Wszystko zależy jacy kierowcy jadą. Kilka razy jechałem w sznurku od 2 do 5 aut. Czasami miałem już dość w połowie drogi, a czasami mógłbym jechać i jechać, a wszystko zależało od kierowcy tego 2 auta, 3 itd. Jak jedzie z klapkami na oczach i jedzie tak jak autor napisał, że jak 1 wyprzedza to on też. To jest masakra.
Ja ze swoim tatą mógłbym na koniec świata jechać na 2 auta, bo wiem jak on jeździ i na odwrót. Na dwupasmówkach przeważnie ten 2 jako pierwszy wychodzi na lewy, prowadzący tylko sprawdza kto jest na lewym.
Jedzie ktoś wolniejszy to już wiem, że będziemy go wyprzedzać(taka intuicja) to bieg już wcześniej redukuje, a nie jak ten 1 załączy lewy kierunkowskaz.
Inna sprawa jeden chce jechać 110km/h-120km/h bo najmniej mu spala, drugi najlepiej zapierdzielałby po 150km/h bo ma gdzieś spalanie i twierdzi, że za to płaci i tak che jechać.
Były też przypadki, że klienci jechali bez klimy(na polo ok 32`C) i szczycili się że im 5.1l/100km spaliło i w ten sposób oszczędzali. Normalnie tragedia.
Ostatnie 2 lata jechałem sam. W tym roku 3 auta przez pół drogi a później jeszcze 1 będzie się dołączał. Mam nadzieje, że będzie dobrze.