z PL, suchy+soki flaszki z %. Bo niestety w CRO jest pieruńsko drogo, aż włos się jeży. Nie należę do skąpiradeł, ale tam czasami każdą kunę 3 razy obracałem w ręku, jak poznaniak, bez obrazy.
Niestety nie wystarzczyło na cały pobyt i co nieco musieliśmy dokupić. Więc jeśli macie kasę, to chyba lepiej ją wydać tam, na miejscu, ale na przyjemności, a karmę zakupić w PL. Aha, piwo tylko w Czechach, w np. w Mikulowie, przy stacji Schela jest duzy market, i tam mozna kupic dobre, niedrogie czeskie piwo

rany! wy na prawde bierzecie jedzenie ze soba? moi znajomi wpadli na taki genialny pomysl, ale jestem przeciw!
fajnie jest poznawac nowa kuchnie, probowac, a na sniadanie mozna zjesc bulke z dzemem albo owoce.

Jasne że fajnie Tylko trzeba też znać swoją kieszeń.
A nie wszyscy mają jednakowo głęboką.

Czy brałaś to pod uwagę

oczywiscie!
zastanawiam sie tylko czy rzeczywiscie jaest tak drogo.
bylam ostatnio w rzymie - fajne jedzonko bylo juz za 5 - 7 euro/osobe + wino. knajpka z fajna atmosfera.
tak mysle czy w chorwacji bedzie drozej?

Czy tanio, czy drogo to należy do indywiualnej oceny.
5 euro x 3 os x 14 dni ( w moim przypadku ) - żal to przejeść, lepiej coś zobaczyć.

Ja zabrałem ze sobą wszystko: chleb{długoterminowy Schuschland},wodę
mineralną gazowaną,zupy, konserwy, masło,słodycze,salami,kiełbasy.Polecam zabrać z Polski jak najwięcej żywności a to dlatego, że jest droga w Chorwacji a chleb to waciane pieczywo do kitu w cenie ok. 6 kun za 350 gram.Pomidory bez smaku,ogórki to mutacja cukini,brzoskwinie pozbawione cukru,woda mineralna gazowana ze smakiem sody oczyszczonej.Dobre jest piwo Karlowacko i Ożujsko.Reszta piw to poziom Biedronki.Polska żywność jest THE BEST! Mamy najlepszą żywność w Europie i stosunkową tanią. Taka jest niestety prawda.

Chorwackie pomidory bez smaku boszsz czego to ludzie nie wymyślą. Jadłeś je kiedyś ? Toż to dopiero tamte pomidory mają smak i zapach, czego o polskich plastikowo-szklarniowych powiedzieć nie można...

no tak, ale chyba po to sie jedzie na wakacje, szczegolnie za granice, zeby od tej Polski troche odpoczac, zeby bylo inaczej...
zabieranie ze soba calego wyzywienia, bo chleb jest inny, to chyba lekka przesada.
ale kazdy robi wg uznania.

darek552 napisał(a):Ja zabrałem ze sobą wszystko: chleb{długoterminowy Schuschland},wodę
mineralną gazowaną,zupy, konserwy, masło,słodycze,salami,kiełbasy.Polecam zabrać z Polski jak najwięcej żywności a to dlatego, że jest droga w Chorwacji a chleb to waciane pieczywo do kitu w cenie ok. 6 kun za 350 gram.Pomidory bez smaku,ogórki to mutacja cukini,brzoskwinie pozbawione cukru,woda mineralna gazowana ze smakiem sody oczyszczonej.Dobre jest piwo Karlowacko i Ożujsko.Reszta piw to poziom Biedronki.Polska żywność jest THE BEST! Mamy najlepszą żywność w Europie i stosunkową tanią. Taka jest niestety prawda.

Kolega ma szklarnię to wstrzykuje barwnik do pomidorów by szybciej dojrzały.

Podobno najszybszy sposób na dojrzewanie pomidorów nierzadko stosowany:

niedojrzałe pomidory w skrzynkach zamyka się w szczelnym garażu,
uruchamia się silnik zarżniętego diesla, po paru godzinach efekt murowany - brrrrrrr czerwoniutkie pomidory

Dawno zasłyszane ...

brrrrr... co wy za horrory opowiadacie?

Wydaje mi sie ,ze za duzo krytyki za malo pozytywnego podejscia do specjalow kuchni chorwackiej.

witam. a może ktoś pamięta po ile lody w cro takie kulkowe bo u nas 1-1,5zł a takich lodów to z polski w wafelku raczej większej ilości nie wezmę a moje dziecko nie może żyć bez takowych. a ha i jak w smaku???

swiniakk napisał(a):witam. a może ktoś pamięta po ile lody w cro takie kulkowe bo u nas 1-1,5zł a takich lodów to z polski w wafelku raczej większej ilości nie wezmę a moje dziecko nie może żyć bez takowych. a ha i jak w smaku???

W Rovinju były od 3 kun za gałkę (w Porecu-4 kuna), która jest 2 razy większa niż w naszych lodziarniach, a i smak jest całkiem inny.
Pzdr